"Żądamy, jako sędziowie Rzeczypospolitej, spełnienia pięciu podstawowych postulatów"

W wielu miastach w Polsce w niedzielę odbyły się w niedzielę demonstracje solidarności z sędziami. Zebrani - w tym sędziowie - sprzeciwiali się naciskom na przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości. Manifestowali pod hasłem "Robimy to dla wszystkich". Na demonstracji przemawiali między innymi były szef Państwowej Komisji Wyborczej i sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku Wojciech Hermeliński, sędzia Paweł Juszczyszyn i szef Stowarzyszenia Prokuratorów "Lex Super Omnia" Krzysztof Parchimowicz.

CZYTAJ WIĘCEJ: Demonstracje solidarności z sędziami pod hasłem "Robimy to dla wszystkich".

Na demonstracji w Warszawie głos zabrał prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" Krystian Markiewicz, który mówił między innymi o sędzim Pawle Juszczyszynie. - Miał odwagę i idealny układ zamknięty zareagował - podkreślił.

- Sędziemu Pawłowi Juszczyszynowi za to, że wydał orzeczenie, zarzucono popełnienie przestępstwa - powiedział. - Zrobiono to po to, żeby tę sprawę skierować do Izby Dyscyplinarnej [Sądu Najwyższego - przyp. red.], żeby nominanci polityczni mogli się szybko Pawłem zająć - ocenił Markiewicz.

- Nie przestraszymy się. Nie ma na to zgody, panie ministrze sprawiedliwości. Nie damy się zastraszyć słowom pana premiera, który mówi, że my podważamy praworządność i niszczymy stabilność. Jednocześnie, tak jak deklarowaliśmy, nie pozostawimy nikogo samemu sobie. Żaden sędzia, który będzie miał odwagę walczyć o praworządność, a jest ich dużo, nie zostanie sam - podkreślał.

Ludzie zebrani przed Ministerstwem Sprawiedliwości skandowali między innymi "hańba!" i "nie ma zgody na takie metody".

- Żądamy jako sędziowie Rzeczypospolitej spełnienia pięciu podstawowych postulatów - powiedział Krystian Markiewicz na demonstracji w Warszawie.

Żądania sędziów:

1. Natychmiastowe przywrócenie do orzekania sędziego Pawła Juszczyszyna;

2. Powołanie niepolitycznej Krajowej Rady Sądownictwa;

3. Likwidacja politycznego systemu represji wobec sędziów, to jest rozwiązanie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i odwołanie rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych Piotra Schaba i jego zastępców - Michała Lasoty i Przemysława Radzika;

4. Zapewnienie obywatelom prawa do niezależnego sądu w tych sprawach, w których na skutek udziału neo-KRS w procedurach nominacyjnych skład sądu został uznany za wadliwy;

5. Szanowanie i wykonywanie przez władzę ustawodawczą i wykonawczą orzeczeń polskich i europejskich sądów, w tym wyroku TSUE z 19 listopada 2019 roku.

Na warszawskiej manifestacji głos zabrał też sędzia Paweł Juszczyszyn. - Chcę wszystkim przypomnieć: nam, sędziom, nie wolno się bać. Nie możemy ulegać naciskom, bo bez wolnych sądów nie ma wolnych obywateli i praworządnej Polski - podkreślił.

Dodał, że "władze przychodzą i odchodzą, dlatego warto być przyzwoitym".

- Apeluję do sędziów - nie dajcie się zastraszyć, bądźcie niezawiśli, bądźcie odważni. Jesteśmy silni, nawet nie wiecie jak bardzo. Po prostu róbmy swoje. Trzymajmy się razem - zaapelował.

Impulsem do zorganizowania manifestacji była sprawa sędziego Pawła Juszczyszyna. Ten sędzia z Sądu Rejonowego w Olsztynie został odwołany z delegacji do sądu okręgowego po tym, jak wezwał dyrektora Kancelarii Sejmu do dostarczenia utajnionych list poparcia kandydatów do nowej, wybieranej przez polityków KRS. W piątek został także zawieszony w wykonywaniu czynności służbowych przez prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie i członka nowej Krajowej Rady Sądownictwa sędziego Macieja Nawackiego.

Tego samego dnia rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych Piotr Schab przekazał, że zastępca rzecznika, sędzia Michał Lasota, wszczął postępowanie dyscyplinarne przeciwko sędziemu Juszczyszynowi. Zarzuty dotyczą między innymi uchybienia godności urzędu.

Autor: kb//kg,now / Źródło: tvn24