Czterech policjantów rannych, 278 zatrzymanych po proteście przeciwników obostrzeń

Źródło:
tvnwarszawa.pl
KSP: zgromadzenia na placu Defilad nie miało prawa się odbyć
KSP: zgromadzenia na placu Defilad nie miało prawa się odbyćTVN24
wideo 2/3
KSP: zgromadzenia na placu Defilad nie miało prawa się odbyćTVN24

- W policjantów rzucane były kamienie, szklane butelki, ale również petardy. W tym przypadku nikt nie przekona nas, że mamy do czynienia ze zgromadzeniem, które ma charakter pokojowy - powiedział nadkomisarz Sylwester Marczak, rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji, podsumowując sobotni protest przeciwników obostrzeń. Policjanci użyli siły, granatów hukowych i gazu, zatrzymali 278 osób.

W sobotę po południu przed Pałacem Kultury i Nauki protestowali przeciwnicy obostrzeń wprowadzanych przez rząd w związku z nasilającą się epidemią. Zgromadzenie od początku nie wyglądało na pokojowe. Jak informowaliśmy na tvnwarszawa.pl, policjanci obezwładniali agresywne osoby.

"Zgromadzenie nie miało prawa się odbyć"

W niedzielę rano rzecznik stołecznej policji Sylwester Marczak podsumował protest. - Biorąc pod uwagę stan epidemiczny, w którym się znajdujemy, niestety nie ma możliwości organizowania zgromadzeń spontanicznych - podkreślił na początku. Dodał, że w przypadku tego wydarzenia, policjanci mieli do czynienia z "ogromną ilością agresji".

- Tamto zgromadzenie nie miało prawa się odbyć, biorąc pod uwagę obowiązujące normy prawne. (...) Owszem, były tam zgromadzenia zgłoszone, jednak na miejscu nie pojawił się organizator. Były próby nawiązania kontaktu ze strony policji i przedstawicieli miasta, jednak ten nie odbierał (...), co oznaczało, że zgromadzenie nie zostało rozpoczęte i było nielegalne - opisał Marczak.

Kamienie, butelki, petardy

Rzecznik KSP mówił o przypadku skakania po radiowozach i uszkodzeniu ich. - W policjantów rzucane były kamienie, szklane butelki, ale również petardy. W tym przypadku nikt nie przekona nas, że mamy do czynienia ze zgromadzeniem, które ma charakter pokojowy - podkreślił policjant. - Policja użyła środków przymusu bezpośredniego w postaci chociażby siły fizycznej, pałek służbowych, granatów hukowych, ale także gazu w pojedynczych przypadkach tam, gdzie było to konieczne - wyliczał.

- W naszej ocenie, mieliśmy do czynienia z osobami, które nie reprezentowały żadnych poglądów konkretnych. To osoby, które wyrażały jeden pogląd: walki z policjantami - komentował.

Poinformował o rannych funkcjonariuszach. - Czterech policjantów doznało obrażeń, wszystkim udzielono pomocy medycznej. W jednym przypadku niezbędna była pomoc specjalistyczna, bowiem policjant został zabrany do szpitala - przekazał Sylwester Marczak.

278 osób zatrzymanych, ponad 120 mandatów

Przyznał, że w efekcie doszło do wielu zatrzymań, a czynności w komendach rejonowych wciąż trwają.

- Ponad 1100 osób zostało wylegitymowanych, jeżeli chodzi o sankcje mamy ich ponad pół tysiąca: ponad 120 mandatów karnych, blisko 350 wniosków skierowanych o ukaranie do sądu, ale też nie możemy zapominać o bardzo dużej liczbie osób zatrzymanych: dokładnie 278 osób. W 27 przypadkach mieliśmy do czynienia z zatrzymaniem prewencyjnym w związku z tym, że osoby stwarzały zagrożenie same dla siebie i dla innych, a czynności nie było można wykonać na miejscu. Z tymi osobami czynności wykonano na komendach, po ich wykonaniu osoby zostały zwolnione - relacjonował Marczak. - Pozostałe 250 przypadków to zatrzymania procesowe związane z takimi przestępstwami jak naruszenie nietykalności policjantów, jak również czynny udział w zbiegowisku, w wielu przypadkach powiązane z działaniami chuligańskimi - opisywał.

