Gdybyśmy dzisiaj wyszli na ulice polskich miast i zapytali, "czy wolicie drodzy obywatele kilkanaście nowych szpitali czy przekop Mierzei Wiślanej", byłaby bardzo prosta odpowiedź: "wszyscy wolimy nowe szpitale" - powiedział w programie "Debata Faktów: Kampania 2020" Tomasz Trela, szef sztabu kandydata Lewicy na prezydenta Roberta Biedronia. On i reprezentanci sztabów pięciu innych kandydatów dyskutowali na tematy obecne w trwającej kampanii prezydenckiej.
Kampania przed wyznaczonymi na 28 czerwca wyborami prezydenckimi jest na ostatniej prostej. W programie "Debata Faktów: Kampania 2020" zmierzyli się ze sobą sztabowcy sześciu kandydatów, dyskutując o palących problemach Polski i dominujących tematach kampanii.
GOSPODARKA
Pierwsza część programu została poświęcona gospodarce. Pytanie dotyczyło: utrzymania i odzyskania miejsc pracy po pandemii, uchwalanych przez Sejm rządowych "tarcz antykryzysowych", obietnic PiS i wydatków na inwestycje.
Tomasz Trela, poseł Lewicy i szef sztabu kandydata Lewicy na prezydenta Roberta Biedronia:
Lewica i Robert Biedroń mówią bardzo wyraźnie: nowa perspektywa, pieniądze z Unii Europejskiej trzeba przeznaczyć na ludzi - tak, żeby tworzyć miejsca pracy. Myśmy wyliczyli z naszymi ekspertami, (…) że tych miejsc pracy – wydatkując rozsądnie pieniądze – możemy stworzyć ponad jeden milion 200 tysięcy. Sam program Roberta Biedronia – budowa tanich mieszkań na wynajem, łącznie milion tanich mieszkań (...) to ponad 300 tysięcy miejsc pracy.
Mówimy o inwestycjach w człowieka, czyli budowie szpitali, budowie żłobków. To są kolejne miejsca pracy, bo instytucji publicznych brakuje, a te które są, są na dość kiepskim poziomie. Czyli po pierwsze - inwestycja w człowieka, po drugie - wydatkowanie publicznych pieniędzy, również pieniędzy unijnych, na rzeczy, które są naprawdę potrzebne i naprawdę ważne.
Lewica i Robert Biedroń mówią bardzo wyraźnie: dość megalomańskich inwestycji. Przekop Mierzei Wiślanej, Centralny Port Komunikacyjny – to naprawdę nikomu do szczęścia nie jest potrzebne. Gdybyśmy dzisiaj wyszli na ulice polskich miast i zapytali, "czy wolicie drodzy obywatele kilkanaście nowych szpitali, czy przekop Mierzei Wiślanej", byłaby bardzo prosta odpowiedź: "wszyscy wolimy nowe szpitale".
Michał Wawer, ekspert ze sztabu kandydata Konfederacji Krzysztofa Bosaka:
Żeby gospodarka funkcjonowała, to przede wszystkim firmy, przedsiębiorcy muszą tworzyć miejsca pracy, a nie państwo musi decydować, co zrobić z pieniędzmi zabranymi obywatelom. Dlatego program gospodarczy Krzysztofa Bosaka (…) obejmuje takie zmiany jak podniesienie kwoty wolnej od podatków dochodowych, żeby wszystkim pracownikom i przedsiębiorcom po prostu zabierać mniej, to się w praktyce przełoży na pięć tysięcy złotych dodatkowego zysku dla każdego Polaka, który zarabia co najmniej płacę minimalną. To są takie zmiany jak obniżka VAT-u na żywność, przedłużenie dobrowolnego ZUS-u dla przedsiębiorców. Bo dla wielu drobnych przedsiębiorców to właśnie ten ZUS, comiesięczny haracz, jest tym, co najbardziej utrudnia funkcjonowanie. Zwłaszcza w tym okresie, kiedy dochody są obniżone albo nie ma ich wcale.
Kiedy gospodarka stanie na nogi, to państwo też z tych niskich podatków będzie miało wystarczająco dużo pieniędzy, żeby robić duże inwestycje.
