Odolany okiem kierowcy ciężarówki. "To zawsze była dzielnica przemysłowa"

[object Object]
Odolany nie do poznania. Kierowca mówi o zmianach w tym rejonieArtur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl
wideo 2/5

- Zakłady przemysłowe były tu wcześniej niż mieszkańcy nowych osiedli - mówi o sytuacji na Odolanach pan Maciej, jeden z pracujących tu kierowców ciężarówek. Przyznaje, że problemy tego rejonu dostrzega i od dawna w tej sprawie interweniuje. Ale stawia też sprawę jasno: to nie znienawidzone przez mieszkańców ciężarówki są ich przyczyną.

- Z tym miejscem jestem bardzo związany co najmniej od 1991 roku - mówi o Odolanach Maciej Dmowski, mieszkaniec Warszawy, kierowca samochodu ciężarowego, prowadzący działalność gospodarczą związaną z usługami transportowymi. Pan Maciej skontaktował się z redakcją naszego portalu po serii artykułów na temat problemów tej części Woli. Pył, kurz, hałas, zniszczone ulice - mieszkańcy skarżą się na tego typu niedogodności bardzo często. Jako jedną z głównych przyczyn problemów wskazują duży ruch samochodów ciężarowych dojeżdżających do pobliskich zakładów przemysłowych. Dmowski chciał zabrać głos w tej dyskusji jako druga strona - przedstawiciel kierowców pojazdów ciężarowych. Nasz reporter Artur Węgrzynowicz postanowił się z nim spotkać.

"Kiedyś tu były tylko trzy bloki"

Pierwsza rzecz, na którą pan Maciej zwraca uwagę jest drastyczna zmiana charakteru Odolan. - Jeśli pojawiłby się tutaj ktoś, kto przez wiele lat tu nie był, to nie poznałby, że to Odolany - przyznaje. - To zawsze była dzielnica przemysłowa. Zawsze były tu zakłady i bocznice kolejowe. Waryński zajmował bardzo duży teren, Transbud, Hefra. Wszystkie te zakłady znajdowały się przy ulicy, przy której dziś stoją osiedla - dodaje. I przypomina, że bloków kiedyś "było tu raptem trzy". Druga sprawa poruszana przez naszego rozmówcę to kontrargumenty do pretensji mieszkańców. Ci protestują przeciwko ciężarówkom i apelują do miasta oraz PKP o budowę nowej drogi technicznej, która przejęłaby ruch dużych pojazdów. Wskazują przede wszystkim na hałas, pył i zniszczone drogi.

- Polemizowałbym z tym, że samochody niszczą drogi. Większość pojazdów ciężarowych, a śmiem twierdzić, że w tej chwili nawet 80-90 procent poruszających się po drogach to pojazdy ekologiczne. Zarówno ciche, jak i produkujące niewielkie ilości spalin - przekonuje. I krytykuje (głównie miasto) za słabą jakość odolańskich dróg. - Jeśli są budowane na słabej podbudowie, to nawet samochody osobowe czy autobusy są w stanie takie ulice zdewastować. Poza tym, drogi należy remontować, a ulica Ordona nie była remontowana na pewno od 1991 roku - stwierdza.

Fatalna jakość dróg

Od początku podkreśla też, że samochody ciężarowe "jakoś muszą" dojechać do swoich zakładów. Ulice Ordona, Mszczonowska czy Gniewkowska są jedną z niewielu opcji, którymi jest to możliwe. Według pana Macieja, to właśnie fatalny stan tych dróg odpowiada za problemy mieszkańców (a nie pojazdy ciężarowe i ich kierowcy). Przekonuje, że ulice nie mają odpowiedniego odwodnienia, stale stoją w błocie, który przylega do kół pojazdów ciężarowych i potem przykleja się do ulicy Ordona, czyli między nowymi osiedlami mieszkaniowymi. Podczas przejażdżki z kierowcą widzimy potwierdzenie jego słów. Stan ulicy Gniewkowskiej jest kiepski. Nawet przy sprzyjających warunkach atmosferycznych wszędzie znajduje się błoto i trudno uwierzyć, że przeprawa znajduje się niemal w centrum stolicy. Brud z Gniewkowskiej przenosi się na Ordona. - Proszę, tu mamy wymalowaną ścieżkę rowerową. Choć jest to raczej ścieżka wirtualna, bo spod warstwy błota w ogóle jej nie widać - wskazuje pan Maciej. Podobnie jest z przejściem dla pieszych. Gdyby nie pionowy znak drogowy, trudno byłoby się zorientować, że w ogóle tam jest. - Jak to ma się potem nie pylić? - pyta kierowca. - Kurz jest właśnie z niesprzątanej ulicy. To wszystko się potem podnosi z tego, co leży na drodze, nie ma innej możliwości - mówi dalej i dodaje - jeżeli chcemy żyć w sterylnych warunkach, to nie w centrum miasta, nie przy terenach przemysłowych. I tu dochodzimy do kolejnego problemu, o którym opowiada Dmowski, czyli braku świadomości sprowadzających się tutaj mieszkańców.

