Mokotowska policja zatrzymała 81-latka podejrzanego o zniszczenie 11 samochodów. Mężczyzna miał rysować śrubokrętem karoserię aut, które jego zdaniem były nieprawidłowo zaparkowane. Wyrządzone w ten sposób szkody oszacowano na około 18 tysięcy złotych.
Policjanci z Mokotowa na przełomie kwietnia i maja otrzymali kilkanaście zgłoszeń dotyczących uszkodzenia karoserii aut, które właściciele pozostawiali na chodniku u zbiegu Woronicza i Kaczmarskiego, niedaleko stacji metra Wierzbno.
Funkcjonariusze ustalili, że sprawcą zniszczeń może być 81-letni mężczyzna. Pomogły w tym nagrania z kamer miejskiego monitoringu.
"Kiedy sposób parkowania samochodów nie był dla niego wystarczająco zadowalający, wyjmował z kieszeni śrubokręt i rysował nim po samochodach" - opisują policjanci w komunikacie.
"Tylko opierał się o karoserię"
Stanisław S. został zatrzymany 14 maja. Policjanci zabezpieczyli też śrubokręt, który miał służyć do niszczenia karoserii.
"Początkowo tłumaczył się, że ma chorą nogę i tylko opierał się o karoserię pojazdów, gdy przechodził, ale później przyznał, że denerwowały go, jego zdaniem, niewłaściwie zaparkowane auta" - czytamy na stronie mokotowskiej komendy.
Jak podkreśla policja, były one prawidłowo zaparkowane.
Mężczyzna usłyszał zarzuty umyślnego uszkodzenia 11 samochodów. - Między innymi mazdy, forda, hondy, renault, volkswagena, fiata, bmw i volvo - wylicza Robert Koniuszy z mokotowskiej komendy. Zaznacza też, że lista zarzutów na tym może się nie skończyć, ponieważ zniszczeniu uległo więcej niż 11 pojazdów i ich właściciele mogą wystąpić z wnioskiem o ukaranie sprawcy.
Za uszkodzenie aut może grozić mu do pięciu lat więzienia.
kk/pm
Źródło zdjęcia głównego: KRP II Mokotów