Kamil Bortniczuk, poseł Porozumienia wchodzącego w skład Zjednoczonej Prawicy, członek sztabu ubiegającego się o reelekcję Andrzeja Dudy:
To jest świetny temat do dyskusji, abyśmy mogli przypomnieć sobie, jak Polska wyglądała przed 2015 rokiem, właśnie w ujęciu gospodarczym. (…) Największe sukcesy, poza wymiarem społecznym, mamy właśnie w gospodarce. Stworzyliśmy przez te pięć lat półtora miliona nowych miejsc pracy. Niektórzy nam kłamliwie zarzucają, że w ostatnich miesiącach w Polsce jest milion nowych bezrobotnych. W Polsce ogółem jest milion bezrobotnych. A jak obejmowaliśmy władzę w 2015 roku, to bezrobotnych były niemal dwa miliony, czyli dwa razy tyle. My stworzyliśmy na tyle nowych miejsc pracy, że nie tylko niemalże zlikwidowaliśmy czy zniwelowaliśmy w Polsce bezrobocie do naturalnego w gospodarce poziomu, ale jeszcze ta gospodarka rozwijała się na tyle intensywnie, że potrzebowaliśmy dodatkowych rąk do pracy w postaci imigrantów zarobkowych z Ukrainy czy Azji. To wszystko są sukcesy naszego rządu, to wszystko są sukcesy ostatnich pięciu lat.
Czy wielkie inwestycje, czy inwestycje lokalne? To nie jest żadna alternatywa, to nie są sprzeczności. My stawiamy i na wielkie inwestycje, i na inwestycje lokalne.
Dzięki aktywności naszego rządu, dzięki temu, że postawiliśmy również na mniejsze miejscowości, w podstrefie wałbrzyskiej, specjalnej strefie ekonomicznej, powstaje wielka wielomiliardowa inwestycja firmy Umicore, gdzie będą produkowane baterie do samochodów elektrycznych, a zatrudnienie docelowo znajdzie ponad dwa tysiące ludzi.
Michał Kobosko, pełnomocnik sztabu wyborczego kandydata niezależnego Szymona Hołowni:
Tarcze antykryzysowe okazały się bardzo mocno spóźnione, okazały się dziurawe. Cały czas kontaktują się z nami ci przedsiębiorcy, ci właściciele firm, których firmy upadają, którzy nie dostali żadnej pomocy ze strony państwa. Mają gigantyczne pretensje, że rząd nie zajął się w czasie kryzysu w sposób właściwy ich problemami i przede wszystkim, że nie daje w tej chwili wizji wychodzenia z tego kryzysu.
Szymon Hołownia przedstawił swoje pięć punktów minimum antykryzysowego do zajęcia się przez rząd w najbliższych miesiącach. Ale najważniejsze jest to, co stanie się w latach przyszłych. Na pewno odpowiedzią na te realne problemy nie jest stawianie monstrualnego lotniska w kartoflisku, bo tak trzeba określić projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Magdalena Sobkowiak, szefowa sztabu wyborczego kandydata Koalicji Polskiej Władysława Kosiniaka-Kamysza:
Władysław Kosiniak-Kamysz jako jedyny ma rozbudowany program dla przedsiębiorców. Kiedy nastała epidemia, zaprezentował drugą część swojego programu, prezentującą konkretne działania, które mogą pomóc wyjść z kryzysu gospodarczego. Przede wszystkim dobrowolny ZUS - to przedsiębiorcy powinni decydować, czy płacą dzisiaj najwyższą w historii składkę na ZUS, czy ich na to nie stać i na pewien czas zawieszają jej spłacanie. To jest bardzo prosta zasada: stać cię – płacisz, nie stać cię – masz wakacje od ZUS-u.
Kolejna propozycja to zniesienie barier administracyjnych. Jeden wniosek - jedna strona, uprośćmy jak najbardziej formularze. Trzecia rzecz – ponieważ w krajach Unii Europejskiej bardzo różnie kształtowała się pomoc finansowa w czasie pandemii, propozycją Władysława Kosiniaka-Kamysza jest, żeby polskie firmy miały teraz pierwszeństwo w przetargach publicznych. To program "Punkty za Polskę".
Dziś Władysław Kosiniak-Kamysz zaprezentował też projekt ustawy, który jutro złoży w Sejmie, obniżający podstawowe stawki podatku VAT. (….) Obniżenie podstawowych stawek VAT do końca tego roku, tak, aby pomóc ruszyć gospodarce. Te obniżone stawki VAT dotyczyłyby turystyki, gastronomii, cen prądu, dotyczyłyby też niespełnionych przez Andrzeja Dudę obietnic, czyli obniżenia stawki VAT na ubranka dziecięce i buciki.
Marcin Kierwiński, poseł Koalicji Obywatelskiej, członek sztabu kandydata KO Rafała Trzaskowskiego:
W czasach koronawirusa i w czasach po koronawirusie najważniejsza będzie walka o utrzymanie miejsc pracy przez małe i średnie przedsiębiorstwa, bo to one budują najwięcej polskiego PKB i to w tym zakresie rząd najbardziej zawodzi.
