Szok, zmęczenie, zażenowanie. O 6:45 we Wrocławiu wylądował samolot z kolejnym turystami upadłego biura podróży Skyclub. Ci, którzy mieli więcej szczęścia zakończyli urlop planowo, jednak są tacy, którym wypoczynek skrócono o połowę.
Część turystów, którzy pojawili się na wrocławskim lotnisku zakończyło planowo swój pobyt. Nie wszyscy mieli jednak tyle szczęścia. Państwo Joanna i Grzegorz z Wrocławia powrócili do domu o tydzień wcześniej.
Z plaży do samolotu
- Po tygodniu w Izraelu drugą cześć urlopu mieliśmy spędzić w Egipcie. Nie zdążyliśmy się nawet rozpakować, od razu wracaliśmy na lotnisko - skarży się Joanna, poszkodowana klientka Sky Club. Sytuacja wielu innych wydaje się być jednak gorsza.
- Inni turyści opowiadali nam, że wyciągano ich spod prysznica oraz ściągano z plaży i wręcz wyrzucali z hotelu. Dostali 5 minut na spakowanie rzeczy i opuszczenie hotelu - dodaje Grzegorz, turysta z Izraela. Polskie źródła informacji
Wszyscy podróżni, którzy pojawili się na lotnisku we Wrocławiu podkreślają, że wiadomości o problemach biura otrzymali od rodziny.
- Dostaliśmy sms od rodziców, że biuro upada. Kiedy zaczęliśmy pytać, kazano nam się spakować i wróciliśmy do Polski - mówi Iwona, która wraz z mężem zakończyła wcześniej swoją podróż poślubną.
- To nasze pierwsze wakacje z biurem podróży i od razu taka żenada - denerwuje się Adam, mąż pani Iwony.
Informacje o upadającym biurze turyści przekazywali też między sobą. Ani rezydent, ani obsługa hotelu nie informowała ich wcześniej o problemach. Urlop wielu ludzi został więc brutalnie przerwany wiadomością o tym, że należy się spakować i wracać do Polski. Kto zapłaci za dodatkowe koszty?
We Wrocławiu pojawili się turyści nie tylko ze stolicy Dolnego Śląska, ale także z reszty kraju.
- Konsul zagwarantował nam co prawda powrót do Polski, ale teraz musimy wracać na własną rękę. Do Rzeszowa muszę teraz dojechać ponad 400 km - tłumaczy Małgorzata, podróżna z Rzeszowa. Turyści nie mieli także zagwarantowanych posiłków ani napoi w trakcie transferu z hotelu na lotnisku, który w przypadku niektórych, trwał nawet cały dzień.
- Niektórzy turyści musieli dopłacać za swój pobyt w Egipcie. Od niektórych obsługa hotelu domagała się nawet 800 dolarów, czyli opłaty za cały pobyt - irytuje się Joanna, turystka z Izraela.
Kolejni pasażerowie Kolejny samolot z turystami biura Skyclub wyląduje we Wrocławiu o 13:25. Na pokładzie przylecą turyści z Monastyru w Tunezji.
Autor: mo/balu / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Wrocław | Marcin Walczak