Wisła wezbrała, kupcy nie chcieli się wyprowadzić, a wydawanie pozwolenia na budowę znacznie się wydłużyło. W sierpniu 2020 roku kierowcy mieli już jeździć nowym fragmentem Południowej Obwodnicy Warszawy. Nie udało się na żadnym z trzech budowanych odcinków.
Tunel już wykopany, ale nie przejeżdżają nim samochody. W środku trwają pracę budowlane. Taka sama sytuacja na moście przez Wisłę. W sierpniu drogowcy obiecywali oddać Południową Obwodnicę Warszawy. Nie udało się. Sprawdziliśmy, na jakim etapie są prace.
Tunel wykopany
Na Ursynowie tunel z dwoma węzłami drogowymi - Ursynów Zachód i Ursynów Wschód - buduje firma Astaldi (odcinek A). Droga będzie miała po 14,5 metra szerokości w każdą ze stron. Przewidziane są po trzy pasy ruchu i pas awaryjny o szerokości około 3,75 metra. Na tym odcinku będzie dziewięć wiaduktów i tunel. Jak wygląda postęp prac? Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przekazała, że wykonawca przekopał się już przez całą długość tunelu.
- Na bieżąco wykonywane są roboty związane z budową wypełnień ścian żelbetowych, przejść awaryjnych, stropów łukowych, zabudowy chodnikowej wewnętrznej, stropu pośredniego w środkowej nawie technologicznej, wykonano około 40 procent, i nisz alarmowych, odwodnienia tunelu. Rozpoczęto również układanie warstw konstrukcji nawierzchni od strony zachodniej tunelu. W nawie północnej tunelu wykonywana jest stabilizacja podłoża oraz warstwa odsączająca – przekazała Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka warszawskiego oddziału GDDKiA.
Nie będzie parkingów nad tunelem...
Tunel stanowi połowę z 4,6 kilometrowego odcinka POW. Mieszkańcy od lat zabiegają, aby powstały tam filtry spalin, ale do dziś nie zapadła decyzja o ich montażu. Były też pomysły, aby nad tunelem POW, w okolicy metra wybudować parkingi podziemne dla mieszkańców. Firma Astaldi zaproponowała nawet wstępne projekty.
Pierwszy zakładał budowę dwupoziomowego parkingu o powierzchni blisko 30 tysięcy metrów kwadratowych. Mieściłby 1200 samochodów i składałby się z dwóch części. Pierwsza byłaby usytuowana pomiędzy Braci Wagów a aleją KEN, druga pomiędzy aleją KEN a Lanciego. Z kolei wariant drugi zakładał, że parking pomieściłby blisko dwa tysiące samochodów. To byłby ogromny parking - ponad 47 tysięcy metrów kwadratowych, na blisko kilometrowym odcinku od Stryjeńskich do Lanciego, a nawet kawałek dalej.
Za pierwszą opcje miasto musiałoby zapłacić prawie 50 mln zł netto, za drugą prawie 70 mln zł. Ale ostatecznie nie zdecydowało się na ich budowę.
- Na pozostałej części trasy trwają prace związane z układaniem kolejnych warstw nawierzchni przyszłej drogi ekspresowej. Sukcesywnie zasypywane są kolejne segmenty nad tunelem. Prowadzone są roboty odtworzeniowe – dodaje Małgorzata Tarnowska.
...ani drogi rowerowej
I tutaj nie obyło się jednak bez awantury. W 2017 roku zostało wprawdzie podpisane porozumienie pomiędzy warszawskim ratuszem a GDDKiA w sprawie budowy nowej drogi rowerowej wzdłuż tunelu. Ale okazało się, że wykonawca odtworzy tylko to, co było wcześniej - a więc nie wybuduje brakujących odcinków pomiędzy Pileckiego i Lanciego, i na wschód od tej drugiej ulicy. - Warunkiem realizacji było pisemne uzgodnienie przekazanych przez GDDKiA rozwiązań projektowych przez wszystkie jednostki Warszawy, które zgodnie z kompetencjami opiniować miały projekt na dalszych etapach realizacji – mówi Małgorzata Tarnowska i zastrzega, że odpowiedź od ratusza nie przyszła.
Drogowcy odtworzyli więc ścieżkę z kostki, choć w Warszawie od wielu lat nie stosuje się już takiego rozwiązania.
Problemy z bazarkiem
Wykonawca miał też problem z targowiskiem. Kupcy bazarku "Na dołku" nie chcieli odpuścić swoich straganów, które ulokowane były już na placu budowy. Powód? Urzędnicy nie zapewnili im nowej lokalizacji. Konflikt trwał kilka tygodni. Do dziś nie wiadomo, czy bazar wróci na stare miejsce.
Nad POW planowano też budowę parku. Dzielnica zorganizowała konsultacje, a mieszkańcy zdecydowali, że chcą miejsca do rekreacji - z ławkami, zielenią, placami zabaw, skateparkiem i pawilonami. Dzielnica pochwaliła się nawet wizualizacją. I... na tym się skończyło. Od kilku lat w sprawie nic się nie zmieniło.
Kiedy zakończą się prace na tym odcinku? Drogowcy oceniają zaawansowanie na 80 procent, ale nie mówią wprost, kiedy obwodnica może być udostępniona kierowcom. Nieoficjalnie mówi się o rocznym opóźnieniu.
Most przez Wisłę
Za Ursynowem droga poprowadzi południową częścią Wilanowa z wiaduktami nad Ledóchowskiej i aleją Rzeczypospolitej (przedłużenie tych dwóch ulic za trasę S2 na południe, w stronę Konstancina, jest na razie jedynie w planach) do węzła Przyczółkowa, gdzie będzie można zjechać z trasy w stronę Konstancina-Jeziorny lub Wilanowa.
