Korek na Wisłostradzie powstał z powodu wielu samochodów zmierzających w kierunku cmentarza Północnego. Utrudnienia zaczynają się na wysokości ulicy Gwiaździstej i to właśnie w tym miejscu kierowcy próbują wbrew przepisom wydostać się z korka.
- Kierowcy mijają zjazd na Gwiaździstą, bo w tym miejscu nie widzą jeszcze korka. Po chwili muszą mocno zwolnić lub niemal całkiem się zatrzymać. Wielu postanowiło uciec przed utrudnieniami wykorzystując do tego dojazd do Wisłostrady z Gwiaździstej - relacjonuje Mateusz Szmelter z tvnwarszawa.pl.
Jedni cofają, drudzy zawracają
Wyjeżdżający z korka kierowcy nic nie robili sobie z tego, że poruszają się pod prąd. - Niektórzy wolno cofali, inni po prostu skręcali i zjeżdżali w dół do Gwiaździstej, mimo że z naprzeciwka jechały samochody - dodaje Szmelter.
W pewnym momencie nielegalnie zawracających kierowców próbował powstrzymać motocyklista. - Doszło do wymiany zdań między nim, a pasażerką jednego z samochodów osobowych. Jego starania spełzły na niczym, ponieważ tuż za samochodem, który usiłował zatrzymać, pojawił się sznur innych aut - opisuje nasz reporter.
Jak przekazał nam Piotr Świstak z Komedy Stołecznej Policji, funkcjonariusze dostali zgłoszenie w tej sprawie. - Jedna załoga jest już na miejscu, druga wkrótce tam dotrze - zapewnił.
ZOBACZ RELACJĘ TVNWARSZAWA.PL Z DNIA WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH
Uciekają z korka jadąc pod prąd
kk