- Gdzie oni byli w czasie, kiedy ich bloki były budowane? Nie widzieli, co tu się dzieje, że ciężarówki jeżdżą, przywożą materiały? - zastanawia się nasz rozmówca. Przekonuje, że przed kupnem mieszkania trzeba przyjechać na miejsce i zobaczyć, w jakiej okolicy ono się znajduje. - Dzisiaj mamy technikę, możemy sprawdzić na mapach w internecie, jak dany teren wygląda, również z góry. Możemy zerknąć do planów, to wszystko nie jest przecież tajne - wskazuje. O protestach mieszkańców wypowiada się dość krytycznie. - Jest to podejście, w mojej ocenie, aspołeczne. Nie może być tak, że ja widzę tylko tak daleko, jak sięga mój nos - ocenia Dmowski.

[object Object]
"Ludzie kupili mieszkania, a nie popatrzyli co sie dookoła dzieje"Artur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl
wideo 2/1

Działania miasta: podyktowane wyborami

Dość krytycznie pan Maciej podchodzi też do planów miasta dotyczących Odolan. Opisywaliśmy je na tvnwarszawa.pl kilka dni temu. Urzędnicy planują wprowadzić tu między innymi strefę ograniczonej prędkości (tzw. Tempo 30) i ograniczenie ruchu pojazdów ciężarowych w godzinach od 20 do 8 rano.

- Moim zdaniem, działania podejmowane przez burmistrza dzielnicy Wola są spowodowane wyborami - przyznaje. Jeśli chodzi o wprowadzenie strefy Tempo 30, mówi krótko: "30 kilometrów na godzinę to i tak za dużo". Jego zdaniem, stan odolańskich dróg i tak nie pozwala na rozwijanie większych prędkości. Udowadnia to podczas przejażdżki z naszych reporterem. Przejeżdżając Gniewkowską czy Mszczonowską licznik pokazuje około 10 kilometrów na godzinę. - Nie da się więcej. Szkoda samochodu - komentuje kierowca.

Dosyć krytycznie podchodzi też do zakazu ruchu ciężarówek w nocy. - Są to dodatkowe koszty (dla pracujących tu zakładów - red). Wydaje mi się, że taki zakaz nie powinien mieć miejsca - mówi pan Maciej i dodaje - jeśli ktoś chce mieć ciszę i spokój, to powinien się wyprowadzić z miasta, kupić 100 hektarów poza miastem, postawić dom na środku, wtedy będzie miał spokój. Przy okazji podkreśla, że kierowcy ciężarówek nie pojawiają się na Odolanach, "bo tak im się podoba". - Mamy tu do wykonania określoną pracę. Zleceniodawca daje zlecenie, a my musimy ten towar dowieźć. Podobnie jest z budową. Należy przyjechać, przywieźć materiały budowlane - wylicza. - Zresztą jeśli tutaj się skończą budowy, to firmy się stąd wyprowadzą - dodaje. Zmianę, którą pan Maciej uważa za dobrą i potrzebną jest kontrola wagi samochodów ciężarowych.

Pan Maciej komentuje wprowadzenie Tempo 30
Pan Maciej komentuje wprowadzenie Tempo 30Artur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl

- Pojazdy są przeładowane, nie twierdzę, że nie. Są to głównie wywrotki - mówi. Jego zdaniem, ciężar pojazdów powinna na bieżąco kontrolować inspekcja transportu drogowego albo Zarząd Dróg Miejskich. Podkreśla jednak, że aby działania miały sens, powinny być prowadzone 24 godziny na dobę.