Jak dodał, była też osoba, która rzucała jajkami w godło narodowe. – W tym przypadku prowadzone są czynności z artykułu 137 Kodeksu karnego - dodał (ten przepis mówi o znieważeniu symbolu państwowego).

Wskazał też, że w ponad 800 przypadkach skierowane zostaną notatki do sanepidu w związku z naruszeniem zasad obostrzeń epidemicznych.

katke/b

Źródło: tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Opublikowano sprawozdanie roczne Portu Lotniczego Warszawa-Modlin. Zawarto w nim założenia nowych planów inwestycyjnych i finansowych, które zakładają rozbudowę infrastruktury do przepustowości 7-8 milionów pasażerów rocznie w roku 2029 roku. Z lotniska Warszawa Modlin od stycznia do końca maja tego roku skorzystało 1,18 mln pasażerów.

Ambitne plany rozbudowy Modlina

Ambitne plany rozbudowy Modlina

Źródło:
PAP

Z utrudnieniami musieli się liczyć kierowcy, którzy w porannym szczycie wybrali podróż mostem Świętokrzyskim. Jezdnię zablokowali aktywiści i aktywistki z Ostatniego Pokolenia, którzy domagają się większych inwestycji w transport publiczny.

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Źródło:
tvnwarszawa.pl

20 zastępów straży gasiło w nocy z wtorku na środę pożar hali w Nowym Dworze Mazowieckim. Nikt nie ucierpiał, ale straty finansowe są duże.

Płonęła hala w kompleksie magazynowo-biurowym

Płonęła hala w kompleksie magazynowo-biurowym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Płocka zatrzymali na gorącym uczynku 19-latka, który próbował sprzedać innemu nastolatkowi marihuanę. W mieszkaniu zatrzymanego znaleziono ponad 2,5 kilograma narkotyków, w tym amfetaminę i MDMA.

Chciał sprzedać marihuanę nastolatkowi. Wpadł. W mieszkaniu miał więcej towaru

Chciał sprzedać marihuanę nastolatkowi. Wpadł. W mieszkaniu miał więcej towaru

Źródło:
PAP

Pod Ciechanowem kierujący volvo w obszarze zabudowanym przekroczył dozwoloną prędkość aż o 68 km/h. Okazało się, że własne błędy nic go nie nauczyły. Wcześniej był już karany za przekroczenie prędkości. Teraz zapłaci cztery tysiące złotych mandatu i za kółko nie wsiądzie przez najbliższe trzy miesiące.

Cztery tysiące złotych mandatu za przekroczenie prędkości

Cztery tysiące złotych mandatu za przekroczenie prędkości

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przy ulicy Marywilskiej powstaje tymczasowe targowisko. Pomieści 800 kontenerów i parking na 400 samochodów. Jak przekazała prezes spółki Marywilska 44, zapewni ono miejsce pracy około 60 procentom kupców, którzy stracili swoje sklepy w pożarze hali. Kiedy będzie otwarte?

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Źródło:
PAP

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji.

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W miejscowości Michałów-Reginów koło Legionowa odkopano ludzkie szczątki. Prawdopodobnie pochodzą z czasów drugiej wojny światowej i należą do żołnierzy, którzy polegli podczas prowadzonych w tym miejscu walk.

Podczas rozbudowy drogi odkryto ludzkie szczątki

Podczas rozbudowy drogi odkryto ludzkie szczątki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowcy podróżujący trasą S8 musieli liczyć się z utrudnieniami, drożny był jeden pas ruchu. Strażacy gasili płonący kamper. Nikt nie ucierpiał.