Rafał Trzaskowski mówi bardzo jasno: podstawą utrzymania miejsc pracy musi być impuls inwestycyjny i ten impuls inwestycyjny musi polegać na małych inwestycjach, "tuż za rogiem", blisko lokalnych społeczności. Dlatego proponujemy, żeby każde miasto powiatowe, w zależności od swoich potrzeb, miało możliwość realizacji inwestycji do 30 milionów złotych. To jest najbardziej skuteczna forma pobudzania gospodarki.
PiS nie zrealizował żadnej dużej inwestycji, nie mają się czym chwalić, wyhamowali gospodarkę, poziom inwestycji prywatnych jest najniższy od wielu lat. Polscy przedsiębiorcy nie chcą inwestować, bo boją się tego, co robi PiS.
OCHRONA ZDROWIA
W kolejnej części reprezentanci sztabów pretendentów do Pałacu Prezydenckiego poruszyli kwestie ochrony zdrowia. Pytanie brzmiało: jak uzdrowić polski system ochrony zdrowia?
Marcin Kierwiński, sztab Rafała Trzaskowskiego:
Należy zwiększyć nakłady na służbę zdrowia. Rafał Trzaskowski mówi bardzo jasno: pierwszą decyzją, jaką podejmie, będzie skierowanie ustawy o zwiększeniu finansowania do poziomu sześciu procent PKB. Druga kwestia to optymalizacja zasobów, które mamy. Dzisiaj mamy tragiczną sytuację, jeśli chodzi o szpitale powiatowe. Rząd PiS doprowadził do tego, że szpitale powiatowe zadłużone są na prawie 15 miliardów złotych - to jest rekordowe zadłużenie. Z tymi szpitalami trzeba coś zrobić, trzeba im pomóc. Muszą być pierwszymi ogniwami w szybkiej diagnostyce. Inna kwestia to skrócenie czasu oczekiwania do specjalisty. Jest czymś głęboko nienormalnym, że przez ostatnie lata średni czas oczekiwania wydłużył się prawie dwukrotnie - były to dwa miesiące, dziś wynosi cztery miesiące.
Niezależnie od tego, ile PiS przeznacza pieniędzy na służbę zdrowia, to sytuacja robi się coraz bardziej tragiczna. Nie dość, że nie potraficie zarządzać służbą zdrowia, to jeszcze utrudniacie zarządzanie służbą zdrowia przez chociażby jednostki samorządu terytorialnego. To, co jest teraz podstawą, to jest zainwestowanie w służbę zdrowia większych pieniędzy, zmiana bardzo złej ustawy o sieci szpitali - która po prostu nie działa. Równie ważną kwestią, na którą należy zwrócić uwagę jest problem profilaktyki. Nie może być tak, że wszystkie kraje unijne radzą sobie z walką z nowotworem piersi u kobiet, a tylko kraj rządzony przez PiS nie potrafi zahamować liczby kobiet, które umierają w związku z tym nowotworem.
Magdalena Sobkowiak, sztab Władysława Kosiniaka-Kamysza:
Cieszę się, że dyskutujemy o ochronie zdrowia i mam nadzieję, że panowie przedstawią jakieś propozycje. Dotychczas odbyła się jedna debata dotycząca ochrony zdrowia i wziął w niej udział tylko jeden kandydat - Władysław Kosiniak-Kamysz. Część kandydatów od razu odrzuciła to zaproszenie, pozostali je przyjęli, ale w ostatniej chwili się wycofali. To znaczy, że boją się rozmawiać o reformie ochrony zdrowia. Władysław Kosiniak-Kamysz mówi, że reforma ochrony zdrowia jest dla niego najważniejszym tematem. Jeszcze w wyborach parlamentarnych zaproponował pakt dla zdrowia, bo uważa, że tu jest potrzebne ponadpartyjne porozumienie. Jeżeli popatrzymy wstecz, nie ma rządu, który by nie zawinił. Nie ma idealnych rozwiązań - potrzebne jest długofalowe porozumienie różnych sił politycznych.
Potrzebne jest podniesienie wydatków na służbę zdrowia. Władysław Kosiniak-Kamysz proponuje 6,8 procent PKB na służbę zdrowia, ale także podniesienie płac w służbie zdrowia. Proponuje premię dla bohatera: 1500 złotych dodatku dla tych, którzy walczyli na pierwszej linii frontu z koronawirusem.
