"Festiwal żelaznych elektoratów". O co kto walczy?

Źródło:
tvn24.pl
Kaczyński: te wybory są także o to, byśmy pozostali istniejącym i suwerennym państwem
Kaczyński: te wybory są także o to, byśmy pozostali istniejącym i suwerennym państwemtvn24
wideo 2/4
Kaczyński: te wybory są także o to, byśmy pozostali istniejącym i suwerennym państwemtvn24

Wybory do Parlamentu Europejskiego 2024 w Polsce przypadają na gorący polityczny okres - to ostatnia część "wyborczego trójskoku". Jedni walczą o zwycięstwo, inni o przetrwanie, ale każdy ma coś do udowodnienia. O co grają poszczególne partie polityczne?

Z perspektywy polskiej sceny politycznej czerwcowe wybory do Parlamentu Europejskiego to część swoistego wyborczego maratonu. W ciągu niespełna dziewięciu miesięcy już po raz trzeci pójdziemy do urn wyborczych. W październiku zeszłego roku wybraliśmy nowy Sejm i Senat - w konsekwencji tamtej decyzji wyborców doszło do powstania nowego rządu, a szerzej, zmiany układu sił w polskiej polityce. W kwietniu wybraliśmy swoich przedstawicieli do samorządów. Na kampanię do europarlamentu zostało kilka tygodni, bo wybory odbędą się już 9 czerwca. Z ust samych polityków często pada określenie, że taka kumulacja to "wyborczy trójskok", po którym przyjdzie co prawda chwila odpoczynku od kampanijnych emocji - bo wybory prezydenckie odbędą się dopiero za rok - ale będzie to też czas refleksji, podsumowań i ewentualnych rozliczeń. Pozostając w metaforyce sportowej, po długich, wyczerpujących zawodach, gdzie głównymi aktorami byli kandydaci, przyjdzie pora na chłodną analizę pod okiem trenerów, czyli partyjnych liderów.

Oczywiście wspólnym celem każdej partii jest osiągnięcie jak najlepszego rezultatu i zdobycie jak najwięcej mandatów europoselskich, ale każde ugrupowanie ma w tych wyborach coś więcej do ugrania.

CZYTAJ WIĘCEJ: Wszystko o wyborach do Parlamentu Europejskiego

"Wybory najważniejsze dla tych, którzy najmniej mogą"

Profesor Rafał Chwedoruk, politolog z Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego, wskazuje, że nadchodzące wybory są "najważniejsze dla tych, którzy najmniej mogą", wymieniając tu Konfederację, Lewicę i Trzecią Drogę. - Natomiast tak naprawdę dla PiS-u i Platformy to, co obserwujemy, ma drugorzędne znaczenie. Dla Prawa i Sprawiedliwości istotne jest w szerszym wymiarze tylko jedno, czyli utrzymanie statusu formacji numer jeden bez względu na wyniki wszystkich pozostałych ugrupowań - komentuje. I dodaje, że "Platforma Obywatelska z całą pewnością marzyłaby o zamienieniu się rolami z PiS-em, ale raczej w obecnej sytuacji horyzontem oczekiwań partii Donalda Tuska może być kolejne pokazanie skali swojej przewagi nad pozostałymi podmiotami koalicji rządzącej". - Do tego dochodzą jeszcze drobne wewnętrzne kwestie, to znaczy rekompensowanie niektórym politykom ich starań awansem do Parlamentu Europejskiego, a w niektórych innych przypadkach pozbycie się ich, przynajmniej na jakiś czas - dodaje.

Czy grozi nam swoista gorączka wyborczego złota, czyli po prostu przesyt wyborami? Socjolog polityki, doktor habilitowany Wojciech Rafałowski z Uniwersytetu Warszawskiego, autor książki "Kampanie parlamentarne w Polsce. Analiza programów i apeli wyborczych w perspektywie paradygmatu ekspozycji treści", zauważa, że na razie kampania nie nabrała jeszcze odpowiedniego tempa. A to może być spowodowane zmęczeniem społeczeństwa całością tego, co dzieje się na scenie politycznej. - Podejrzewam, że politycy postrzegają sytuację w taki sposób, że nie należy przesadzić z ilością kampanii. Wydaje mi się, że z perspektywy wyborców to jest raczej zmęczenie intensywnym życiem politycznym w ogóle, a nie konkretnie kampaniami, bo w gruncie rzeczy trudno wskazać okres, kiedy jest kampania, a kiedy jej nie ma - zwraca uwagę.   

