Podczas szóstej rozprawy w procesie dotyczącym śmierci Igora Stachowiaka przesłuchano jednego z mężczyzn, który był świadkiem zachowania 25-latka w komisariacie policji. Odtworzono też nagrania z wizji lokalnej przeprowadzonej w miejscu, w którym zmarł Stachowiak.
Przed Sądem Rejonowym dla Wrocławia Śródmieście trwa proces czterech byłych policjantów oskarżonych o przekroczenie uprawnień i znęcanie się nad - zatrzymanym w maju 2016 roku - Igorem Stachowiakiem. Mężczyzna po zatrzymaniu i przeszukaniu w policyjnej toalecie zmarł.
Nagrania z wizji lokalnej
W trakcie szóstej rozprawy przesłuchano mężczyznę, który był obecny w trakcie pobytu Stachowiaka, w komisariacie. Jego zeznań, zgodnie z decyzją sądu, nie można przytaczać. - To kluczowe zeznania, tak mówi o nich ojciec Igora Stachowiaka - relacjonowała Olga Bierut, reporterka TVN 24.
Po tym, jak doprowadzony z aresztu mężczyzna skończył składać zeznania, odtworzono nagrania z przeprowadzonych przez prokuraturę eksperymentów procesowych. Te odbyły się w budynku komisariatu przy ulicy Trzemeskiej. Policjanci pokazują na nich, jak wprowadzali zatrzymanego do swojej siedziby i jak przeprowadzali z nim czynności.
Prokuratura umarza śledztwo w sprawie reportera
Po tym, jak Wojciech Bojanowski w swoim reportażu ujawnił szczegóły wydarzeń we wrocławskim komisariacie, policyjni związkowcy z Dolnego Śląska złożyli doniesienie do prokuratury. Twierdzili, że publikacja materiałów ze śledztwa była niezgodna z prawem. Prokuratura zwróciła się do sądu o zwolnienie reportera z tajemnicy dziennikarskiej. Sąd do wniosku śledczych się przychylił. Bojanowski od decyzji się odwołał i zapewnił, że nie ma zamiaru ujawniać swoich źródeł. Ostatecznie swoich informatorów reporter nie musiał ujawniać. Co więcej, umorzono także śledztwo w sprawie ujawnienia przez dziennikarza materiałów, które objęte były tajemnicą.
Proces toczy się przed wrocławskim sądem:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: materiały ze śledztwa prokuratury