Kosiniak-Kamysz mówi też o zwiększeniu limitów przyjęć na studia medyczne, co skutkowałoby zwiększeniem liczby lekarzy, pielęgniarek. Jest też propozycja Pauliny Kosiniak-Kamysz, która proponuje stworzenie Polskiej Fundacji Zdrowia w miejsce Polskiej Fundacji Narodowej, która przepuszcza pieniądze na rozpadające się jachty.
Michał Kobosko, sztab Szymona Hołowni:
Szymon Hołownia zaproponował bardzo konkretny program "Recepta na zdrowie", którego szczegóły znajdują się na naszej stronie internetowej. Jego podstawowym założeniem jest - z jednej strony - podnoszenie nakładów na służbę zdrowia do siedmiu procent PKB. To jest ten poziom, który naszym zdaniem jest poziomem docelowym. Oczywiście, nie dojdziemy do niego od razu, będzie rozłożony na lata, ale należy wreszcie to wprowadzać w życie. Polska dysponuje fantastycznymi kadrami medycznymi: lekarskimi, pielęgniarskimi i ich ciężka praca w trakcie pandemii była podstawą naszego funkcjonowania. Służby medyczne nie mogą tracić czasu na zadania administracyjne, trzeba ich odciążyć od tych zadań. Podstawowa opieka zdrowotna, podobnie jak opieka rodzinna, powinny być podstawą polskiej opieki zdrowotnej. Szpitale - poza jednostkami specjalistycznymi - powinny być przekazane w zarządzanie samorządom wojewódzkim. To samorządy wiedzą, gdzie są największe potrzeby.
Należy odciążyć lekarzy, dając prawo farmaceutom, aptekom do dokonywania pewnego rodzaju odsiewu pacjentów, zanim wszyscy trafią do lekarzy, ustawiając się w gigantycznych kolejkach.
Kamil Bortniczuk, sztab Andrzeja Dudy:
Chyba nie ma takiego kraju na świecie, w którym służba zdrowia działałaby w taki sposób, żeby wszyscy byli z niej zadowoleni. Na pewno nigdy nie działała tak w Polsce. Za naszych rządów finansowanie służby zdrowia wzrosło z 70 do ponad 100 miliardów złotych. To jest przede wszystkim zasługa Polaków, którzy dzięki wzrostowi gospodarczemu - będącego naszym udziałem - ciężko pracują, odprowadzają większe podatki i składki od wyższych pensji - a Polacy od 2015 roku zarabiają znacznie więcej. W związku z czym można w większy sposób finansować służbę zdrowia.
Zwiększyliśmy limity przyjęć na kierunki medyczne, w związku z czym białego personelu będzie więcej - a to jest jedna z podstawowych bolączek w perspektywie najbliższych lat. Wprowadziliśmy bezprecedensowe podwyżki dla pielęgniarek. To pielęgniarki potwierdzają. Dajemy finansowanie samorządom, żeby te podwyżki pokryć.
Pytanie zasadnicze jest takie: co kandydaci na prezydenta, niewspółpracujący z rządem, będą mogli realnie zrobić, żeby tę sytuację poprawić? Co z programów Hołowni, Trzaskowskiego, Kosiniaka, kiedy bez większości w parlamencie nie da się choćby w części tych ustaw wprowadzić?
Michał Wawer, sztab Krzysztofa Bosaka:
Słucham tej licytacji i nie wiem, czy śmiać się, czy płakać. Mamy kolejne sztaby, które ogłaszają 6,8 procent PKB, 7 procent PKB, 100 miliardów złotych. Pan poseł Trela pewnie za chwilę ogłosi bez kozery bilion złotych, bo to wystarczy wprowadzić 90-procentowy podatek i zlikwidować polską armię, żeby to zrealizować. Polski system ochrony zdrowia potrzebuje więcej pieniędzy? Tak. Czy więcej pieniędzy załatwi wszystkie problemy? Nie, dlatego, że te problemy są systemowe. Polska ochrona zdrowia potrzebuje głębokiej systemowej zmiany. Bo co z tego, że będziemy mieli więcej lekarzy, jeżeli ci lekarze większość swojego czasu spędzają na obowiązkach biurokratycznych? Co z tego, że będzie więcej pieniędzy wpompowanych w szpitale, jeżeli pielęgniarki nie mogą na przykład udzielać porad medycznych, jeżeli nie możemy zatrudniać opiekunów medycznych i fizjoterapeutów? Przede wszystkim trzeba pozwolić ludziom pracować. Więcej miejsc na studiach medycznych, więcej miejsc na specjalizacjach. Pozwólmy ludziom pracować, wtedy dosypywanie pieniędzy będzie miało sens. Tomasz Trela, sztab Roberta Biedronia:
Lewica i Robert Biedroń mają bardzo konkretne postulaty. Po pierwsze zwiększenie nakładów na na ochronę zdrowia. Dzisiaj to jest ponad 100 miliardów złotych, my chcemy, żeby to było 145 miliardów złotych, na ten moment 7,2 procenta PKB. Po drugie leki na receptę za pięć złotych maksymalnie dla każdego obywatela. Po trzecie, mamy Plan Odbudowy Polski.
Z tego planu chcemy przeznaczyć 40 miliardów złotych na modernizację i budowę nowych szpitali. Wszyscy pięknie mówią, że chcą zwiększyć te pieniądze (na system ochrony zdrowia - red.). Nikt nie mówi, skąd chce te pieniądze wziąć. A ja państwu powiem, skąd wziąć te pieniądze. Trzeba w końcu opodatkować polski Kościół, opodatkować usługi kościelne, "tace", wprowadzić prawdziwe podatki dla księży i zlikwidować Fundusz Kościelny. Nie może być tak, że Kościół jest uprzywilejowany w stosunku do zakładu cukierniczego, mechanicznego czy piekarni. Wszyscy w Polsce powinni być równi i wszyscy w Polsce powinni płacić podatki. Wtedy będą pieniądze na system ochrony zdrowia.
KLIMAT
Kolejnym punktem dyskusji była kwestia klimatu. Pytanie dotyczyło: smogu, globalnego ocieplenia, górnictwa, pieniędzy z Unii Europejskiej na tak zwany zielony ład, zapowiadanej od lat budowy elektrowni atomowej.
Michał Kobosko, sztab Szymona Hołowni:
Dla Szymona Hołowni od początku kampanii sprawy klimatu stanowią absolutne epicentrum. To jest jeden z trzech filarów programu Szymona Hołowni. Przypomnę – to jest Polska "zielona", solidarna i demokratyczna. Polska "zielona" to znaczy Polska, która nareszcie w sposób odpowiedzialny, zaangażowany podchodzi do tematów, które są dla nas absolutnie kluczowe. Polska ma ogromny problem z ilością wody, którą dysponujemy. Jest jednym z krajów Europy, gdzie wody jest najmniej. My tę wodę marnotrawimy. Nie mamy polityki, która pozwoliłaby zajmować się retencją i utrzymaniem wody, którą mamy i ograniczyłaby jej marnowanie. Drugi problem to jest powietrze i smog. To są te tematy, którymi Polacy żyją, które Polaków interesują, a którymi polska polityka prawie się nie zajmuje.
Zmiany klimatyczne są faktem i postępują. Polski rząd powinien natychmiast przestać blokować włączenie kraju do Europejskiego Zielonego Ładu.
Polska powinna doprowadzić do tego, żeby przed rokiem 2050, a nawet wcześniej, osiągnąć neutralność, jeśli chodzi o emisję gazów cieplarnianych.
Magdalena Sobkowiak, sztab Władysława Kosiniaka-Kamysza:
Kosiniak-Kamysz mówi w swoim programie, że do 2030 roku powinniśmy w połowie pozyskiwać energię z odnawialnych źródeł. Mówi też o problemach związanych z wodą i proponuje Program Małej Retencji, (…) który pomoże zarówno, kiedy jest susza, ale także, kiedy mamy do czynienia z podtopieniami. (Wskazuje na - red.) rozwój odnawialnych źródeł energii i przede wszystkim koniec z przywożeniem rosyjskiego węgla do Polski.
Marcin Kierwiński, sztab Rafała Trzaskowskiego:
Rafał Trzaskowski mówi: wykorzystajmy pieniądze europejskie do tego, żeby każda polska rodzina dostała 10 tysięcy złotych na termomodernizację, wymianę pieca, fotowoltaikę u siebie w domu. To są rozwiązania, z których możemy cały czas skorzystać.
Rafał Trzaskowski bardzo konsekwentnie realizuje kwestie oczyszczenia polskiego powietrza. Jako prezydent Warszawy rozpoczął już ten proces, rozpoczął wymianę kopciuchów.
Tomasz Trela, sztab Roberta Biedronia:
Chcemy przeznaczyć 40 milionów złotych (z unijnych funduszy – red.) na panele słoneczne tak, żeby gospodarstwa domowe mogły być niezależne energetycznie. Chcemy, aby na Śląsku powstała duża fabryka, która takie panele produkuje, żeby stwarzać miejsca pracy. Chcemy, żeby z tych pieniędzy 30 miliardów przeznaczyć na ekologiczny transport publiczny.