PiS "pogrążone w największym kryzysie w swojej historii"

Prawo i Sprawiedliwość w tych wyborach walczy o to, aby po raz dziesiąty z rzędu osiągnąć najlepszy wynik procentowy i ogłosić się zwycięzcą. O ile przez osiem lat, od 2015 do 2023, za tymi wyborczymi sukcesami szły realne polityczne profity, czyli przede wszystkim utrzymywanie się u władzy, to jesienią zeszłego roku partia musiała odnaleźć się w nowej dla siebie sytuacji. Utraciła władzę, przeszła do opozycji, a to pociągnęło za sobą lawinę komentarzy i domysłów - co dalej z PiS-em i przywództwem Kaczyńskiego? Czy może się rozpocząć, teraz już otwarta, wojna o schedę po nim? Czy dojdzie do rozłamu w obozie Zjednoczonej Prawicy na skutek coraz bardziej kąśliwych komentarzy ze strony przedstawicieli Suwerennej Polski?

Zdaniem profesora Chwedoruka nawet jeśli partia Kaczyńskiego nie zdobędzie procentowo największego poparcia, to temu obozowi politycznemu nie grozi rozpad. - By tak się stało, to sama utrata statusu partii numer jeden przez PiS nie wystarcza, dwucyfrowy wynik musiałaby osiągnąć tutaj Konfederacja. Tylko wówczas mogłyby się pojawić jakieś przesłanki do tego, żeby na przykład część stronników Suwerennej Polski zaczęła odważniej o tym myśleć - wskazuje.

I dodaje, że wybory samorządowe pokazały, iż Prawo i Sprawiedliwość, choć - jak twierdzi - "pogrążone w największym kryzysie w swojej historii" - jest bardzo dalekie od rozpadu i że "wszelkie inne inicjatywy prawicowe, po tylu latach stabilnego i przewidywalnego konfliktu pomiędzy PiS-em a Platformą, trafiają w próżnię". - Więc prawdopodobieństwo tego jest dosyć niewielkie. PiS nie jest w stanie gwarantować tak dużo, jak gwarantował swoim działaczom oraz swoim koalicjantom przez ostatnich osiem lat, ale i tak jest to nieporównywalnie więcej niż bardzo ryzykowna przygoda polityczna w jakiejś nowej formule prawicowej. Zwłaszcza że nie do końca elektoraty PiS-u w swoim trzonie i Konfederacji składają się w spójną całość, którą łatwo można byłoby próbować połączyć - ocenia politolog.

Kaczyński: te wybory są także o to, byśmy pozostali istniejącym i suwerennym państwem
Kaczyński: te wybory są także o to, byśmy pozostali istniejącym i suwerennym państwemtvn24

A w czym ten "największy kryzys PiS w jego historii" się przejawia? Chwedoruk wskazuje przede wszystkim na kwestie związane z demografią i z tym, że wyborczą bazę tej partii stanowią osoby starsze, więc upływ czasu nie będzie grał na jej korzyść. - Drugi wymiar dotyczy tego, że olbrzymia część tego, co głosił i robił PiS, zwłaszcza w drugiej kadencji swoich rządów, było trochę obok sposobu myślenia o świecie ludzi, części Polaków i Polek, w tym szczególnie obywateli i obywatelek młodszych i średnich wiekiem. Tutaj Prawo i Sprawiedliwość nie tylko, że nie zyskało tego, na co liczyło, ale i straciło część zwolenników. Po trzecie wreszcie to jest kwestia przywództwa. W naturalny sposób czołowe role w polityce odgrywają politycy z pokolenia 40-,50-latków, czasami - jak w przypadku Platformy i Lewicy - 60-latków, ale już nie z generacji Jarosława Kaczyńskiego, a zawsze, żeby docierać do szerokiego spektrum, trzeba być jakby w jego środku - zwraca uwagę politolog.

