Na Woli doszło do zderzenia dwóch tramwajów. Poszkodowanych zostało kilkanaście osób. Pierwszą informację i zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do zderzenia doszło przy rondzie Kercelak, czyli na skrzyżowaniu Okopowej z aleją Solidarności.
- Czołowo zderzyły się tramwaje linii 10 i 20. Na skrzyżowaniu panuje ogromny chaos. Wygląda to tak, jakby do zderzenia doszło, gdy jeden z tramwajów skręcał albo wypadł z torów. Oba składy mają powybijane szyby - relacjonował po godz. 16 Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl.
Na miejscu pracowało kilka załóg pogotowia ratunkowego, policja i służby Tramwajów Warszawskich.
Poszkodowanych zostało kilkanaście osób. - Z pierwszych informacji wynika, że nie mówimy o stanach zagrożenia życia. Są natomiast urazy głowy, rąk i nóg. Pasażerowie poprzewracali się na skutek zderzenia. Widać, że było ono mocne. Przody tramwajów są zmiażdżone - relacjonował nasz reporter na antenie TVN24.
Jak przekazała nam Małgorzata Wersocka z Komendy Stołecznej Policji, do szpitala na badania trafiło w sumie 13 osób. Potwierdziła również informację, że nie było poszkodowanych, których stan zagrażałby życiu.
- Do zderzenia doszło, gdy oba tramwaje przejeżdżały przez zwrotnice. Poruszały się wówczas z niewielką prędkością - zaznacza Maciej Dutkiewicz, rzecznik Tramwajów Warszawskich.
Utrudnienia dla pasażerów i kierowców
Przez ponad godzinę przejazd przez rondo był zablokowany. Tramwaje linii 1, 10, 11, 13, 20, 23, 24, 26, 27 kierowane były na objazdy. Z utrudnieniami musieli też liczyć się kierowcy jadący Okopową, Towarową i aleją Solidarności.
- Jeden z tramwajów wypadł z torów. Będzie konieczne użycie ciężkiego sprzętu, by znów postawić go na torach. Ruch samochodowy jest sparaliżowany w tym miejscu, a jest to dość newralgiczny punkt - ostrzegał Węgrzynowicz. Chwilę później okazało się, że skład udało się jednak wepchnąć z powrotem na tory bez pomocy dźwigu. - Drugi z tramwajów został już zepchnięty ze skrzyżowania - przekazał nasz reporter około 17.10.
Kwadrans później, czyli ok. 17.25 ruch tramwajów we wszystkich kierunkach został wznowiony.
- Potrzeba jednak czasu, by rozładować korki na ulicach dochodzących do skrzyżowania - podsumował Węgrzynowicz.
kk/pm