Chcemy programu retencyjnego, o którym mówi także Władysław Kosiniak-Kamysz. Mała retencja kuleje i tego programu cały czas nie ma.
Michał Wawer, sztab Krzysztofa Bosaka:
Polska odpowiada za mniej niż jeden procent światowej emisji dwutlenku węgla. Naprawdę nie od nas zależy, czy będzie czy nie będzie globalnego ocieplenia i jakie będą zmiany klimatyczne na świecie. Jeżeli staniemy w pierwszym szeregu walczących o to, żeby zdemontować w Polsce energetykę węglową i żeby wprowadzić jakiś szalony nowy Zielony Ład, oparty o nieefektywne ekonomicznie technologie, to skutek będzie jedynie taki, że firmy z Polski przeniosą się do krajów, gdzie takich ograniczeń nie będzie, Polakom ceny prądu i towarów w sklepach skoczą w górę i na taki poziom, że nikogo nie będzie stać na nic.
Powinniśmy modernizować polską energetykę węglową, dbać o to, żeby nasze technologie, przemysł był rentowny i żeby to się po prostu opłacało Polakom.
Kamil Bortniczuk, sztab Andrzeja Dudy:
W sprawie smogu i klimatu (...) nikt w historii polski nie zrobił tak wiele, jak przez ostatnie pięć lat zrobił rząd Zjednoczonej Prawicy, współpracując z prezydentem Andrzejem Dudą.
W ramach programu Energia Plus ci najlepiej zarabiający, z najwyższymi dochodami, otrzymują 30 procent dofinansowania, co się przekłada na około 15 tysięcy złotych. Natomiast ci najmniej zarabiający otrzymują aż 90 procent do inwestycji w termomodernizację albo w wymianę pieca. Mamy program Mój Prąd, który wspiera fotowoltaikę.
POLITYKA ZAGRANICZNA I BEZPIECZEŃSTWO
Goście TVN24 mówili także o polityce zagranicznej i kwestii bezpieczeństwa Polski. W tym kontekście padło pytanie o stosunek do: Rosji, Niemiec, Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych, ewentualnego umieszczenia w Polsce kolejnych amerykańskich wojsk, kłopotów Ukrainy, aktywności w Trójkącie Weimarskim, Grupy Wyszehradzkiej, Inicjatywy Trójmorza.
Kamil Bortniczuk, sztab Andrzeja Dudy:
Kwestia polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Polski to przede wszystkim kluczowa współpraca ze Stanami Zjednoczonymi. Tak dobre relacje, jakich nie mieliśmy nigdy w historii. W przyszłym tygodniu mamy wizytę Andrzeja Dudy w Stanach Zjednoczonych u Donalda Trumpa. Będzie to pierwsza wizyta po odmrożeniu spotkań międzynarodowych złożona w Białym Domu przez głowę państwa. To też symbolicznie będzie miało ogromne znaczenie. Pan pyt,a czy chcemy w Polsce na nasz koszt - jak to państwo podkreślacie - amerykańskich wojsk, być może z bronią atomową? Odpowiadam: chcemy (...). Czy na nasz koszt? Dokładnie na takich samych warunkach, na jakich wojska amerykańskie przebywają w jakimkolwiek innym kraju, w tym w Niemczech. Dla nas to jest gwarant bezpieczeństwa. Chcemy bronić naszych granic, a nie granic Niemiec. Wschodnia flanka NATO jest w Polsce i chcemy, żeby to miało wyraz także w rozmieszczeniu tych wojsk.
Zadajmy sobie pytanie, kiedy lepsze były nasze relacje z Niemcami i nasza pozycja w Unii Europejskiej. Teraz, kiedy niektóre kraje Unii Europejskiej skutecznie starają się zablokować Nord Stream 2? Czy wtedy, kiedy mieliśmy świetne relacje z Niemcami, poklepywano nas po plecach, a za naszymi plecami Angela Merkel z Władimirem Putinem budowali Nord Stream 2, po to, żeby korytarz transportu surowców ominął polskie terytorium? To ma przecież znaczenie wybitnie militarne.