Doktor habilitowany Rafałowski zwraca natomiast uwagę na taktykę, jaką w obecnej kampanii przyjęła partia Kaczyńskiego oraz kształt jej list wyborczych. - Prawo i Sprawiedliwość ma bardzo specyficzne listy, niektórzy politologowie określają je jako toksyczne. Z tego powodu, że na pierwszych miejscach mamy często działaczy, którzy w dużej mierze są w jakiś sposób skompromitowani, na przykład Daniel Obajtek, Mariusz Kamiński czy Maciej Wąsik, a na dalszych miejscach są silne kandydatury obecnych europosłów, często bardzo rozpoznawalnych w swoich okręgach, którzy ubiegają się o reelekcję - zauważa. I dodaje, że w przypadku PiS-u "najciekawsze wcale nie będzie to, jaki finalnie uzyska wynik", bo prawdopodobnie będzie to między 31 a 35 procent, ale to, kto konkretnie dostanie się do europarlamentu. - To znaczy, czy obywatele zagłosują przede wszystkim na te wyborcze jedynki, czyli na faworytów prezesa Kaczyńskiego, czy zagłosują na znanych sobie europosłów, którzy przekonają ich swoim dotychczasowym dorobkiem w Parlamencie Europejskim - dodaje.

CZYTAJ TEŻ: Najciekawsze wyborcze starcia. O mandaty europosłów walczą "znane, sprawdzone nazwiska"

Prezentacja liderów list PiS do Parlamentu Europejskiego
Prezentacja liderów list PiS do Parlamentu Europejskiego TVN24

Podtrzymanie mitu i powrót po dekadzie. O co walczy Tusk i Koalicja Obywatelska

Koalicja Obywatelska w tych wyborach walczy przede wszystkim o dwie rzeczy. W wersji optymistycznej - żeby zająć wreszcie pierwsze miejsce i żeby procentowo wygrać z PiS-em. Takie ewentualne zwycięstwo byłoby nie tylko traktowane w kategorii prestiżowej wygranej z partią Kaczyńskiego, ale stanowiłoby także symboliczny powrót, po dekadzie, do pozycji ugrupowania numer jeden na polskiej scenie politycznej. Dla samego premiera Donalda Tuska byłaby to też swojego rodzaju klamra w jego karierze politycznej - to właśnie wiosną 2014 roku, na krótko przed ustąpieniem z fotela przewodniczącego Platformy Obywatelskiej i objęciem szefowania Radzie Europejskiej, jego partia - wprawdzie minimalnie - ale wygrała wybory, właśnie do Parlamentu Europejskiego. Jak się później okazało, było to ostatnie zwycięstwo przed serią wygranych PiS-u.

W wersji nieco bardziej pesymistycznej - Koalicja Obywatelska gra o to, aby jej ewentualna strata do PiS-u była jak najmniejsza, żeby partia Kaczyńskiego "czuła jej oddech na plecach", a żeby z kolei przewaga nad innymi ugrupowaniami, z którymi tworzy koalicję rządową, była jak największa. Na to wskazuje też profesor Chwedoruk. - Jeśli coś byłoby dla tej partii trudnego, to sytuacja, w której Platforma kolejne wybory jest numerem dwa, a mit Donalda Tuska jako tego, który posiada patent na zwycięstwa nad PiS-em, zacząłby być coraz bardziej wątpliwy. To nie podważałoby przywództwa Tuska, bo to jednak on zwyciężył (w związku z wyborami 15 października - red.), ale w kontekście wyborów prezydenckich bardzo wzmacniałoby Rafała Trzaskowskiego. W naturalny sposób on wtedy wkraczałby w polityczne rankingi przed wyborami jako ktoś, kto potrafi łączyć szerzej niż Donald Tusk - ocenia.

- Taka sytuacja byłaby akceptowalna także dla wielu wyborców, na przykład Lewicy, no a to siłą rzeczy nie wzmocni przywództwa Donalda Tuska, zwłaszcza w długoterminowej perspektywie i wobec czynnika pokoleniowego, od którego w polityce, tak jak niestety w innych dziedzinach życia społecznego, nie uciekniemy. W tym sensie, długofalowo, to nieco bardziej uderzałoby w samego Donalda Tuska niż Platformę Obywatelską, ale krótkoterminowo nie sądzę, żeby tak naprawdę cokolwiek się zmieniło, bez względu na to, czy Platforma wyraźnie przekroczy próg 30 procent czy niekoniecznie - prognozuje ekspert.