Kamper stanął w płomieniach

Kamper stanął w płomieniach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ze stawu pod Otwockiem wyłowiono ciało mężczyzny. Zmarły wyszedł w poniedziałek na ryby i nie wrócił do domu.

Wyszedł na ryby, nie wrócił do domu. Jego ciało wyłowiono ze stawu

Wyszedł na ryby, nie wrócił do domu. Jego ciało wyłowiono ze stawu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Otwocka zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy mieli wymuszać haracz od kobiet świadczących usługi seksualne. Później do podejrzanych dołączyły jeszcze trzy kobiety. Powód? Chciały wymusić zmianę zeznań u pokrzywdzonych.

"Kobiety przyszły po haracz i wymuszały zmianę zeznań w sprawie zatrzymanych mężczyzn"

"Kobiety przyszły po haracz i wymuszały zmianę zeznań w sprawie zatrzymanych mężczyzn"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

We wtorek rano w Mrozach koło Mińska Mazowieckiego kierowca samochodu osobowego potrącił rowerzystę - mężczyzna z urazem głowy został zabrany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Potrącenie rowerzysty, rannego mężczyznę zabrał śmigłowiec

Potrącenie rowerzysty, rannego mężczyznę zabrał śmigłowiec

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33-latek myśląc, że nadjeżdża taksówkarz, zatrzymał policyjny radiowóz. Funkcjonariusze zahamowali, a mężczyzna usłyszał zarzuty.

Pomylił radiowóz z taksówką, usłyszał zarzut

Pomylił radiowóz z taksówką, usłyszał zarzut

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Lotnisku Chopina zatrzymano 35-letniego obywatela Nigerii, który próbował przemycić ponad kilogram kokainy. Narkotyk znajdował się w 85 kapsułkach, które mężczyzna wcześniej połknął. Grozi mu do 20 lat więzienia.

Na lotnisku zachowywał się nerwowo. W żołądku miał ponad kilogram kokainy

Na lotnisku zachowywał się nerwowo. W żołądku miał ponad kilogram kokainy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci interweniowali na terenie jednej z posesji w gminie Leszno pod Warszawą. 26-latek zaatakował ostrym narzędziem swoją babcię. Ranna kobieta została zabrana do szpitala, a jej wnuk trafił do aresztu.

Wnuk odpowie za próbę zabicia babci

Wnuk odpowie za próbę zabicia babci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

42-latka i 35-latek zajmowali się sprzątaniem w jednym z biurowców w centrum stolicy. Jak ustalili policjanci, kobieta i mężczyzna przy okazji legalnie wykonywanej pracy kradli wartościowe przedmioty, wynosili je w workach ze śmieciami. Podejrzani zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty.

Sprzątali w biurowcu, łupy wynosili w workach na śmieci

Sprzątali w biurowcu, łupy wynosili w workach na śmieci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Muzyka płynąca przez dwie weekendowe noce z Toru Wyścigów Konnych na Służewcu oburzyła okolicznych mieszkańców. Pisali o drżących od hałasu oknach, a nawet meblach. Powracały pytania, dlaczego stołeczny ratusz godzi się na tak głośne imprezy trwające do rana.

Drżały szyby i meble, mieszkańcy nie mogli spać. Oburzenie po rapowym festiwalu na Służewcu

Drżały szyby i meble, mieszkańcy nie mogli spać. Oburzenie po rapowym festiwalu na Służewcu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Miała być nowa wizytówka dzielnicy, jest coraz bardziej wstydliwy problem. Sześć milionów złotych kosztowało stworzenie Centrum Lokalnego Kamionek. Jego istotnym elementem są pawilony handlowe, w których handlować nikt nie chce. Sprawę postanowili skontrolować dzielnicowi radni i radne z klubu Lewica Miasto Jest Nasze.

Wydali miliony, pawilony stoją puste. Rozpoczęła się kontrola

Wydali miliony, pawilony stoją puste. Rozpoczęła się kontrola

Źródło:
tvnwarszawa.pl