Dziwi mnie taka pewność siebie pana prezydenta Dudy, który już wyraźnie się spieszy, żeby ogłosić swój własny sukces - mówił w wieczór wyborczy w "Kropce nad i" były prezydent Bronisław Komorowski. Odniósł się także do zaproszenia Andrzeja Dudy dla Rafała Trzaskowskiego. - Pan prezydent wykazał się brakiem dobrego wychowania, bo jak można zapraszać kogoś, kto nie wiadomo, w jakim charakterze ma przyjechać? - pytał.
Andrzej Duda zdobył 51 procent poparcia, a Rafał Trzaskowski 49 procent - wynika z sondażu late poll przeprowadzonego przez Ipsos. Badanie wskazuje, że przewaga urzędującego prezydenta wzrasta. Margines błędu przy tym sondażu wynosi 1 punkt procentowy.
Wcześniej, zaraz po zamknięciu lokali, Ipsos opublikował exit poll. Wynikało z niego, że na urzędującego prezydenta Andrzeja Dudę zagłosowało 50,4 procent ankietowanych. Kandydata Koalicji Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego poparło 49,6 procent respondentów.
Frekwencja, według sondażu late poll, wyniosła 67,9 procent. Jeśli się potwierdzi, będzie wyższa niż w pierwszej turze wyborów, kiedy do urn poszło 64,51 procent osób uprawnionych.
"Dziwi mnie taka pewność siebie prezydenta Dudy"
Po ogłoszeniu pierwszego sondażu jego wyniki komentował w "Kropce nad i" w TVN24 były prezydent Bronisław Komorowski. - Dziwi mnie taka pewność siebie pana prezydenta Dudy, który już wyraźnie się spieszy, żeby ogłosić swój własny sukces - ocenił.
- Wyników wyborów nie ogłaszają kandydaci, tylko ogłasza Państwowa Komisja Wyborcza. Dziwię się, że pan prezydent postanowił nie poczekać, tylko już właściwie otwiera szampany, ogłasza triumf tak, jakby chciał przyklepać sukces, który absolutnie nie jest sukcesem pewnym - mówił Komorowski.
Jego zdaniem, "wyraźnie Andrzej Duda się spieszy od dłuższego czasu". - Bo mu się kiedyś tak spieszyło, że chciał zrobić wybory w trakcie szalejącej pandemii - zauważył.
"Jak można zapraszać mężczyznę razem z kobietą za dwie godziny, wyznaczając im termin"
Bronisław Komorowski odniósł się także do zaproszenia Andrzeja Dudy. Prezydent Duda zaprosił do Pałacu Prezydenckiego Rafała Trzaskowskiego z jego małżonką na godzinę 23. - Ja wiem, że późno, ale myślę, że nikt z nas nie będzie dzisiaj do późnych godzin spał - oświadczył.
Tuż przed godz. 22 Rafał Trzaskowski skomentował zaproszenie prezydenta Dudy. "Nasze wspólne spotkanie to dobry pomysł, Panie prezydencie. Dziękuję. Najodpowiedniejszym momentem wydaje się czas zaraz po ogłoszeniu wyników wyborów przez PKW" - napisał kandydat Koalicji Obywatelskiej.
Były prezydent ocenił, że jest to "słuszna odpowiedź". - Pan prezydent wykazał się brakiem dobrego wychowania, bo jak można zapraszać kogoś, kto nie wiadomo, w jakim charakterze ma przyjechać, czy zwycięzcy, czy jako przegranego - skomentował.
- Jak można zapraszać jeszcze mężczyznę razem z kobietą, z żoną za dwie godziny, wyznaczając im termin. Jeszcze nie wiadomo, po co mają jechać. Ja pana prezydenta Dudę razem z małżonką po wyborach zaprosiłem do Belwederu razem z moją żoną i była miła, sympatyczna rozmowa, ale to nie było tak, że ja ogłosiłem w mediach, że zapraszałam pana Dudę na godzinę tą i tą i oczekuję, że się stawi, tylko było uzgodnione, kiedy może, było zaproszenie otwarte i zostało przyjęte - powiedział, zaznaczając, że "w polityce też czasami liczy się dobre wychowanie".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24