Doktor habilitowany Rafałowski, analizując tematykę, na której w kampanii skupia się Koalicja Obywatelska, wskazuje, że to ugrupowanie stawia przede wszystkim na tematy związane z bezpieczeństwem, co - jak dodaje - "kieruje w obecnej sytuacji uwagę w stronę głębszej integracji europejskiej". - Wydaje mi się, że to jest próba zdominowania agendy kampanii właśnie tematyką bezpieczeństwa, co jest zresztą wspierane przez bieżące wydarzenia, jak na przykład sprawa Tomasza Szmydta, która jak najbardziej pokazuje znaczenie kwestii bezpieczeństwa - dodaje.

Trzecia Droga, trzeci egzamin

Czerwcowe wybory to trzeci wyborczy egzamin dla Trzeciej Drogi, politycznego projektu ugrupowań Władysława Kosiniaka-Kamysza i Szymona Hołowni, czyli PSL-u i Polski 2050. Po wynikach obu poprzednich wyborów, parlamentarnych i samorządowych, liderzy ugrupowań wskazywali, że to właśnie wynik ich komitetu był swoistym "game changerem", który decydował o przyszłym układzie sił. - To głosy na Trzecią Drogę są kluczowe i decydują, czy PiS wygrywa wybory i rządzi, czy siedzi na ławce rezerwowych - mówił Kosiniak-Kamysz 7 kwietnia, po ogłoszeniu wyników do sejmików. W przypadku tych wyborów takiej sytuacji nie będzie, natomiast ich wynik może ugruntować pozycję ugrupowania numer trzy, które już zadomowiło się na najniższym stopniu wyborczego podium.

Kosiniak-Kamysz: Koalicja 15 października nie istnieje bez Trzeciej Drogi ani na poziomie krajowym, ani na poziomie sejmików
Kosiniak-Kamysz: Koalicja 15 października nie istnieje bez Trzeciej Drogi ani na poziomie krajowym, ani na poziomie sejmikówZDJĘCIA ORGANIZATORA

- Taktycznie ta formacja jest koalicjantem Platformy i Lewicy we wszystkich wyborach, a w ostatnich w sposób bardzo spektakularny korzystała z poparcia takich wyborców, którzy wcześniej często głosowali na Platformę, a może i na Lewicę - ocenia profesor Chwedoruk. - Długofalowo trudno sobie wyobrazić, żeby Trzecia Droga ze swoim eklektyzmem, z jednej strony tradycyjnymi strukturami PSL-u i tradycją ruchu ludowego, z drugiej strony nieokreślonym, choć raczej liberalnym formatem otoczenia Szymona Hołowni, była w stanie odbierać liberalnych wyborców Platformy - dodaje. I stwierdza, że w takiej sytuacji "długofalowo chleb dla tej formacji jest na prawicy".

Doktor habilitowany Rafałowski prognozuje, że Trzecia Droga najprawdopodobniej powtórzy wyniki z wyborów parlamentarnych i wyborów samorządowych na poziomach sejmików. Zwraca też uwagę, że Trzecia Droga ma stosunkowo mało europosłów, którzy obecnie starają się o reelekcję i właśnie kwestia rozpoznawalności kandydatów może stanowić dla tej formacji pewien problem. Jego zdaniem najsilniejszą kandydaturą z europosłów Trzeciej Drogi ubiegających się ponownie o mandat jest Róża Thun, przedstawicielka Polski 2050, i to właśnie wokół niej powinna skupiać się kampania tej formacji.

Lewica "walczy o to, żeby podtrzymać swoje miejsce w polityce"

Wybory do Parlamentu Europejskiego mogą okazać się kluczowe dla Lewicy, bo pod takim szyldem do wyborów idą między innymi partia Nowa Lewica, na czele której stoją Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń, oraz partia Razem. Przedstawiciele tej formacji, komentując rozczarowujące wyniki wyborów samorządowych (tam komitet Lewicy uzyskał niespełna siedem procent głosów), zapowiadali, że na ewentualne rozliczenia przyjdzie czas "po całym cyklu wyborczym".

Czarzasty: wszystkie wnioski personalne będziemy podejmowali po całym cyklu wyborczym
Czarzasty: wszystkie wnioski personalne będziemy podejmowali po całym cyklu wyborczymTVN24

Profesor Chwedoruk wskazuje, że Lewica przede wszystkim "walczy o to, żeby podtrzymać swoje miejsce w polityce". - Po drugie bardzo wyraźnie widać, że tam wewnętrznie pojawiają się dyskusje, jaki jest realny horyzont oczekiwań, czy obecny model dualistycznego przywództwa się sprawdził, co z partią Razem w kontekście jej większego dystansu wobec Platformy Obywatelskiej - zwraca uwagę politolog.