Przemysł i osiedla

Problemem Odolan, o czym wielokrotnie informowaliśmy na naszym portalu, jest brak planu zagospodarowania przestrzennego. Miejscy planiści kreślą go od kilkunastu lat, lecz wykreślić nie mogą. Przez co obok zakładów, betoniarni czy piaskarni rosną nowe osiedla, do których licznie wprowadzają się nowi mieszkańcy. Co będzie dalej, jaka funkcja - przemysłowa czy mieszkaniowa - ostatecznie tutaj zwycięży? Na razie nie wiadomo. Zdaniem naszego rozmówcy, powinno się pogodzić obie. Jak? - Sprawa jest ciężka - przyznaje. I mówi, że najpierw miasto powinno zadbać o dobre skomunikowanie tej części Woli, a potem rozwijać tu "mieszkaniówkę". - Postawienie takich wielkich osiedli bez zapewnienia dobrej komunikacji to błąd urzędników. Najpierw powinna zostać wybudowana lub zaplanowana infrastruktura, która będzie służyła tym mieszkańcom - wskazuje Dmowski. Szkoda, że na tego typu refleksje jest o kilka lat za późno.

Jeśli chcesz poznać argumenty drugiej strony, czyli protestujących mieszkańców Odolan, zobacz poprzednie nasze materiały:

[object Object]
Apel do władz miastaTVN24
wideo 2/3

Zobacz jak wyglądają Odolany z lotu ptaka:

Dronem nad Odolanami
Dronem nad OdolanamiLech Marcinczak, tvnwarszawa.pl

kw/gp

Pozostałe wiadomości

Jeśli pozyskamy dofinansowanie to przy dzisiejszym poziomie technologii, modernizacja "Szpiegowa" i budowa na tym terenie dodatkowego budynku powinny potrwać trzy lata - powiedział we wtorek wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek.

Policjanci, strażnicy miejscy i nauczyciele mogą zamieszkać w przebudowanym "Szpiegowie"

Policjanci, strażnicy miejscy i nauczyciele mogą zamieszkać w przebudowanym "Szpiegowie"

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

W środę, 1 maja, w Śródmieściu stolicy zapowiedziane są zgromadzenia publiczne, połączone z pochodami. Autobusy i tramwaje będą kursowały zmienionymi trasami - poinformował stołeczny ratusz.

Pochody w centrum, zmiany w ruchu

Pochody w centrum, zmiany w ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Osiedle Przyjaźń ma nadal służyć celom mieszkaniowym, a znajdujące się tam zaniedbane domki będą sukcesywnie remontowane - zapewnia stołeczny ratusz i przedstawia plan działań po zwrocie osiedla przez dotychczasowego dzierżawcę - Akademię Pedagogiki Specjalnej.

Miasto przejmuje Osiedle Przyjaźń i proponuje rozwiązania dla najemców

Miasto przejmuje Osiedle Przyjaźń i proponuje rozwiązania dla najemców

Źródło:
tvnwarszawa.pl

1155 projektów zgłoszonych w 11. edycji budżetu obywatelskiego zostało ocenionych pozytywnie. To najmniej ze wszystkich edycji, ale to może jeszcze ulec zmianie, gdyż do końca maja pomysłodawcy mają możliwość złożenia odwołania. W tej edycji do dyspozycji mieszkańców przeznaczono rekordową kwotę 105 milionów 782 tysięcy 530 złotych.

Projekty ocenione, czas na głosowanie w sprawie wydania ponad 105 milionów

Projekty ocenione, czas na głosowanie w sprawie wydania ponad 105 milionów

Źródło:
PAP

Urzędnicy spotkali się z przedstawicielami fundacji prowadzącej sklep socjalny Spichlerz. Placówka ponad miesiąc temu informowała o problemach i grożącej jej eksmisji. Choć wynajęli lokal na preferencyjnych warunkach, zdaniem ratusza nie płacili czynszu. Dług osiągnął prawie 280 tysięcy złotych. Mimo spotkania, sytuacja sklepu wciąż jest niejasna.