To w tym miejscu zaczyna się odcinek B, obejmujący nowy most na Wiśle. Za tę część inwestycji odpowiedzialne jest konsorcjum Gülermak i Przedsiębiorstwa Budowy Dróg i Mostów z Mińska Mazowieckiego. Projekt zakłada tu, oprócz węzła Przyczółkowa, budowę drugiego, którym zjedziemy na Wał Miedzeszyński. Na tym odcinku droga będzie dwujezdniowa (po 14 metrów), z czterema pasami w każdym kierunku.
Nie będzie tu pasów awaryjnych. Przewidziano też budowę siedmiu wiaduktów, trzech kładek pieszo-rowerowych, dwóch przejść dla zwierząt i sześciu przepustów (mogą nimi przepływać cieki wodne, wykonawca może też w nich umieścić urządzenia techniczne w nasypie drogi - red.). Most biegnący przez Wisłę będzie się składał z dwóch niezależnych obiektów dla każdej jezdni.
- Na dojazdach do mostu, po wschodniej i zachodniej stronie Wisły, ułożona jest już nawierzchnia trasy głównej i trwają prace porządkowe oraz montowane jest oznakowanie pionowe. Najwięcej dzieje się na moście. Zaawansowanie robót na całym odcinku wynosi około 88 procent – przekazała Małgorzata Tarnowska rzeczniczka GDDKiA.
Ale i na tym odcinku nie obyło się bez problemów. Jak już informowaliśmy na tvnwarszawa.pl, wykonawca mówił o opóźnieniach, których przyczyną była pogoda. W czasie przejścia fali powodziowej przez Wisłę robotnicy musieli ewakuować cały sprzęt. Później przeszkadzały upały.
Kiedy budowa odcinka zostanie zakończona? - Na chwilę obecną termin został przesunięty na koniec października 2020 roku. Powodem tego jest uznanie roszczenia wykonawcy dotyczące nieprzewidzianych warunków gruntowych w nurcie Wisły. Należy zaznaczyć, że data zakończenia kontraktu zostanie wydłużona jeszcze o około miesiąc, czyli do listopada 2020 roku w związku z uznaniem kolejnego, zasadnego roszczenia związanego z wystąpieniem wysokiej fali na Wiśle w maju 2019 roku. Finalizujemy już aneks do umowy w tym zakresie - poinformowała rzeczniczka GDDKiA.
Sytuacja na odcinku C
Najlepiej sytuacja wygląda na odcinku C między Wałem Miedzeszyńskim a węzłem Lubelska buduje WARBUD S.A. Biegnie on przez łąki i pola, a następnie w wannie szczelnej, czyli tunelu bez sufitu (pod Patriotów i linią kolejową). Później droga wchodzi na tereny leśne, gdzie znajdują się estakady nad Mazowieckim Parkiem Krajobrazowym. Na końcu znajduje się węzeł Lubelska, który ma połączyć S2 z planowaną autostradą A2 i trasą S17.
Na tym odcinku powstanie węzeł Patriotów i 10 wiaduktów. Droga będzie miała dwie jezdnie z trzema pasami ruchu i pasami awaryjnymi. W sumie w obu kierunkach będzie miała szerokość 13 metrów.
- Praktycznie na całej trasie głównej wawerskiego odcinka S2, biegnącego pomiędzy węzłami Wał Miedzeszyński i Lubelska, ułożona została betonowa nawierzchnia. Do dokończenia pozostały krótkie odcinki przy poszerzeniach drogi i na przejazdach awaryjnych. Zaawansowanie prac na całym zadaniu wynosi 91 procent – przekazała rzeczniczka.
- Na węźle Patriotów, w obrębie tak zwanej „wanny szczelnej” układana jest izolacja, wykonywane są kapy chodnikowe, ustawiane krawężniki i montowane koryta odwodnieniowe. Kontynuowane są roboty związane z budową wiaduktów na zachodniej nitce ulicy Patriotów. Wiadukt drogowy ma już zabetonowany ustrój nośny i trwa zbrojenie płyty wiaduktu pod czwarty tor kolejowy. W okresie wakacyjnym planujemy otworzyć ulicę Patriotów po wschodniej stronie z jednoczesnym zamknięciem strony zachodniej – dodała.
Na odcinku C również nie odbyło się bez kontrowersji. Jak opisywała jeszcze w 2016 roku "Gazeta Stołeczna" wykonawca, żeby obniżyć koszty, chciał wprowadzić rewolucję w gotowym już projekcie. Forsował skrócenie estakad przez park krajobrazowy. Artur Raczoch, dyrektor kontraktu z Warbudu tłumaczył to analizami i rozmowami z ekspertami. Ostatecznie na zmianę zgodzili się drogowcy, a zielone światło dała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Warszawie i ówczesny wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera (PiS).
Jak cytowała opinię dyrektora Raczocha "Stołeczna", "w lesie będzie wystarczająco dużo przejść nawet dla wysokich łosi, których ślady robotnicy widzieli na budowie".
Na tym odcinku, jak zapowiada GDDKiA prace zakończą się w grudniu.
A kiedy cała trasa zostanie oddana kierowcom? Czy możliwe jest, aby otwierana była etapami?
- Otwarcie poszczególnych odcinków (A, B i C) jest uzależnione między innymi od postępu prac, a także od pozyskania decyzji pozwolenia na użytkowanie. W miarę pozyskiwania informacji będziemy je przekazywać na bieżąco społeczeństwu – zapewniła Małgorzata Tarnowska.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: GDDKiA