I dodaje, że akurat dla Lewicy procentowy wynik może stanowić odpowiedź na pytanie o przyszłość tego ugrupowania. - Powrót do poziomu ośmiu czy więcej procent bardzo wzmocni Włodzimierza Czarzastego, natomiast spadek poniżej tych ośmiu procent nasili dyskusje wewnętrzne. Myślę, że wynik wyborów w jakimś sensie wskaże Lewicy horyzont możliwości odnośnie do wyborów prezydenckich - to znaczy, czy można próbować wystawiać kandydaturę bardziej ryzykowną, czy też kogoś bardzo rozpoznawalnego, żeby nie ponosić zbytniego ryzyka - ocenia wykładowca Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego.

Doktor habilitowany Wojciech Rafałowski wskazuje, że Lewica walczy między innymi o to, aby utrzymać swój obecny stan posiadania w Parlamencie Europejskim, ponieważ nawet niewielka liczba mandatów może uratować na przykład środowisko skupione wokół europosła Roberta Biedronia i dawać mu szansę na polityczne istnienie, mimo że formalnie jest ono częścią partii Nowa Lewica. Dodaje, że w tym kontekście miejsce w Parlamencie Europejskim byłoby traktowane jako "bezpieczna przystań", a także źródło finansowania dla tego środowiska.

Lewica odsłoniła karty. Zaprezentowała "jedynki" w wyborach do Parlamentu Europejskiego
Lewica odsłoniła karty. Zaprezentowała "jedynki" w wyborach do Parlamentu EuropejskiegoAdrianna Otręba/Fakty TVN

"Skromny beniaminek" albo "znaczący byt". O to walczy Konfederacja

Swoje cele w tych wyborach ma także Konfederacja.

Według profesora Chwedoruka "dla tej partii to jest jedna z ostatnich szans na to, żeby dokonać skoku" powyżej obecnego poziomu notowań, ale - jak dodaje - "to cały czas jest dystans względem progu wyborczego, który każe patrzeć za siebie". - I kiedy, jeśli nie teraz Konfederacja - w olbrzymim stopniu warunkowana ambiwalentnymi odczuciami istotnej części społeczeństwa wobec ukraińskiej polityki względem Polski - miałaby na tym nie zyskać? - dodaje. I wskazuje, że istotny wpływ na wynik tego ugrupowania może mieć także sytuacja gospodarcza.

- Albo Konfederacja po tych wyborach dalej będzie skromnym beniaminkiem polskiej polityki, który od czasu do czasu będzie odgrywał jakąś rolę, ale przed każdymi wyborami do Sejmu będzie musiał trwożnie liczyć procenty, albo stanie się na tyle znaczącym bytem, że nikt, zwłaszcza na prawicy, żadnych kalkulacji w oderwaniu od Konfederacji na przyszłość nie będzie mógł prowadzić, a ta formacja będzie pewna swojej obecności w polskiej polityce, nawet jeśli w pojedynczych wyborach będzie uzyskiwała niższe rezultaty od oczekiwanych - twierdzi politolog.

Doktor habilitowany Wojciech Rafałowski dodaje, że Konfederacja "to jedyne w Polsce ugrupowanie, które jest otwarcie i wprost eurosceptyczne". - Bo Prawo i Sprawiedliwość jest zdystansowane do Unii Europejskiej, ale generalnie mówi, że członkostwo jest potrzebne, tylko "na naszych warunkach". Natomiast Konfederacja jest właściwie we wszystkim na "nie" i się wyraźnie buntuje - wskazuje i ocenia, że w takich wyborach jak te europejskie, gdzie o wyborczym wyniku decydują przede wszystkim twarde elektoraty, to ugrupowanie może zyskiwać poparcie.

Także profesor Chwedoruk, komentując specyfikę wyborów do Parlamentu Europejskiego, określa to jako "festiwal żelaznych elektoratów i doskonale znanego, osłuchanego repertuaru". - Trochę tak jest, że politycy głównych partii często mieli tendencję traktowania wyborów do Parlamentu Europejskiego jako swoistego sondażu opinii publicznej, przystanku po drodze między tym, co jest esencją polityki, czyli wyborami sejmowymi - dodaje.

