Psi ratownik wabi się Simba, ma cztery miesiące i - jak informują strażacy - w przyszłości zasili szeregi specjalistycznej grupy poszukiwawczo-ratowniczej. Przed szczeniakiem dużo nauki, na razie poprzez zabawę. W przyszłości podejdzie do egzaminów gruzowiskowych, by brać udział w akcjach poszukiwawczych.
Simba ma dopiero cztery miesiące. - To jeszcze szczeniak. Dopiero się uczy. Jest psem służbowym jednego z naszych funkcjonariuszy. Właściciel jest obarczony obowiązkiem uczenia tego psa i przygotowania do egzaminów - przekazał Artur Laudy ze stołecznej straży pożarnej.
Szczeniak na razie będzie się bawić i przez tę zabawę uczyć. Będzie też odwiedzał jednostkę, by oswajać się ze strażakami, z innymi osobami i innymi psami, z którymi później będzie miał do czynienia przy ćwiczeniach i podczas akcji.
Zasili szeregi Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej
- Kiedy przebrnie okres szczenięcy i nauczy się słuchać swojego pana i analizować jego polecenia w stu procentach, nastąpią kolejne etapy szkoleń i wtedy będziemy mieli psa, który bardzo możliwe, że zda egzaminy gruzowiskowe i będzie mógł uczestniczyć w akcjach poszukiwawczych i ratowniczych - dodał Laudy.
Jego obowiązki będą takie, jak każdego innego psa ratowniczego. - Musi być oddany swojemu właścicielowi i wykonywać jego polecenia. Polecenia zależą od rodzaju działań, w jakich będzie brał udział. Psy ratownicze ze specjalizacją gruzowiskową mają za zadanie odnaleźć człowieka, zazwyczaj podczas katastrof budowlanych - wyjaśnił strażak.
"Psi ratownik zasili szeregi Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej 'Warszawa 9'. Pies służbowy pozyskany został ze środków ubezpieczeniowych Komendy Głównej PSP" - przekazała w mediach społecznościowych Komenda Miejska PSP miasta stołecznego Warszawy.
Przeczytaj także: Aglos zdał testy i może pracować na gruzowiskach. Jego niezawodny nos może komuś uratować życie
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Miejska PSP Warszawy