Policjant i policjantka z Wrocławia, którzy w brutalny sposób potraktowali 82-letnią kobietę, stracą pracę. Komendant wrocławskiej policji zdecydował o wszczęciu postępowania administracyjnego w kierunku wydalenia funkcjonariuszy ze służby.
W piątek Lidia S. i Piotr L., którzy policjantami są od dziewięciu lat, usłyszeli zarzuty przekroczenia uprawnień. Zdaniem prokuratorów, funkcjonariusze zastosowali wobec 82-letniej wówczas kobiety "nieadekwatne do jej zachowania środki przymusu bezpośredniego". To, jak uderzają kobietę i skuwają ją kajdankami, widać na nagraniu ze sklepowego zaplecza. Interwencja policjantów przeprowadzana jest pod okiem sklepowego monitoringu. I choć do zdarzenia doszło w 2015 roku, to nagranie ujrzało światło dzienne dopiero 26 lipca 2017 roku. Na reakcję nie trzeba było długo czekać.
Komendant zdecydował
- Materiał pokazuje zachowanie policjantów, które nigdy nie powinno mieć miejsca - komentował 27 lipca asp. sztab. Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji. I informował o tym, że wobec funkcjonariuszy wszczęto postępowanie dyscyplinarne. Zawieszono ich też w czynnościach służbowych.
Teraz, 30 lipca, komendant wrocławskiej policji zdecydował o wszczęciu postępowanie administracyjnego w kierunku wydalenia policjantów ze służby. To oznacza, że Lidia S. i Piotr L. stracą pracę. A wydalenie ze służby dla mundurowych jest najsurowszą karą. - W policji nie ma miejsca dla takich funkcjonariuszy. Zachowanie podczas interwencji było karygodne, zachowanie, z którym nigdy nie będziemy się, jako policja, identyfikować - podkreśla Petrykowski.
Rzecznik dolnośląskiej policji przyznaje, że wcześniej nie było skarg na działania funkcjonariuszy. - Trochę niedobrze się też stało, że po tej interwencji przez tyle czasu nikt nie przekazał informacji o tym, jak policjanci się zachowywali. Gdybyśmy te informacje mieli wcześniej, to odpowiednie decyzje zostałyby wówczas podjęte - zapewnia Petrykowski.
"Zatracili obraz tego, co się dzieje"
- Wydaje się, że oni obydwoje zatracili obraz tego, co się dzieje; tego, co robią. Tak naprawdę popełniają przestępstwo, bo każdy policjant wie, że środków przymusu - takich, jak kajdanki czy pałka - nie można użyć w stosunku do osób starszych. Tak mówią przepisy. Założenie kajdanek było tutaj wyjściem poza prawo - mówił na antenie TVN24 Dariusz Nowak, były rzecznik małopolskiej policji.
Do interwencji policjantów doszło w sklepie przy ul. Strzegomskiej we Wrocławiu:
Autor: tam/jb / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Super Express, SE.PL/ EAST NEWS