Michał Wawer, sztab Krzysztofa Bosaka: W Polsce chyba od II wojny światowej zmieniały się tylko partie, których program polityki zagranicznej polega na tym, żeby wybrać sobie jedno mocarstwo i prowadzić wobec niego czołobitną politykę (...). Teraz mamy Prawo i Sprawiedliwość, która prowadzi czołobitną politykę, wasalną, w stosunku do Stanów Zjednoczonych. Taka polityka nie przynosi nikomu nic dobrego. Nie mamy co liczyć, że jakieś mocarstwo będzie się czuło związane jakimiś długiem wdzięczności w stosunku do Polski. Państwu nic nie pomoże to, co w tej chwili robi rząd Prawa i Sprawiedliwości i prezydent Duda. Z jednej strony prezydent Duda jest zapraszany do Białego Domu, żeby symbolicznie został poklepany po plecach, a jednocześnie komisja Kongresu Stanów Zjednoczonych ogłasza, że w Polsce szaleje antysemityzm i raport będzie podkładką do tego, żeby w stosunku do Polski wystawić rachunek za majątkowe roszczenia żydowskie.
Brakuje zdrowego rozsądku w tej polityce i umiejętności rozmawiania ze wszystkimi, prowadzenia polityki wielowektorowej i realizowania polskiego interesu narodowego, a nie tylko reprezentowania interesu jednego z mocarstw.
Tomasz Trela, sztab Roberta Biedronia:
Z przykrością muszę stwierdzić, że gdy Lewica wprowadzała Polskę do Unii Europejskiej, takie były nasze oczekiwania: "silna Polska w silnej Unii Europejskiej". To, co robi Prawo i Sprawiedliwość przez ostatnie pięć lat pokazuje, że jesteśmy brzydkim kaczątkiem w Unii Europejskiej. Jesteśmy pomijani, sekowani za to, co robi rząd Prawa i Sprawiedliwości w Polsce. Łamanie podstawowych praw, walka z władzą sądowniczą, szczucie na mniejszości seksualne - to pokazuje, że nikt nie liczy się z nami w Unii Europejskiej. Ale nie z nami jako państwem, narodem, ale jako z przedstawicielami władzy. Mam nadzieję, że w lipcu się to zmieni, że Andrzej Duda przestanie być prezydentem. Jedyne, co mu zostanie z tej prezydentury, to zdjęcie z Donaldem Trumpem. Polska jest dumnym narodem, który się liczy w Unii Europejskiej, który przez chwilę jest reprezentowany przez mało udolnych ludzi spod znaku Prawa i Sprawiedliwości.
Marcin Kierwiński, sztab Rafała Trzaskowskiego: Są dwa filary polskiego bezpieczeństwa na arenie międzynarodowej: członkostwo w NATO i członkostwo w Unii Europejskiej. Ten, kto podkopuje polskie członkostwo, polską pozycję w Unii Europejskiej, działa na szkodę państwa. Polska musi mieć dobre relacje i ze Stanami Zjednoczonymi, z całym NATO, i z Unią Europejską. Rafał Trzaskowski - także z racji swojego doświadczenia zawodowego - te dobre relacje na pewno przywróci. Kolejną kwestią, jeśli chodzi o bezpieczeństwo, jest przywrócenie jakiegoś elementarnego szacunku do polskiego wojska i dobre relacje w wojsku. Pan prezydent Duda nie reagował, gdy Misiewicz wydawał polecenia generałom czy zwalniał oficerów. Wtedy zwierzchnik sił zbrojnych pan Duda był kompletnie bierny. Efekty tego mamy: przez pięć lat, jeśli chodzi o strategiczne zakupy dla wojska, Polska nie zrealizowała absolutnie nic.
Magdalena Sobkowiak, sztab Władysława Kosiniaka-Kamysza:
Relacja ze Stanami Zjednoczonymi powinna opierać się na relacjach partnerskich, a tego dzisiaj bardzo brakuje. Pan prezydent Andrzej Duda leci w przyszłym tygodniu do Waszyngtonu pewnie tylko po selfie, które będzie mu potrzebne na ostatniej prostej w kampanii wyborczej. Będzie zgadzał się na wszystko, co usłyszy w Białym Domu. Tak nie powinno być.
Władysław Kosiniak-Kamysz mówi o przywróceniu godnej pozycji Polski w Unii Europejskiej. Zapowiadaliście państwo z Prawa i Sprawiedliwości, że wstaniecie z kolan. Wstając z kolan, upadliście na głowę w tej polityce zagranicznej. Fatalna pozycja Polski w Unii Europejskiej.
Michał Kobosko, sztab Szymona Hołowni: Po pięciu latach rządów Prawa i Sprawiedliwości Polska, polski rząd ma tylko dwóch sojuszników na świecie: Donald Trump i Viktor Orban. Nie mamy więcej sojuszników To jest realny koszt tych pięciu lat, po których polska polityka zagraniczna praktycznie nie istnieje.
