"Ciekawa jestem, czy gdy następnym razem tu przyjadę dróżki leśne wyłożone będą kostką, a wiosną obsadzone bratkami" - zastanawia się jedna z mieszkanek Ursynowa, która zauważyła wysypane piaskiem szlaki w lesie Kabackim. Lasy Miejskie tłumaczą, że część leśnych duktów trzeba było utwardzić, bo mieszkańcy skarżyli się na dziury.
"Wjechałam wczoraj w Rezerwat Las Kabacki i aż oczy przecierałam ze zdziwienia na widok ścieżki leśnej grubo wysypanej żółtym, wiślanym piaskiem. Ciekawa jestem, czy gdy następnym razem tu przyjadę, dróżki leśne wyłożone będą kostka, a wiosną obsadzone bratkami? Kiedy pojawią się budki z hot-dogami i głośną muzyką? - napisała na lokalnej grupie mieszkańców Ursynowa pani Zofia. Wpis opatrzyła zdjęciem wysypanego piachem duktu.
Pod wpisem rozgorzała dyskusja. Mieszkańcy zastanawiają się, dlaczego urzędnicy zdecydowali się na takie rozwiązanie i czy jest to bezpieczne dla rezerwatu przyrody. Pojawiły się komentarze, że to zabezpieczenie przed zalaniem ścieżek, inni sugerowali, że może to być sposób zabezpieczenia systemów korzeniowych drzew. Niektórzy zaś zwrócili uwagę, że w tym miejscu były nierówności i ścieżka wymagała utwardzenia.
"Mieszkańcy skarżyli się na błoto"
O powody utwardzenia ścieżek piaskiem zapytaliśmy Lasy Miejskie. - Ścieżka ze zdjęcia, które wzbudziło tyle emocji, to jedno z trzech głównych wejść do lasu i zarazem trakt prowadzący do wnętrza rezerwatu. W pobliżu znajduje się stacja techniczno-postojowa metra. Szlak został udostępniony pieszym i rowerzystom i codziennie przemieszcza się tędy mnóstwo osób - zwróciła uwagę zastępczyni dyrektora Lasów Miejskich Andżelika Gackowska.
Jak wyjaśniła, z powodu dużego ruchu właśnie, ścieżka stała się grząska i dziurawa. - Mieszkańcy skarżyli się na błoto, kałuże, utrudnione przejście. Tamtędy chodzi wiele matek z wózkami i poruszanie się taką drogą jest po prostu niewygodne - zaznaczyła.
Najpierw tłuczniem, potem piaskiem
Urzędnicy zdecydowali więc o utwardzeniu drogi. Prace wykonano na przełomie listopada i grudnia. - Największe doły zasypaliśmy tłuczniem, później przysypaliśmy to piaskiem. Jasny piach jest jeszcze widoczny, ale kiedy spadnie deszcz czy śnieg, będzie to wyglądało bardziej naturalnie - wyjaśniła Gackowska. I dodała, że to doraźna naprawa nawierzchni, która utrzyma się kilka lat.
Warto zaznaczyć, że niektórzy z mieszkańców w dyskusji na Facebooku też przypominali, że to nie pierwszy raz, kiedy w Lesie Kabackim pojawiają się takie ścieżki.
Gackowska odniosła się też bezpośrednio do wpisu, który wywołał tyle emocji na portalu społecznościowym: - Takie rozwiązanie nie dewastuje środowiska - zaznaczyła stanowczo Gackowska. - Nie poszerzyliśmy tej drogi, nie wycięliśmy drzew, nie planujemy też poszerzenia dróg. Nie chcemy ingerować w teren rezerwatu. Korzystaliśmy z wydeptanego wcześniej szlaku - przekonywała.
Zwróciła też uwagę, że jeśli na środku szlaku znajduje się duża kałuża, to piesi obchodzą ją dookoła. - Wtedy wydeptują dużo większy obszar poza głównym szlakiem. Dzięki utwardzeniu drogi, zapobiegamy schodzeniu ze ścieżek i niszczenie terenu - wyjaśniła.
Przy okazji urzędniczka poinformowała, że Lasy Miejskie w tym czasie przeprowadziły podobne naprawy w dwóch innych miejscach Lasu Kabackiego. - Przy szlabanie na ulicy Nowoursynowskiej w pobliżu placu zabaw były wyrwy w ścieżce, zbierała się woda. To miejsce też zostało zasypane tłuczniem, potem przysypane piaskiem. Poprawiliśmy również podjazd w rejonie skrzyżowania Moczydłowskiej i Leśnej - wskazała Gackowska.
Na tvnwarszawa.pl pisaliśmy też o wysychających jeziorze Zgorzała na Zielonym Ursynowie:
Jezioro Zgorzała wysycha
Jezioro Zgorzała wysycha
Autorka/Autor: mp/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl