Agenci CBA zatrzymali w poniedziałek o poranku sześć osób, w tym Bartłomieja M., byłego szefa gabinetu politycznego Antoniego Macierewicza i rzecznika resortu obrony narodowej, a także byłego posła PiS i właściciela firmy lobbingowej Mariusza Antoniego K. Po doprowadzeniu do Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu mają oni usłyszeć zarzuty związane z niegospodarnością w Polskiej Grupie Zbrojeniowej.
Informacje o zatrzymaniu potwierdził w rozmowie z tvn24.pl rzecznik służby antykorupcyjnej Temistokles Brodowski.
- Zatrzymaliśmy sześć osób w śledztwie dotyczącym działalności na szkodę koncernu PGZ. Potwierdzam, że wśród zatrzymanych jest Bartłomiej M. - przekazał rzecznik CBA.
Jak podało w komunikacie Biuro, wśród zatrzymanych jest również były członek zarządu spółki PGZ S.A. Radosław O., oraz byli pracownicy MON i spółki PGZ.
Część zatrzymanych osób dotarła w poniedziałek po południu z Warszawy do Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu. Dotychczas do tarnobrzeskiej prokuratury dowieziono trzy osoby, w tym kobietę.
Z udziałem tej trójki trwają czynności w prokuraturze. - W dniu dzisiejszym nie będą przesłuchiwane inne osoby - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu Andrzej Dubiel.
Prokurator Dubiel zaznaczył, że pozostałe trzy osoby zostaną doprowadzone we wtorek. - W dniu dzisiejszym nie przewidujemy żadnych komunikatów w tej sprawie - dodał.
Jak poinformował wcześniej, po doprowadzeniu mają oni usłyszeć zarzuty związane z niegospodarnością w Polskiej Grupie Zbrojeniowej.
Z apteki do resortu
Według naszych informacji śledztwo dotyczy mechanizmów wyprowadzania ogromnych sum - "wielomilionowych", jak określają nasze źródła - ze zbrojeniowego koncernu. Wpływ na działania tej spółki uzyskał Bartłomiej M., gdy objął funkcję rzecznika resortu, a zarazem szefa gabinetu politycznego ministra Antoniego Macierewicza.
"Śledztwo, prowadzone na podstawie materiałów własnych CBA, dotyczy niegospodarności, powoływania się na wpływy oraz fałszowania dokumentów przy okazji zawierania umów przez spółkę PGZ S.A. W ocenie śledczych doszło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości i sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa wyrządzenia znacznej szkody majątkowej" - czytamy w komunikacie Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Kariera Bartłomieja M. jest ściśle związana z osobą Antoniego Macierewicza. Już jako maturzysta współpracował z ówczesnym posłem opozycji. Funkcje w resorcie zaczął pełnić, choć miał niespełna 25 lat, nie miał wyższego wykształcenia, a w swoim CV jedynie pracę jako pomoc apteczna.
Podczas zatrudnienia w resorcie zasiadał też w radach nadzorczych spółek skarbu państwa: Energa Ostrołęka oraz Polska Grupa Zbrojeniowa. Media błyskawicznie odkryły, że Bartłomiej M. nie miał ukończonego kursu dla członków rad nadzorczych.
Bliska współpraca
Zatrzymany dziś rano Mariusz Antoni K. to były poseł Prawa i Sprawiedliwości, od kilku lat prowadzący firmy zajmujące się lobbingiem. Zarazem blisko współpracował z Bartłomiejem M. i na krótko objął funkcję prezesa innego koncernu zbrojeniowego, Polskiego Holdingu Obronnego.
- Interweniował wtedy osobiście prezes Jarosław Kaczyński i Mariusz Antoni K. został odwołany z funkcji prezesa - wyjaśniał tvn24.pl jeden z polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Dziennikarze "Superwizjera" TVN i Gazety Wrocławskiej dotarli w zeszłym roku do dokumentów z ofertą, jaką spółka zarejestrowana przez Mariusza Antoniego K. miała przygotować dla firmy produkującej puszki samopodgrzewające się. Według posiadanych przez "Superwizjera" dokumentów przygotowana oferta zakładała, że za kwotę od 45 do 55 tysięcy złotych miesięcznie spółka miała zapewnić między innymi metody zainteresowania produktem kluczowych decydentów w państwie oraz dialog z nimi.
- Była taka sytuacja, to wiem od Mariusza, że z tym [nazwa firmy - przyp. red.] miał współpracować. Była opracowana nawet strategia wdrożenia tego produktu - mówił dziennikarzom "Superwizjera" i "Gazety Wrocławskiej" współpracownik K. - Moim zdaniem nie domówili się na pieniądze - dodał, pytany, dlaczego nic nie wyszło z współpracy.
Specjalna partyjna komisja
Według nieoficjalnych informacji, do jakich dotarli dziennikarze tvn24.pl, ostatnio Mariusz Antoni K. współpracował w swojej firmie z Bartłomiejem M.
Działalność Bartłomieja M. w ramach Prawa i Sprawiedliwości budziła tak wiele kontrowersji, że sam prezes Jarosław Kaczyński zdecydował o powołaniu specjalnej komisji partyjnej do przeanalizowania tej sprawy. W jej skład weszli między innymi Joachim Brudziński, Mariusz Kamiński i Karol Karski.
Komisja zakończyła działalność stwierdzeniem, że młodemu politykowi brakuje kwalifikacji do pełnienia jakichkolwiek funkcji w sferze publicznej.
Były współwłaściciel apteki
W tej sprawie zatrzymany został również dziś rano Radosław O., były współwłaściciel apteki, w której pracował Bartłomiej M. Po przejęciu władzy przez PiS ta niewielka apteka zaczęła się błyskawicznie rozwijać, otwierając kolejne placówki. Natomiast Radosław O. trafił do zarządu PGZ, z którego po blisko roku został w niejasnych okolicznościach odwołany.
Wśród zatrzymanych jest Robert K., dyrektor marketingu w spółce PGZ, oraz dyrektor wykonawczy tego koncernu Robert S. Potwierdziliśmy, że zatrzymana została także była dyrektor z resortu obrony narodowej Agnieszka M., która zasłynęła publicznie, nie dopuszczając harcerza na mównicę podczas obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte, 1 września 2017 roku.
"Może to nie jest przypadek"
Sprawę skomentowała we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 Katarzyna Piekarska z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. - Są to osoby, które są związane politycznie z panem Macierewiczem. Z tego powodu będzie to pewnie ciekawa sprawa, będziemy się przyglądać - powiedziała.
Zasugerowała, że "może to nie jest przypadek, że teraz wychodzi ta sprawa". - Macierewicz był zaangażowany, mówiło się, że może będzie tworzył nową partię związaną z Toruniem, z ojcem Rydzykiem - wskazała.
Dodała jednocześnie, że "niepokojące" jest to, iż ta sprawa "dotyczy osób, które miały bardzo poważny wpływ na to, co się działo jeśli chodzi o grupę zbrojeniową i w ogóle ministerstwo obrony narodowej".
"Nie wiemy, czy realizowana jest faktycznie idea równości wobec prawa"
Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar przyznał w TVN24, że każde zatrzymanie robi na nim wrażenie, ale jak dodał, już "wielokrotnie widzieliśmy różnego rodzaju sytuacje".
- Jak tego typu działania się zdarzają, to jest decyzja prokuratury oraz służby specjalnej. Powstaje pytanie, o co chodzi, czy chodzi właśnie o pasek w telewizji, nagłośnienie sytuacji, czy mamy tutaj kontekst polityczny? - zastanawiał się Bodnar.
- Niestety, żyjemy w czasach, kiedy policja jest bezpośrednio podporządkowana politykom, prokuratura tak samo i służby tak samo - komentował rzecznik praw obywatelskich. - Nie wiemy, czy realizowana jest faktycznie idea równości wobec prawa. Być może tak i świetnie w takim razie, czy też być może są tutaj jakieś inne cele polityczne i tego się nie dowiemy. Pewnie z czasem będziemy mieli więcej informacji - zaznaczył.
Oświadczenie zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej
Zarząd Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. poinformował w komunikacie, że w związku z czynnościami realizowanymi przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego, "ściśle współpracuje ze wszystkimi służbami państwowymi i organami ścigania realizującymi postępowanie".
"Zarząd PGZ S.A. z pełną determinacją wprowadza zmiany, które mają zapobiegać nadużyciom i nieprawidłowościom. Wdrażany jest kompleksowy system bezpieczeństwa i zapobiegania stratom, obejmujący wszystkie podmioty Grupy Kapitałowej PGZ - czytamy w komunikacie.
"W grudniu 2018 r. Zarząd PGZ S.A. przyjął Kodeks Grupy Kapitałowej, który wprowadzi jednolite standardy zarządzania i skuteczny nadzór nad procesami biznesowymi w spółkach zależnych. Obecnie Kodeks jest sukcesywnie wprowadzany przez rady nadzorcze i walne zgromadzenia poszczególnych spółek. Celem podjętych działań jest profesjonalizacja działalności Grupy PGZ, której efektem będzie stworzenie sprawnie zarządzanego podmiotu" - poinformował zarząd PGZ.
Autor: Robert Zieliński, Szymon Jadczak,js / Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24