Prokuratura zaskarżyła dwie uchwały Rady Warszawy. Jedna dotyczy rozszerzenia Strefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego, a druga pięciokrotnej podwyżki kar za postój bez opłaty. - Widzę, że prokuratura nie ma kompletnie się czym zajmować, bo co ma prokuratura do rozszerzenia strefy płatnego parkowania? - mówił z kolei w Radiu Zet prezydent stolicy.
Skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego złożono 26 października. Prokuratura Okręgowa w Warszawie zarzuciła uchwale z 14 maja "istotne naruszenie prawa dotyczącego błędów proceduralnych związanych z jej podjęciem". Chodzi o rozszerzenie Strefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego o dodatkowe ulice na Woli i na Pradze Północ bez – jak stwierdzili śledczy – wymaganej prawem opinii.
Warunki na ulicach
Jak przekazał PAP w środę Dział Prasowy Prokuratury Krajowej, chodzi o opinię weryfikującą, czy "warunki panujące na wskazanych ulicach pozwalają na ich włączenie do Strefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego z jednoczesnym zachowaniem prawidłowego ruchu pojazdów na drodze i komfortu użytkowników strefy".
Prokuratura Okręgowa w Warszawie kwestionuje także podwyższenie kwoty za brak wniesienia opłaty za parkowanie w płatnej strefie z 50 zł do 250 zł. Kwota ta uiszczona terminie 7 dni została zmniejszona do 170 złotych. Taką decyzję podjęła Rada Warszawy 30 lipca. Głównym argumentem było stwierdzenie, że kara nie była podnoszona od 2003 roku.
Podwyższenie opłat prokuratura określiła jako "rażące". W skardze wskazano, że osoby obecnie korzystające z SPPN nie mogą ponosić konsekwencji "kilkunastoletnich zaniechań związanych z podnoszeniem tej opłaty".
"Nowa opłata nie powinna tak jaskrawo odbiegać od opłaty poprzedniej. Zmiany tego rodzaju powinny być dokonywane stopniowo, tak aby możliwym była ocena ich wpływu na kształtowanie przyzwyczajeń osób parkujących pojazdy" – podała w środę prokuratura. Organ skarżący uznał, że wyrównanie opłaty za brak biletu parkingowego z opłatą za brak biletu w komunikacji miejskiej – co było jednym z argumentów Rady Warszawy - jest błędem.
"Trudno uznać opłaty za korzystanie z komunikacji publicznej za takie, które można odnieść w prosty sposób do opłat za parkowanie pojazdów w strefie płatnego parkowania. Ponadto opłata dodatkowa za jednorazową jazdę bez biletu stanowi 38-krotność ceny biletu jednorazowego przesiadkowego normalnego, obowiązującego w strefie 1 i 2. Gdyby dokonać obliczenia opłaty dodatkowej za parkowanie pojazdów w sposób analogiczny do opłaty należnej za jazdę bez biletu powinna ona wynieść 114 złotych, a nie, jak uchwalono, 250 złotych" – podała PK.
"Co ma prokuratura do rozszerzenia strefy płatnego parkowania?"
O decyzję prokuratury pytany był w internetowej części rozmowy w Radiu Zet prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. - Widzę, że prokuratura nie ma kompletnie się czym zajmować, bo co ma prokuratura do rozszerzenia strefy płatnego parkowania? Ja będę rozszerzał tę strefę coraz szerzej i będę podnosił opłaty za parkowanie dlatego, że tak robi każde nowoczesne miasto w Europie i w Polsce - stwierdził prezydent Warszawy.
Na pytanie, czy jego zdaniem są to "działania na wyrost", Trzaskowski również odpowiedział pytaniem. - Czy słyszeliśmy o tym, żeby prokuratura mieszała się w to, w jaki sposób jest rozszerzana strefa płatnego parkowania? Ja rozumiem, że prokuratorzy stanęli po stronie kilku osób, którzy zgłosili tego typu wniosek. Ja wiem, że prokuratura według prawa może stanąć po stronie tego typu wniosku, tylko z reguły nie korzysta z tego uprawnienia - akurat tutaj w Warszawie dziwnie korzysta - mówił na antenie radia.
Wyraził przy tym nadzieję, że prokuratorzy mają inne zajęcia niż "wchodzenie w decyzje administracyjne tego typu". - Zresztą na końcu i tak rozstrzyga to sąd - dodał w Radiu Zet Trzaskowski.
Źródło: PAP, Radio Zet
Źródło zdjęcia głównego: ZDM