Poseł Nowoczesnej Adam Szłapka złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w sprawie zgromadzenia narodowców, na czele którego stał Piotr Rybak. Demonstrację zorganizowano w niedzielę, w 74. rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz. Zdaniem Szłapki uczestnicy zgromadzenia mieli nawoływać do nienawiści na tle narodowościowym.
W niedzielę w Oświęcimiu miały miejsce uroczyści w 74. rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz. Przed oficjalną ceremonią odbyła się manifestacja narodowców. Przemaszerowała od oświęcimskiego dworca kolejowego do byłego obozu Auschwitz I. Jak podaje policja, nacjonalistów było około 70-100.
Przeciwko nim protestowało kilka osób z transparentem z hasłem "Faszyzm stop!" i flagą Izraela. Przedstawiciel jednego ze środowisk narodowych, Piotr Rybak, będący inicjatorem marszu, mówił, że "patrioci polscy, narodowcy, nacjonaliści" upomnieli się o najwyższe wartości: Boga, Honor, Ojczyznę. Rybak został prawomocnie skazany za spalenie w 2015 roku na wrocławskim rynku kukły symbolizującej Żyda.
Według krakowskiej "Gazety Wyborczej" Rybak miał pytać uczestników marszu: "Czy my jesteśmy krajem niepodległym?".
"Czas walczyć z żydostwem i uwolnić od niego Polskę! Gdzie są rządzący tym krajem? Przy korycie! I to trzeba zmienić" - miał wykrzykiwać Rybak.
"Instytucje państwowe powinny w tej sprawie jednoznacznie, ostro zareagować"
Poseł Nowoczesnej Adam Szłapka poinformował w poniedziałek na konferencji prasowej w Sejmie o złożeniu zawiadomienia "o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Piotra Rybaka i grupę około 50 uczestników zgromadzania, polegającego na nawoływaniu do nienawiści na tle narodowościowym oraz na publicznym znieważaniu grupy ludności ze względu na jej przynależność narodową".
"Podczas zgromadzenia, które odbyło się w Oświęcimiu, pod bramą byłego obozu koncentracyjnego KL Auschwitz, w 74. rocznicę jego wyzwolenia, Piotr Rybak z grupą ok. 50 tzw. 'narodowców' zorganizowali pikietę, podczas której uczestnicy skandowali antysemickie i antyukraińskie hasła. Według doniesień prasowych były to m.in. 'Czas walczyć z żydostwem i uwolnić od niego Polskę', 'Czas powiedzieć tym najeźdźcom żydowskim: dosyć tego wszystkiego!', 'Polska dla Polaków!'. Według uczestników portalu Twitter nienawistnych haseł było o wiele więcej" - czytamy we wniosku.
- Instytucje państwowe powinny w tej sprawie jednoznacznie, ostro zareagować. Państwo musi być silne, państwo musi dać obywatelom poczucie bezpieczeństwa i w takich sytuacjach wszyscy powinni wiedzieć, że nieuchronność kary jest jednoznaczna - mówił Szłapka na konferencji.
We wniosku Szłapka zauważył, że "Piotr Rybak jest znany z antysemityzmu i dopuszczania się przestępstw z nienawiści".
"Został w 2017 r. prawomocnie skazany przez sąd za spalenie kukły Żyda we Wrocławiu. Poza tym brał udział w zgromadzeniach, które w opinii policji, miały charakter ksenofobiczny" - przypomniał.
Podkreślił że "opisane powyżej czyny miały miejsce podczas uroczystości 74. rocznicy wyzwolenia obozu KL Auschwitz, kiedy cały świat obchodzi Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holocaustu".
"W czasie kiedy Piotr Rybak i pozostali uczestnicy zgromadzenia wykrzykiwali nienawistne hasła, na terenie byłego obozu znajdowali się byli więźniowie obozów koncentracyjnych, ich rodziny oraz władze państwowe, którzy chcieli w skupieniu upamiętnić ofiary" - czytamy we wniosku.
"Nawoływanie do nienawiści na tle narodowościowym w taki dzień oraz w takim miejscu należy uznać za wyjątkową perfidię i ukarać z pełną stanowczością" - podsumował polityk.
Policja: materiał z manifestacji trafił do prokuratury
Rzecznik komendanta głównego policji młodszy inspektor Mariusz Ciarka przekazał w niedzielę wieczorem za pośrednictwem Twittera, że Rybak nie miał zgody na zorganizowanie zgromadzenia na terenie byłego obozu Auschwitz.
"Zgody na zgromadzenie na terenie obozu nie uzyskał. Na terenie obozu nie było demonstracji. Zgromadzenie Piotra Rybaka odbywało się na terenie miasta poza granicami Obozu i zgodnie z ustawą zgodę wyraził Prezydent Miasta Oświęcimia" - podał Ciarka.
Policja podkreśliła w niedzielę, że po zabezpieczeniu rocznicowych uroczystości wyzwolenia Auschwitz rozpoczęła analizę nagrań i zdjęć z marszu narodowców.
"Bezpośrednio po zakończeniu zabezpieczenia przystąpiliśmy do analizy zgromadzonego materiału, w tym nagrań i zdjęć ze zgromadzenia Piotra Rybaka. W każdym przypadku uzasadniającym podejrzenie popełnienia przestępstwa dowody przekażemy do Prokuratury celem podjęcia dalszych decyzji" - podała na Twitterze Komenda Główna Policji.
W poniedziałek rano dodano, że "po szybkiej analizie, zabezpieczony materiał dowodowy, również w postaci zarejestrowanych nagrań został przekazany do Prokuratury Rejonowej w Oświęcimiu".
Dziś rano, po szybkiej analizie, zabezpieczony materiał dowodowy, również w postaci zarejestrowanych nagrań został przekazany do Prokuratury Rejonowej w Oświęcimiu.
— Polska Policja (@PolskaPolicja) 28 stycznia 2019
We wczorajszym zgromadzeniu, odbywającym się na terenie miasta, poza obszarem Obozu uczestniczyło ok. 70-100 osób.
Autor: ads,kb//now,rzw / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24