Autorka/Autor:Marcin Złotkowski

Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

W zbiorniku wodnym na terenie żwirowni w Glinicy (woj. śląskie) utonęła 9-letnia dziewczynka - poinformowała w niedzielę policja. Trwa wyjaśnianie okoliczności tragedii.

Tragedia na Śląsku, utonęła 9-latka. Kąpała się w miejscu zabronionym

Tragedia na Śląsku, utonęła 9-latka. Kąpała się w miejscu zabronionym

Źródło:
tvn24.pl

Propozycja Jarosława Kaczyńskiego jest mało przekonująca, mało porywająca - mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 doktor Anna Materska-Sosnowska, politolożka z Uniwersytetu Warszawskiego, odnosząc się do planów prezesa PiS dotyczących przeprowadzenia referendum w sprawie wypowiedzenia paktu migracyjnego. - Kaczyński cały czas myśli: "jeszcze więcej tego samego i to pozwoli mi odnieść zwycięstwo". Wątpię w to - ocenił z kolei profesor Andrzej Rychard, socjolog z Polskiej Akademii Nauk.

"Kaczyński cały czas myśli: jeszcze więcej tego samego"

"Kaczyński cały czas myśli: jeszcze więcej tego samego"

Źródło:
TVN24

W Derbencie w rosyjskim Dagestanie miał miejsce atak na synagogę, cerkiew oraz posterunek policji. Z rąk uzbrojonych napastników zginęło sześciu funkcjonariuszy policji, a 12 zostało rannych – donosi agencja Reuters, powołując się na komunikat rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Dwóch napastników zostało zastrzelonych - donosi kanał Baza na Telegramie.

Ostrzelali synagogę, cerkiew i posterunek policji

Ostrzelali synagogę, cerkiew i posterunek policji

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, Nexta TV, Clash Report

Rok temu Jewgienij Prigożyn organizował "marsz sprawiedliwości" i szedł w kierunku Moskwy. Dwa miesiące później już nie żył, zginął w katastrofie samolotu. Co stało się z zarządzaną przez niego Grupą Wagnera? Według ekspertów, na których powołuje się BBC, w ciągu niespełna dwunastu miesięcy rosyjski reżim skutecznie "rozwiązał" tę organizację najemników, zastępując ją nową formacją.

Rok temu szli na Moskwę, co dzieje się z nimi teraz?

Rok temu szli na Moskwę, co dzieje się z nimi teraz?

Źródło:
BBC

Dwa ciosy w udo i prawą dłoń zadał napastnik idącemu ulicą mężczyźnie w Boguszowie-Gorcach (woj. dolnośląskie). Ten trafił z ciężkimi obrażeniami do szpitala. Przeżył, ale niemal stracił prawą dłoń. Ciosy zostały zadane nożem samurajskim. Policja zatrzymała podejrzanego i jeszcze dwóch mężczyzn. 

Dwa ciosy w udo, jeden w dłoń. Atak mieczem samurajskim na ulicy

Dwa ciosy w udo, jeden w dłoń. Atak mieczem samurajskim na ulicy

Źródło:
PAP

Niedziela to siódmy dzień poszukiwań 19-letniego Brytyjczyka Jaya Slatera, który na początku tygodnia zaginął na Teneryfie. W poszukiwaniach uczestniczą m.in. ojciec i brat zaginionego. - Mam nadzieję, że ktoś mu pomógł - powiedział Warren Slater w rozmowie ze Sky News. - Chcę tylko, żeby wrócił i tyle. To mój syn - dodał mężczyzna.

Siedem dni koszmaru. "Chcę tylko, żeby wrócił"

Siedem dni koszmaru. "Chcę tylko, żeby wrócił"

Źródło:
Sky News, BBC

W ramach rosyjskich działań dezinformacyjnych przed wyborami do Parlamentu Europejskiego stworzono strony internetowe, które były bliźniaczo podobne do stron uznanych serwisów medialnych. W Polsce podszyto się pod strony tygodnika "Polityka" i Polskiego Radia. Opisujemy szczegóły rosyjskiej kampanii dezinformacyjnej wymierzonej w eurowybory.

