Wzywamy dziś ministra Czaputowicza do natychmiastowego zajęcia się sprawą bałaganu, który jest w jego ministerstwie i umożliwienie Polkom i Polakom oddania głosu bezpiecznie, aby ich głos był policzony - mówiła Barbara Nowacka z Koalicji Obywatelskiej. - Spływają do nas sygnały, że Polacy nie będą mieli możliwości zagłosować - poinformował Krzysztof Bosak, kandydat Konfederacji na prezydenta.
W nadchodzących wyborach prezydenckich głos będzie można oddać zarówno tradycyjnie, w lokalu wyborczym, jak i drogą korespondencyjną. Nieco bardziej skomplikowaną sytuację mają Polacy mieszkający za granicą - to od kraju, w którym przebywają, zależy, czy mogą oddać głos na oba sposoby, czy tylko w jednej formie. W tych krajach, w których jest możliwość głosowania korespondencyjnego, pakiety wyborcze musiały dotrzeć do wyborców do poniedziałku, a do piątku 26 czerwca muszą z powrotem zostać zwrócone do miejscowych konsulatów.
Część Polaków przebywających za granicą obawia się, czy w związku z goniącymi terminami uda im się oddać głos korespondencyjnie i zwrócić pakiet wyborczy na czas.
KO: MSZ nie uruchomił wciąż infolinii dla Polaków za granicą
Do sytuacji Polaków chcących głosować korespondencyjnie za granicą odnieśli się na wtorkowej konferencji prasowej przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej - posłanka Barbara Nowacka i senator Bogdan Klich.
Klich podkreślał, że do parlamentarzystów Koalicji Obywatelskiej docierają sygnały, że "w różny sposób uprawnienia naszych rodaków za granicą są blokowane, blokowane jest podstawowe prawo do wyboru prezydenta RP". - Czy to tylko i wyłącznie chaos? - pytał.
Zwracał uwagę, że są kraje, które dopiero w poniedziałek kończyły wysyłkę pakietów wyborczych, a także tylko w niektórych krajach zostały wystawione przy konsulatach skrzynki odbiorcze.
- Pytamy MSZ, dlaczego w niektórych krajach można, a w innych nie? - mówił Klich. - Oczekujemy na otwarcie konsulatów dla naszych obywateli, żeby wiedzieli więcej, jak głosować - dodał.
Senator przekonywał także, że w dalszym ciągu nie została uruchomiona infolinia dla Polaków za granicą. - Oczekujemy, że infolinia MSZ zostanie uruchomiona, po to żeby każda Polka i Polak za granicą wiedział, jak zagłosować - powiedział Klich.
Nowacka: wzywamy ministra
- Rząd PiS mówi, jak ważna jest dla nich Polonia, a kiedy przychodzą bardzo ważne wybory, Polacy mieszkający za granicą spotykają się z brakiem informacji, chaosem i bałaganem. Czy to tylko chaos i bałagan, czy celowe działanie by zdemobilizować Polonię? - mówiła posłanka Barbara Nowacka.
- Wzywamy dziś ministra (spraw zagranicznych Jacka - red.) Czaputowicza do natychmiastowego zajęcia się sprawą bałaganu, który jest w jego ministerstwie i umożliwienie Polkom i Polakom oddania głosu bezpiecznie, aby ich głos był policzony - mówiła.
Apelowała, by "Polki i Polacy głosujący za granicą byli traktowani dobrze nie tylko słowem, ale i czynem".
Nowacka sformułowała też pytanie do szefa MSZ, odnośnie misji Rady Europy, która od stycznia deklaruje chęć przyjazdu na wybory do Polski. - Dlaczego pan minister nie zaprasza misji obserwatorów Rady Europy? - zapytała.
Posłanka KO zaapelowała do Polaków za granicą: "idźcie na te wybory, wysyłajcie pakiety jak najszybciej". - Może być tak, że mogą być różnice kilkudziesięciu lub kilku tysięcy głosów, zwłaszcza w drugiej turze - zwracała uwagę. - Będziemy pilnować tych wyborów, będziemy dbać o ich praworządność i uczciwość - zapowiedziała.
Bosak wzywa rząd
Do sytuacji korespondencyjnego głosowania za granicą odniósł się także kandydat Konfederacji na prezydenta, Krzysztof Bosak. - Rząd chciał przeprowadzić najpierw pełne wybory korespondencyjne, a teraz nie potrafi ich przeprowadzić nawet dla Polaków za granicą - mówił podczas spotkania wyborczego w Grudziądzu (woj. kujawsko-pomorskie). - Przez lata to było ćwiczone. To nie jest tak, że robimy to pierwszy raz - dodał.
Bosak wskazywał na problemy z oddaniem głosu w wyborach prezydenckich przez Polaków, mieszkających m.in. w Holandii, Wielkiej Brytanii czy w Kanadzie.
- Pracownicy konsulatów zderzają się z problemami głosowania korespondencyjnego. Niestety ze względu na słaby proces planowania, brak przygotowania personelu i późnego otrzymania pakietów do głosowania, (...) pakiety wyborcze nie dotarły do bardzo wielu osób. Spływają do nas sygnały, że Polacy nie będą mieli możliwości zagłosować - mówił kandydat Konfederacji.
Dodał, że "w Holandii wiele osób nie otrzymało pakietów wyborczych", a "w Wielkiej Brytanii setki osób" nie otrzymały tych pakietów i "nie wiadomo, jak to będzie rozwiązane". Według Bosaka, "urzędnicy polskich ambasad rozkładają ręce". - Niektórzy próbują dostarczać pakiety na własną rękę, niestety ambasady odmawiają przyjmowania pakietów od osób samodzielnie dostarczających - powiedział.
Bosak wezwał rząd "do działania, do wyjaśnienia nieprawidłowości związanych z głosowaniem korespondencyjnym za granicą". - Do wyjaśnienia, w jaki sposób Polacy mają zagłosować - dodał.
- Nie jest to sprawa bez znaczenia dla Konfederacji, ponieważ wśród Polaków na emigracji generalnie poparcie dla naszych sił jest dużo większe niż w kraju - powiedział Bosak. Jak podkreślił, "nie ma zgody na to żeby pominąć wyborców Konfederacji za granicą i na pozbawienie praw obywatelskich wyborców innych opcji".
Głosowanie korespondencyjne za granicą
W niektórych krajach ze względów epidemicznych istnieje możliwość głosowania wyłącznie drogą korespondencyjną, w innych wyłącznie bezpośrednio, a część krajów dopuszcza obie formy głosowania.
Zgodnie z informacjami polskiego resortu dyplomacji w 21 krajach głosowanie będzie odbywało się wyłącznie korespondencyjnie, w 14 krajach wyłącznie osobiście, w 52 krajach będą możliwe obie metody głosowania, a w sześciu krajach Polacy w ogóle nie będą mogli zagłosować.
We wszystkich obwodach za granicą głosowanie w wyborach prezydenckich odbędzie się w niedzielę 28 czerwca w godz. 7-21, z wyjątkiem obwodów do głosowania utworzonych w krajach Ameryki Południowej i Ameryki Północnej, gdzie odbędzie się ono w sobotę 27 czerwca w godz. 7-21 czasu lokalnego.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock