Minął rok od ogłoszenia wyników konkursu architektonicznego na odbudowę Pałacu Saskiego na placu Piłsudskiego w Warszawie. Wciąż jednak nie ma umowy na prace projektowe. Przeciąga się też rozpoczęcie zapowiadanych pogłębionych badań archeologicznych.
Wyniki konkursu ogłoszono 12 października 2023 roku. Z tej okazji przygotowano specjalną uroczystość, w której wzięli udział prezydent RP Andrzej Duda oraz ówczesny minister kultury w rządzie PiS Piotr Gliński. Zdaniem kapituły najlepszą koncepcję odbudowy Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla oraz kamienic przy ul. Królewskiej zaprezentowała doświadczona pracownia WXCA. To samo biuro zaprojektowało m.in. monumentalny budynek Muzeum Historii Polski na Cytadeli czy tzw. plac pięciu rogów.
Organizatorem konkursu była spółka Pałac Saski, a bezpośrednim operatorem Stowarzyszenie Architektów Polskich (SARP).
Umowa wciąż niegotowa
Oddanie do użytku obu pałaców i kamienic planowane jest na 2030 rok. Wciąż jednak nawet nie podpisano umowy na prace projektowe. Rzecznika prasowego spółki Pałac Saski Sławomira Kulińskiego pytamy, dlaczego to tak długo trwa.
- Przeznaczając na ten cel bardzo poważne kwoty ze środków budżetu państwa, spółka musi dochować nadzwyczajnej staranności przy projektowaniu umowy, na podstawie której mają one zostać wydane - podkreśla w odpowiedzi dla naszej redakcji Sławomir Kuliński. Dość ogólnikowo tłumaczy, skąd ta zwłoka.
Kuliński wyjaśnia, że już na przełomie 2023 i 2024 roku przygotowano pierwszy zarys umowy. Ale zarząd spółki Pałac Saski postanowił przygotować nowy projekt, który "w pełniejszy sposób uwzględniać będzie obecne realia". O co chodzi? Między innymi o pogłębione prace archeologiczne, które miały rozpocząć się w drugiej połowie tego roku. - Podjęta została decyzja o zwiększeniu ich zakresu. Uzyskanie odpowiednich zezwoleń i dokonanie uzgodnień dotyczących tej materii jest niestety czasochłonne - wskazuje Kuliński. Nawet orientacyjna data rozpoczęcia prac nie jest jeszcze znana.
Rzecznik spółki zaznacza ponadto, że w umowie konieczne jest bardziej precyzyjne określenie warunków współpracy z pracownią projektową, aniżeli miało to miejsce w pierwotnym projekcie. - Intencją spółki jest jak najszybsze podpisanie umowy, oczywiście po uzyskaniu m.in. wymaganej prawem akceptacji Prokuratorii Generalnej - podkreśla Sławomir Kuliński.
Prace przygotowawcze
Jednocześnie przedstawiciel spółki zaznacza, że prace przygotowawcze inwestycji są intensywne. Wylicza, że są to m.in. prace studyjne i zewnętrzne konsultacje, dotyczące możliwych rozwiązań materiałowych i technologicznych. Ponadto trwa przygotowanie programu prac konserwatorskich reliktów pałacu, a także przygotowanie skanowania 3D wydobytych elementów kamiennych i murowanych dawnych elewacji Pałacu Brühla, Pałacu Saskiego oraz pawilonu Becka.
- Architekci spółki nieustannie - wykorzystując m.in. kolejne pozyskiwane archiwalia czy skany 3D wydobytych artefaktów - z dbałością o najdrobniejsze szczegóły doprecyzowują naszą wiedzę na temat wyglądu zachodniej pierzei placu Piłsudskiego w 1939 roku. Kontynuowane są też działania komunikacyjne i edukacyjne - dodaje Kuliński.
Historia Pałacu Saskiego
Pałac Saski, który wzniesiono w wyniku rozbudowy XVII-wiecznego pałacu Jana Andrzeja Morsztyna, był wielokrotnie przebudowywany w kolejnych wiekach. W okresie II Rzeczypospolitej był siedzibą Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, a sąsiedni Pałac Brühla był siedzibą MSZ.
Po zniszczeniu Pałacu Saskiego przez Niemców pod koniec grudnia 1944 roku jedynym śladem po nim pozostał fragment trzech środkowych arkad, w których znajduje się Grób Nieznanego Żołnierza - symboliczna mogiła upamiętniająca bezimiennych żołnierzy poległych w obronie Polski, miejsce obchodów najważniejszych świąt państwowych.
Zgodnie z zapisami ustawy z 11 sierpnia 2021 roku o realizacji inwestycji, odtworzone gmachy zostaną przeznaczone na potrzeby Kancelarii Senatu RP, Mazowieckiego Urzędu wojewódzkiego oraz instytucji kulturalnych i społecznych.
Ustawa obliguje do odbudowy
Szacowany koszt odbudowy wynosi około 2,5 miliarda złotych. Jednak należy podkreślić, że są to szacunki sprzed trzech lat. Inwestycja ma wielu zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Sprzeciw wobec odbudowy manifestowali politycy, ale także architekci, urbaniści oraz historycy sztuki.
Po zmianie władzy pojawiły się pytania o przyszłość inwestycji. W lutowym wywiadzie dla tygodnika "Newsweek" Bartłomiej Sienkiewicz, który wówczas sprawował funkcję ministra kultury (w kwietniowych wyborach uzyskał mandat w Parlamencie Europejskim), zapewnił, że pałac zostanie odbudowany.
- Grób Nieznanego Żołnierza to jedyny ołtarz ojczyzny, jaki mamy - podkreślił Sienkiewicz. - Jedyne miejsce w Polsce, które jeszcze łączy wszystkich Polaków, bez względu na poglądy polityczne, wyznanie i wszystkie inne różnice. I ten ołtarz ma po jednej stronie hotel z kasynem, a po drugiej wielki gmach, gdzie siedzą panowie i trzepią kasą - powiedział.- Chcę odbudować Pałac Saski po to, żeby był dominantą otoczenia najświętszego miejsca w Polsce - dodał.
Tekę po Sienkiewiczu przejęła Hanna Wróblewska. W czerwcu "Gazeta Stołeczna" pytała w resorcie kultury, czy pod nowym kierownictwem zmieniło się zaangażowanie ministerstwa w odbudowę. "Ustawa z dnia 11 sierpnia 2021 r. obliguje Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego do realizacji inwestycji odbudowy Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla oraz kamienic przy ul. Królewskiej w Warszawie" - odpowiedział "Stołecznej" resort.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Pracownia WXCA