Przyszłość socjalnego Spichlerza pod znakiem zapytania. "Zaległości nie zostały uregulowane"

Przyszłość socjalnego Spichlerza pod znakiem zapytania. "Zaległości nie zostały uregulowane"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sąd skazał drugiego kierowcę po wypadku na warszawskim Gocławiu, w którym jedna osoba zginęła, a trzy zostały poszkodowane. Michał W. został uznany winnym umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Był świadkiem, został skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku. "Wina nie budzi wątpliwości"

Był świadkiem, został skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku. "Wina nie budzi wątpliwości"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na S2 doszło do zderzenia czterech samochodów. Trzy osoby trafiły do szpitala. Droga w kierunku Terespola była całkowicie zablokowana.

Zderzenie na S2, są poszkodowani. Droga jest zablokowana

Zderzenie na S2, są poszkodowani. Droga jest zablokowana

Źródło:
PAP

Tragiczny wypadek w miejscowości Chrzczanka-Folwark. Samochód uderzył w drzewo, kierowca zmarł na miejscu.

Uderzył w drzewo, zginął na miejscu

Uderzył w drzewo, zginął na miejscu

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Tragiczny wypadek w pobliżu przystanku Warszawa ZOO na Pradze-Północ. Zginął tam rowerzysta potrącony przez pociąg.

Tragiczny wypadek przy przystanku Warszawa ZOO, zginął rowerzysta potrącony przez pociąg

Tragiczny wypadek przy przystanku Warszawa ZOO, zginął rowerzysta potrącony przez pociąg

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jechali w sprawie nieprzepisowo zaparkowanego samochodu, gdy zauważyli poruszenie przy drodze dla rowerów, biegnącej wzdłuż Wisłostrady na wysokości Wybrzeża Gdyńskiego. Na asfaltowej drodze leżał zakrwawiony, nieprzytomny około 40-letni mężczyzna.

Leżał na drodze rowerowej, był zakrwawiony i nieprzytomny

Leżał na drodze rowerowej, był zakrwawiony i nieprzytomny

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierował Polak, w aucie było też pięciu mężczyzn podających się za obywateli Somalii. Nielegalnie przekroczyli polsko-białoruską granicę, jechali do Niemiec.

Nielegalnie przekroczyli granicę, jechali do Niemiec

Nielegalnie przekroczyli granicę, jechali do Niemiec

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ciągnikiem rolniczym wjechał czołowo w bmw i zostawił pojazd, odchodząc razem z pasażerem. Cztery osoby z auta osobowego zostały ranne.

Pijany traktorzysta wjechał czołowo w auto osobowe. Cztery osoby ranne

Pijany traktorzysta wjechał czołowo w auto osobowe. Cztery osoby ranne

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Zamek Królewski zamieścił w sieci film z ogromnym porcelanowym talerzem z łyżeczkami wskazującymi godzinę. Na nagraniu zastąpił on tarczę zegara na wieży. To promocja z okazji otwarcia wyjątkowej galerii.

Zaskakująca zmiana na wieży Zamku Królewskiego

Zaskakująca zmiana na wieży Zamku Królewskiego

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na trasie S17 po czterech zdarzeniach ruch w kierunku Lublina odbywał się we wtorek jednym pasem. Jedna z kierujących nie czekała na udrożnienie drogi zawróciła i pojechała pod prąd. Kosztowało ją to dwa tysiące złotych i 15 punktów karnych.

Pojechała pod prąd, by uniknąć korka na trasie ekspresowej

Pojechała pod prąd, by uniknąć korka na trasie ekspresowej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Strażnicy miejscy, którzy rankiem patrolowali Śródmieście, zauważyli leżącego na ławce mężczyznę. Ten, gdy się dowiedział, że jadą też policjanci, stał się agresywny. Najbliższe 54 dni spędzi za kratami.

Z ławki w parku do aresztu na 54 dni

Z ławki w parku do aresztu na 54 dni

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski pokazuje postępy na budowie trasy tramwajowej do Wilanowa. Jak zapowiada, już za kilka tygodni - od Puławskiej, przez Goworka, Spacerową, Gagarina, aż do Czerniakowskiej - pojadą pasażerowie, a także kierowcy.

Pierwszy tramwaj zawitał do nowego terminalu Sielce

Pierwszy tramwaj zawitał do nowego terminalu Sielce

Źródło:
tvnwarszawa.pl