Rosyjski "Sobowtór" kontratakuje. Jak podszyto się pod "Politykę" i Polskie Radio

Rosyjski "Sobowtór" kontratakuje. Jak podszyto się pod "Politykę" i Polskie Radio

Źródło:
Konkret24

Na ulicy Robotniczej we Wrocławiu 38-letnia kobieta zostawiła w nagrzanym samochodzie czteroletnie dziecko. Jeden z zaniepokojonych świadków postanowił wybić szybę. Kobieta tłumaczyła, że oddaliła się tylko na 15 minut. - Tak naprawdę to nieistotne, czy to jest 5, 10 minut czy 15 minut. Ta sytuacja nie powinna w ogóle się wydarzyć - podkreśla w rozmowie z TVN24 komisarz Wojciech Jabłoński, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji we Wrocławiu.

Małe dziecko w nagrzanym aucie. Matka tłumaczyła, że oddaliła się tylko na 15 minut

Małe dziecko w nagrzanym aucie. Matka tłumaczyła, że oddaliła się tylko na 15 minut

Źródło:
TVN24

13 osób zostało aresztowanych w związku z pożarem lasu na greckiej wyspie Hydra - poinformowały w niedzielę lokalne media. Według władz ogień wybuchł w efekcie wystrzelonych z jachtu fajerwerków.

Wystrzelili fajerwerki z jachtu, na wyspie wybuchł pożar. Może grozić im nawet 20 lat więzienia

Wystrzelili fajerwerki z jachtu, na wyspie wybuchł pożar. Może grozić im nawet 20 lat więzienia

Źródło:
ekathimerini.com, tvnmeteo.pl

W sobotę wieczorem wznowiono dostawy wody na włoskiej wyspie Capri. Wróciła też część turystów, jednak - jak zauważają miejscowe media - straty dla wizerunku tej turystycznej perły są ogromne. Wiele osób zrezygnowało z przyjazdu na wyspę.

Na Capri wróciła woda i część turystów. Ale straty są "ogromne"

Na Capri wróciła woda i część turystów. Ale straty są "ogromne"

Źródło:
PAP

Włoska straż przybrzeżna przeprowadziła serię akcji ratunkowych na jeziorze Como w Lombardii w północnych Włoszech. Dziesiątkom żeglarzy groziło niebezpieczeństwo z powodu silnego wiatru i wysokich fal.

Seria akcji ratunkowych na włoskim jeziorze

Seria akcji ratunkowych na włoskim jeziorze

Źródło:
ANSA, Reuters

Upały wrócą do Polski w połowie następnego tygodnia. Po krótkiej przerwie w części kraju mogą pojawić się znów także gwałtowne burze. Synoptycy IMGW zapowiadają ostrzeżenia drugiego stopnia.

Już wkrótce ostrzeżenia drugiego stopnia mogą objąć prawie całą Polskę

Już wkrótce ostrzeżenia drugiego stopnia mogą objąć prawie całą Polskę

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

25-letni motocyklista zginął w Wohyniu (woj. lubelskie) po uderzeniu w zaparkowane auto. Policjanci, który zjawili się na miejscu, zauważyli ciało mężczyzny, kask i uszkodzone elementy. Nie było jednak śladu po motocyklu. Znalazł się u 23-letniego właściciela. Był ukryty za belami słomy. Mężczyzna był pijany. Został zatrzymany. 

Na miejscu wypadku zauważyli ciało i kask. Nigdzie nie było motocykla

Na miejscu wypadku zauważyli ciało i kask. Nigdzie nie było motocykla

Źródło:
tvn24.pl

Załoga helikoptera Lotniczego Pogotowia Ratunkowego pomogła w sobotę pacjentowi i nie mogła wrócić do bazy na lotnisku Katowice-Muchowiec. Trwa tam impreza masowa, a zarządca lotniska zdecydował o zamknięciu przestrzeni powietrznej – również dla lotów ratunkowych - o czym załoga dowiedziała się w trakcie misji. Ostatecznie, na podstawie jednorazowej zgody, wróciła z przyszpitalnego lądowiska do bazy, ale dziś nie mogła już z niej wylecieć. Zakaz miał obowiązywać do jutra, do godz. 6, jednak zarządca lotniska zmienił zdanie i śmigłowiec LPR może latać.

Helikopter ratowników był uziemiony przez imprezę na lotnisku

Helikopter ratowników był uziemiony przez imprezę na lotnisku

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Nagranie, które zamieszczono na TikToku, a potem w innych mediach społecznościowych sugeruje, że w województwie lubelskim powstaje obóz dla migrantów, którzy rzekomo zostaną relokowani z innych państw. Przeznaczenie obiektu jest inne. Wyjaśniamy.