Polska nie tyle powinna powrócić na miejsce, które zajmowała. Polska powinna wreszcie zająć miejsce jednego z głównych dyrygentów i twórców polityk europejskich po tym, jak Wielka Brytania opuści Unię. To jest miejsce, które Polska powinna zająć. Jesteśmy największym krajem w tej części Europy i powinniśmy być niezwykle aktywni. Polityka zagraniczna to też polityka sąsiedzka, której dzisiaj nie mamy. (...) Prezydent Hołownia jedną z pierwszych wizyt złoży w Kijowie.
WYMIAR SPRAWIEDLIWOŚCI
Kolejnym punktem programu była dyskusja o wymiarze sprawiedliwości. Sztabowcy zostali poproszeni o skomentowanie sytuacji w wymiarze sprawiedliwości oraz ocenę tego, co działo się przez ostatnie pięć lat w kontekście praworządności, przestrzegania konstytucji, zmian w sądownictwie.
Michał Wawer, sztab Krzysztofa Bosaka: Kryzys w sądownictwie już dawno przestał być sporem o charakterze prawnym. W tej chwili to już jest tak zagmatwane, tak skomplikowane, tak obłożone wykluczającymi się orzeczeniami i przepisami, że to jest polityczna zabawka Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej, którą udowadniają, że tylko one się liczą na scenie politycznej. Jedna drugą stronę tymi zarzutami z zakresu kryzysu sądownictwa podbija. To jest funkcjonalny sojusz.
Kryzys sądownictwa należy rozwiązać w sposób zgodny, ponad partyjnymi podziałami.
Tomasz Trela, sztab Roberta Biedronia: Prawo i Sprawiedliwość, jak przejęło władzę, wzięło sobie na sztandary podeptanie polskiej konstytucji. Zaczęli robić to bardzo konsekwentnie, potem zaczęli uderzać w polski wymiar sprawiedliwości. Zasada i idea jest jedna: mieć wszystkich pod pantoflem posła Jarosława Kaczyńskiego, żeby na telefon wykonywać polecenia.
Przyjdzie czas rozliczeń za deptanie konstytucji, za podporządkowanie wymiaru sprawiedliwości. Przyjdzie czas rozliczeń, nie tylko karnych, ale też politycznych.
Marcin Kierwiński, sztab Rafała Trzaskowskiego: Prezydent jest strażnikiem konstytucji i powinien tej konstytucji pilnować. Przez ostatnie pięć lat mieliśmy prezydenta, który był liderem w łamaniu konstytucji, liderem w tym, żeby prawo nie było przestrzegane. Można powiedzieć, że prezydent Andrzej Duda jest tak mocno wspierany przez kolegów z PiS-u, bo jest gwarantem ich bezkarności. Proszę zauważyć, że żadna z afer PiS-u nie została wyjaśniona. W żadnej też prezydent nie potrafił zabrać głosu. Rafał Trzaskowski mówi jasno: nie może być miejsca na układ zamknięty na szczytach władzy. Prezydent musi być pewnego rodzaju kontrolerem.
Magdalena Sobkowiak, sztab Władysława Kosiniaka-Kamysza: Władysław Kosiniak-Kamysz będzie przestrzegać konstytucji. To jest jego zobowiązanie, myślę, że dosyć oczywiste. Konieczna jest rzeczywista reforma wymiaru sprawiedliwości, odpolitycznienie wymiaru sprawiedliwości.
Michał Kobosko, sztab Szymona Hołowni:
Tak zwana reforma wymiaru sprawiedliwości stała się znakiem rozpoznawalnym Prawa i Sprawiedliwości przez ostatnie pięć lat. To było niszczenie polskiego sądownictwa, obrażanie sędziów, wyzywanie ich wszystkich od "komuchów", próby ustawiania politycznego, ustawienie polityczne prokuratorów. To były fatalne zmiany od samego dołu: w sądach, do Sąd Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego, które w praktyce w Polsce już nie istnieje. Proszę spojrzeć na statystykę spraw.
Potrzebne są zmiany, ale to nie oznacza powrotu do tego, co było przed rokiem 2015. Kamil Bortniczuk, sztab Andrzeja Dudy:
Po pierwsze: przestrzegamy konstytucji. Po drugie: każdy, kto do czynienia miał z wymiarem sprawiedliwości w III Rzeczypospolitej Polskiej wie i popiera nas w tym, że należy wyrwać wymiar sprawiedliwości - jak to się sami sędziowie określili - nadzwyczajnej kaście i przywrócić obywatelom. Przywrócić stan normalności, żeby sądownictwo w Polsce nie było układem zamkniętym.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24