"Czyżby tu powstawał obóz dla nielegalnych migrantów Tuska?" Nie. Wyjaśniamy, co wybudowano w pobliżu granicy

"Czyżby tu powstawał obóz dla nielegalnych migrantów Tuska?" Nie. Wyjaśniamy, co wybudowano w pobliżu granicy

Źródło:
Konkret24

Program "Energia paliw", jakim Aramco chce objąć na wyłączność niezależne stacje paliw, nie zawiera programów lojalnościowych dla klientów stacji ani oferty gastronomicznej - podał saudyjski koncern.

Aramco ma plan na Polskę. Koncern zdradza szczegóły

Aramco ma plan na Polskę. Koncern zdradza szczegóły

Źródło:
PAP
Rodzinny obiad to koszmar. Mlaskanie, siorbanie, przełykanie… każdy dźwięk ich boli

Rodzinny obiad to koszmar. Mlaskanie, siorbanie, przełykanie… każdy dźwięk ich boli

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Nowa fala gorącego powietrza dotrze do Polski i znowu będzie ponad 30 stopni. Kiedy możemy spodziewać się powrotu upału? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: szykuje się kolejny skok temperatury

Pogoda na 16 dni: szykuje się kolejny skok temperatury

Źródło:
tvnmeteo.pl

Policja i prokuratura wciąż wyjaśniają okoliczności tragicznego wypadku na Ursynowie. Na osiedlowej uliczce cztery miesiące temu zginęła starsza kobieta. Kierowcy, który ją potrącił, do dziś nie złapano.

Martwa kobieta leżała na osiedlowej uliczce. Wiadomo, jak zginęła, ale nie wiadomo, kto ją zabił

Martwa kobieta leżała na osiedlowej uliczce. Wiadomo, jak zginęła, ale nie wiadomo, kto ją zabił

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jeden sąd umorzył postępowanie, drugi orzekł, że sprawę trzeba zbadać bardziej szczegółowo. Ciągnie się sprawa doktora Marka Michalewicza, naukowca, który zarzucał nieprawidłowości podkomisji smoleńskiej. Prokuratura oskarżyła go o przestępstwo. Co jeszcze sprawdzają śledczy?

Naukowiec krytykował podkomisję smoleńską, rektor zawiadomił prokuraturę. Sąd "polecił powołać biegłego"

Naukowiec krytykował podkomisję smoleńską, rektor zawiadomił prokuraturę. Sąd "polecił powołać biegłego"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Arcybiskup Burgos Mario Iceta w sobotę ogłosił nałożenie ekskomuniki na grupę zbuntowanych sióstr z zakonu Ubogich Sióstr Świętej Klary w miejscowości Belorado na północy Hiszpanii. Konflikt między klaryskami a archidiecezją dotyczy między innymi nieuznawania przez zakonnice postawień Soboru Watykańskiego II.

Zbuntowane zakonnice wykluczone z Kościoła

Zbuntowane zakonnice wykluczone z Kościoła

Źródło:
PAP
Nóg i rąk nie ma od zawsze, córkę ma od trzech lat

Nóg i rąk nie ma od zawsze, córkę ma od trzech lat

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Po wsi w sukience chodziła tylko nocą. "Albo będę sobą, albo się zabiję"

Po wsi w sukience chodziła tylko nocą. "Albo będę sobą, albo się zabiję"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Zdjęcia do kolejnego prequela "Gry o tron" ruszyły - przekazało we wtorek HBO. Fabuła produkcji zostanie oparta na treści jednego z opowiadań autorstwa George'a R.R Martina. Ten będzie też producentem wykonawczym serialu. W jego głównych rolach wystąpią Peter Claffey i Dexter Sol Ansell.  

Nowy prequel "Gry o tron". Rusza ekranizacja opowiadania George'a R.R. Martina 

Nowy prequel "Gry o tron". Rusza ekranizacja opowiadania George'a R.R. Martina 

Źródło:
HBO

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiadała o animacji "W głowie się nie mieści 2", która podbija polskie i zagraniczne kina. Przyjrzała się też powstającemu nowemu filmowi o katastrofie smoleńskiej - "Transatlantyk 2010".

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl