Nowe zasady dezynfekcji karetek. "Autor nie ma pojęcia, jak działa system"

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Karetki czekające w kolejce do dezynfekcji
Karetki czekające w kolejce do dezynfekcjiArtur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
wideo 2/3
Karetki czekające w kolejce do dezynfekcjiArtur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Mazowieckie pogotowie ratunkowe dostało nowe wytyczne dotyczące dezynfekcji karetek i strojów ochronnych przy transporcie chorych na COVID-19. Główną zmianą jest brak konieczności odkażania całego ambulansu, jeśli kolejny pacjent też jest zakażony koronawirusem. Według ratowników nijak ma się to do rzeczywistości ich pracy. I zwracają uwagę na konsekwencje.

Portal tvnwarszawa.pl dotarł do pisma z nowymi wytycznymi wojewódzkiego konsultanta w dziedzinie chorób zakaźnych, które na początku tygodnia otrzymali dyrektorzy mazowieckich stacji pogotowia ratunkowego. Wskazano w nim, że przygotowanie nowych zaleceń wynika z bardzo dużej liczby wyjazdów zespołów ratownictwa medycznego do pacjentów z potwierdzonym koronawirusem i koniecznością zapewnienia płynności działania systemu ratownictwa.

Nowe zasady, co potwierdza Mazowiecki Urząd Wojewódzki, dotyczą dezynfekcji ambulansów oraz odzieży ochronnej. W piśmie przypomniano na wstępie, że "w organizacji transportu medycznego należy pamiętać, że droga transmisji SARS-CoV-2 o jest wyłącznie kropelkowa, a nie kontaktowa".

"Po przewiezieniu chorego z potwierdzonym zakażeniem SARS-CoV-2, karetkę należy wietrzyć co najmniej 15-20 min. Karetka nie wymaga dezynfekcji po każdym chorym, jeśli następny przewóz również dotyczy pacjenta z potwierdzonym zakażeniem" - brzmi pierwszy punkt wytycznych. W takiej sytuacji załoga zobowiązana jest do spryskania środkiem dezynfekującym noszy, na których leżał poprzedni pacjent zakażony SARS-CoV-2. Dodatkowo, jeśli personel używa fartuchów flizelinowych należy je wyrzucić, a przyłbicę spryskać środkiem dezynfekującym przed ponownym wykorzystaniem. "Należy zdjąć rękawiczki wierzchnie. Ubrań ochronnych typu kombinezon Tyvek lub Tychem można użyć wielokrotnie do następnych przewozów chorych z potwierdzonym zakażeniem. Po każdej interwencji należy spryskać przednią część kombinezonu i przednią powierzchnię rękawów (przedramię)" - czytamy w piśmie.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Kolejka do dezynfekcji karetek. Zdjęcie z październikafot. SK (zdjęcie ilustracyjne nadesłane do naszego reportera)

Wytyczne dotyczące następnego przewozu pacjenta, który nie był zdiagnozowany pod kątem zakażenia koronawirusem lub osoby z negatywnym wynikiem testu, pozostają bez zmian. Załoga musi zdezynfekować cały ambulans i zmienić ubrania ochronne według dotychczasowych zasad. "W piśmie zwrócono też uwagę, iż w celu usprawnienia całej procedury zasadnym jest, aby zespoły posiadały w ambulansach co najmniej dwie zmiany ubrania ochronnego. Przypomniano o przekazywanym we wcześniejszej korespondencji, apelu o porozumienie dysponentów z podmiotami leczniczymi w celu umożliwienia dekontaminacji zespołów pod szpitalami. Taka możliwość oraz założenie czystego ubrania ochronnego bez konieczności wcześniejszego powrotu do miejsca wyczekiwania lub magazynu dysponenta w celu jego pobrania znacznie skróci czas wyłączenia ZRM z zabezpieczenia własnego rejonu operacyjnego" - informuje biuro prasowe Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego.

Dotychczas po przewiezieniu pacjenta zakażonego lub z podejrzeniem zakażenia SARS-CoV-2 ambulans czekało chwilowe wyłączenie z systemu ratownictwa, ponieważ dekontaminacja całego pojazdu powinna trwać minimum 40 minut - tyle czasu potrzeba, by środek czyszczący rozprowadzany we wnętrzu pojazdu skutecznie zadziałał.

"Mamy obowiązek realizować wszystkie zadania i czynności"

Otrzymanie nowych zaleceń potwierdza stołeczne pogotowie ratunkowe. - Zgodnie z ustawą o Państwowym Ratownictwie Medycznym mamy obowiązek zrealizować wszystkie zadania i czynności wskazywane nam przez organy do tego upoważnione i wskazane w ustawie - informuje Piotr Owczarski, rzecznik Meditransu.

Pytany o to, czy nowe wytyczne mogą usprawnić działanie pogotowia ratunkowego, stwierdza, że "trudno oceniać zalecenia, które właściwie zaczynają dopiero funkcjonować". - Dla nas najważniejsze jest bezpieczeństwo zespołów ratownictwa medycznego i pacjentów oraz ciągłość funkcjonowania systemu - odpowiada.

"Osoba, która to pisała, nie ma o tym pojęcia"

Zdaniem ratownika medycznego Michała Fedorowicza, osoby odpowiedzialne za nowe wytyczne najwyraźniej nie orientują się, jak obecnie wygląda praca pogotowia. - Kończąc wyjazd z pacjentem nigdy nie wiadomo, do kogo dostaniemy kolejne wezwanie, dlatego za każdym razem muszę zdezynfekować karetkę. Nie mogę sobie pozwolić na to, że dostanę wezwanie i dopiero wtedy będę patrzeć na zgłoszenie - COVID-19 dodatni czy ujemny? - i rozważać, czy będę musiał dezynfekować ambulans - mówi Fedorowicz. - Zabiegi dezynfekcyjne pojazdu kończą wyjazd, samo spryskanie noszy nie jest wystarczające, gdyż wirus osiada na różnych powierzchniach, gdzie może utrzymać się przez kilka dni. Zespół ratownictwa medycznego nie zawsze porusza się po ambulansie w kombinezonie i rękawiczkach ochronnych. Tak samo pacjenci nie mają na sobie rękawiczek i kombinezonów ochronnych – dodaje.

W jego ocenie wietrzenie nie jest bezpiecznym rozwiązaniem. Jak zaznacza, nowe wytyczne mogą się sprawdzić w przypadku transportu sanitarnego skierowanego wyłącznie do pacjentów z COVID-19. - Jednak należy tutaj zwrócić uwagę, że nie mamy jednej odmiany wirusa, tylko kilka czy kilkadziesiąt. Każda z mutacji powoduje trochę inny przebieg choroby. Brak dokładnej dezynfekcji pojazdu pomiędzy pacjentami, może narazić kolejnych pacjentów na inne mutacje. Tak samo personel zostaje narażony - podkreśla ratownik.

Pytany o zalecenia dotyczące kombinezonów, stwierdza: - Ten zapis tym bardziej pokazuje, że osoba, która to pisała, nie ma o tym pojęcia. Wystarczy wziąć instrukcję obsługi tych kombinezonów. Tam (w piśmie - red.) zostały wymienione dwie nazwy handlowe, co w wytycznych w ogóle nie powinno mieć miejsca, bo powinny być używane nazwy typów kombinezonów. Powinno tam być napisane, czy to kombinezon wielorazowy czy jednorazowy. Ale samo spryskanie go z przodu, to nie jest dezynfekcja całego kombinezonu. Zespół musiałby bardzo dokładnie zdezynfekować ten kombinezon, żeby był czysty i mógł mieć kontakt z kolejnym pacjentem.

"My nie wiemy, jakie będzie kolejne wezwanie"

O komentarz poprosiliśmy również ratownika medycznego i pielęgniarza Ariela Szczotoka. - My nie wiemy, jakie będzie kolejne wezwanie. To nie jest planowana praca, tylko praca typowo z przypadku - zwraca uwagę Szczotok. - Zespół ratownictwa musi wrócić do pełnej gotowości do przyjęcia zarówno pacjenta covidowego, jak i niecovidowego. Nawet będąc zadysponowanym do pacjenta z COVID-19, możemy nagle zostać skierowani do wypadku czy porodu ulicznego, który po prostu będzie bliżej nas - dodaje.

Ratownik tłumaczy też, że w sytuacji, gdy karetka wraca ze szpitala po przekazaniu chorego na COVID-19 i na swojej drodze natknie się na przykład na wypadek drogowy, jej załoga również ma obowiązek udzielenia pierwszej pomocy poszkodowanym. - Możemy wtedy podjąć interwencję, zachowując środki ostrożności wobec pacjentów, ponieważ wychodząc ze szpitala dokonujemy wstępnej dekontaminacji nas samych, czyli opryskujemy się środkami dezynfekcyjnymi. Różnica jest taka, że nie weźmiemy wtedy pacjenta na pokład naszej karetki, tylko wezwiemy na miejsce kolejną, która tego pacjenta przejmie. Natomiast do czasu jej przybycia - tak jak każdy z nas - mamy obowiązek zajmowania się tym pacjentem - opisuje Szczotok.

- W mojej ocenie to pismo dotyczy zespołów transportowych, a nie zespołów ratownictwa. Chyba, że autor nie ma bladego pojęcia o tym, jak działa system ratownictwa medycznego i przeczytał tylko, jakąś broszurkę informacyjną i wydaje mu się, że wie wszystko. Jeżeli tak jest, to pismo powinno zostać absolutnie natychmiast wycofane i dostosowane do rzeczywistości ratownictwa medycznego - zaznacza ratownik.

Autorka/Autor:Klaudia Kamieniarz, Artur Węgrzynowicz

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Samochód osobowy oraz tramwaj zderzyły się na nowej trasie do Wilanowa. Uszkodzony jest sygnalizator świetlny. Trwają działania służb.

Zderzenie na nowej trasie tramwajowej

Zderzenie na nowej trasie tramwajowej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pod Piasecznem zderzyły się trzy samochody. Dwa z nich są mocno rozbite. Jak wynika z ustaleń policji, do zdarzenia doszło, kiedy jeden z kierowców skręcał w lewo. Jedna osoba trafiła do szpitala. Okazało się, że jednym z aut kierował 17-latek, który nie miał prawa jazdy.

Dwa samochody mocno rozbite. Jeden z kierowców nie miał prawa jazdy

Dwa samochody mocno rozbite. Jeden z kierowców nie miał prawa jazdy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pożar wybuchł w domku letniskowym pod Wyszkowem. Strażacy ewakuowali dwie osoby. Niestety, ich życia nie udało się uratować. Jedna osoba trafiła do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Tragedia pod Wyszkowem, dwie osoby zginęły w pożarze

Tragedia pod Wyszkowem, dwie osoby zginęły w pożarze

Źródło:
tvnwarszawa.pl

28-latek ugodził nożem kobietę podczas domowej imprezy i uciekł, a 23-latka groziła znajomym poszkodowanej. Ranna kobieta trafiła do szpitala. Podejrzani usłyszeli zarzuty, mężczyzna trzy miesiące spędzi w areszcie.

Ciosy nożem na imprezie, ranna kobieta w szpitalu

Ciosy nożem na imprezie, ranna kobieta w szpitalu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Funkcjonariusze komendy stołecznej "wszczęli czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie" byłego ministra - przekazała w piątek wieczorem policja, dodając, że informacje o "niebezpiecznej jeździe" polityka w centrum Warszawy pojawiły się w mediach.

Policjanci sprawdzają, jak "były minister" jechał przez centrum Warszawy

Policjanci sprawdzają, jak "były minister" jechał przez centrum Warszawy

Źródło:
tvn24.pl, "Fakt"

W Powstaniu Warszawskim walczyli o wolność. O wyzwolenie stolicy Polski spod niemieckiej okupacji. Często byli jeszcze nastolatkami. - Oczywiście, że słysząc gwizd spadającej bomby czy nadlatującego pocisku, to się bałem, ale gdzieś wewnątrz zawsze tkwiła świadomość złożonej przysięgi i poczucie, że jestem żołnierzem. A także strach przed wstydem (…), gdybym się sprzeniewierzył wpajanym latami wartościom - mówił Stanisław Majewski ps. "Stach". W dniu Wszystkich Świętych wspominamy powstańców, którzy zmarli w ciągu ostatniego roku.

Powstańcy warszawscy, których pożegnaliśmy w minionym roku

Powstańcy warszawscy, których pożegnaliśmy w minionym roku

Źródło:
tvn24.pl

Na Cmentarzu Powązkowskim trwa 50., jubileuszowa kwesta. Pieniądze na ratowanie zabytkowych nagrobków zbierają znani artyści, dziennikarze, politycy i rekonstruktorzy w strojach historycznych.

Od pół wieku kwesta ma ten sam cel: ratowanie zabytkowych nagrobków

Od pół wieku kwesta ma ten sam cel: ratowanie zabytkowych nagrobków

Źródło:
PAP

Małżeństwo policjantów spod Warszawy spędzało wolny dzień w stolicy. Kiedy rozpoznali na ulicy poszukiwanego listem gończym 32-latka, po chwili był on już obezwładniony. Dalsze działania policjantów w tej sprawie doprowadziły do zatrzymania kolejnej osoby. Odzyskano też kradzione bmw warte 160 tysięcy złotych.

Małżeństwo policjantów rozpoznało przestępcę. Po chwili był obezwładniony

Małżeństwo policjantów rozpoznało przestępcę. Po chwili był obezwładniony

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Poszukiwani listami gończymi niemal zawsze są zaskoczeni widokiem zatrzymujących ich policjantów. Tak było też w przypadku 48-latka i 57-latka. Oni sądzili, że - by uniknąć kary - wystarczy zamieszkać w innych miastach.

Sądzili, że przeprowadzka do innego miasta wystarczy, by uniknąć kary

Sądzili, że przeprowadzka do innego miasta wystarczy, by uniknąć kary

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Targówka pracują nad sprawą kradzieży w galeriach handlowych. Łupem złodziei padły drogie perfumy. Na stronie pojawiły się zdjęcia dwóch osób: kobiety i mężczyzny, którzy mogą mieć związek ze sprawą. Policja prosi pomoc w ich identyfikacji.

Kradzieże drogich perfum w galeriach handlowych. Policja szuka tych osób

Kradzieże drogich perfum w galeriach handlowych. Policja szuka tych osób

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Podtrzymujemy nasze stanowisko w sprawie odbudowy centrum handlowego przy Marywilskiej. Jesteśmy na końcowym etapie koncepcji - mówi w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Małgorzata Konarska, prezes zarządu spółki Marywilska 44. Hala targowa przy Marywilskiej w Warszawie spłonęła 12 maja. - Myślę, że w drugim półroczu przyszłego roku uda się wbić łopatę i rozpocząć pracę - dodaje Konarska.

"Podtrzymujemy nasze stanowisko". Co dalej z handlem przy Marywilskiej 44?

"Podtrzymujemy nasze stanowisko". Co dalej z handlem przy Marywilskiej 44?

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci z Siedlec (Mazowieckie) poszukiwali zaginionego 90-letka. Wyszedł on z domu i poszedł w kierunku rzeki Bug. Życie starszego mężczyzny było zagrożone.

W klapkach wyszedł z domu w kierunku rzeki i zniknął

W klapkach wyszedł z domu w kierunku rzeki i zniknął

Źródło:
tvnwarszawa.pl

500 złotych mandatu i powrót do domu zamiast lotów na wakacje. Tak skończyły się dla dwóch podróżnych "bombowe żarty" na warszawskim lotnisku.

Nikogo nie rozbawili i nigdzie nie polecieli

Nikogo nie rozbawili i nigdzie nie polecieli

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Strażnicy miejscy podczas patrolu zauważyli leżącego na ulicy człowieka i stojącą obok taksówkę. Byli przekonani, że doszło do wypadku. Mylili się. Taksówkarz zatrzymał się, by pomóc leżącemu na jezdni mężczyźnie.

"Jako jedyny zainteresował się leżącym na ulicy człowiekiem"

"Jako jedyny zainteresował się leżącym na ulicy człowiekiem"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zgłosił, że na jednym z warszawskich przystanków autobusowych napadł go nieznany mężczyzna i grożąc nożem, zabrał mu telefon komórkowy. W trakcie kolejnych przesłuchań zaczął się motać, a policjanci szybko poznali jego plan. Teraz 40-latkowi grozi bardzo surowa kara.

Chciał dwa razy zarobić na telefonie, zgłosił napad z nożem

Chciał dwa razy zarobić na telefonie, zgłosił napad z nożem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W czwartek wieczorem trzy samochody zderzyły się na trasie S7 niedaleko Piaseczna. Dwie osoby trafiły do szpitala. Były utrudnienia w kierunku Warszawy.

Na S7 zderzyły się trzy auta, w tym porsche

Na S7 zderzyły się trzy auta, w tym porsche

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na rondzie Wojnara w warszawskich Włochach trwa montaż kamer, które będą rejestrowały kierowców przejeżdżających na czerwonym świetle. Nad skrzyżowaniem zawisło 28 żółtych urządzeń. To pierwszy taki system w Warszawie.

28 kamer obserwuje skrzyżowanie. Kierowcy łamiący przepisy dostaną mandaty

28 kamer obserwuje skrzyżowanie. Kierowcy łamiący przepisy dostaną mandaty

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z posesji na warszawskim Targówku wydobywał się gęsty, gryzący dym. Z pomocą drona strażnicy miejscy potwierdzili, że w piecu palone są śmieci.

Wykryci dronem, ukarani za "kopciucha"

Wykryci dronem, ukarani za "kopciucha"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stołeczny konserwator zabytków poinformował o przekazaniu płyt nagrobnych z cmentarza olędrów na Kępie Tarchomińskiej oraz lapidarium na Białołęce do prac konserwatorskich.

Płyty nagrobne z cmentarzy osadników niemieckich przejdą renowację

Płyty nagrobne z cmentarzy osadników niemieckich przejdą renowację

Źródło:
PAP

W trakcie reanimacji na oddziale pediatrycznym szpitala w Otwocku nie było rurki do intubacji małego dziecka, a wspólna kontrola Narodowego Funduszu Zdrowia i Rzecznika Praw Pacjenta wykazała, że w trakcie leczenia dziewczynki doszło do "szeregu nieprawidłowości". Dyrekcja przekonuje, że "działano zgodnie z procedurami", a mazowieccy urzędnicy nadzorujący szpital twierdzą, że nie mieli sygnałów o nieprawidłowościach.

Szpital w Otwocku pod lupą kontrolerów po śmierci 11-miesięcznego dziecka. Dyrekcja nie ma sobie nic do zarzucenia

Szpital w Otwocku pod lupą kontrolerów po śmierci 11-miesięcznego dziecka. Dyrekcja nie ma sobie nic do zarzucenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zgodnie z programem hodowlanym, zamieszkująca warszawskie zoo samica krokodyla kubańskiego o imieniu Dwójka została przekazana do ogrodu zoologicznego w Tallinie. W środowisku naturalnym jest to gatunek krytycznie zagrożony wyginięciem, stąd bardzo istotna rola ogrodów w jego ratowaniu.

Samica krokodyla z warszawskiego zoo pojechała do Tallina. Dorobiła się pseudonimu "pani meteorolog"

Samica krokodyla z warszawskiego zoo pojechała do Tallina. Dorobiła się pseudonimu "pani meteorolog"

Źródło:
PAP

Prace budowlane przy ulicy Zgody przerwało odkrycie szczątków ludzkich. Po interwencji policji w sprawie bierze także udział prokuratura. Szczątki mogą pochodzić z czasów II wojny światowej. Nie ma jeszcze pewności czy pochówki są z okresu obrony Warszawy w 1939 roku, czy z czasu Powstania Warszawskiego w 1944 roku.

Ludzkie szczątki w centrum Warszawy. W tym miejscu był prowizoryczny cmentarz

Ludzkie szczątki w centrum Warszawy. W tym miejscu był prowizoryczny cmentarz

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

31-latek został zatrzymany przez stołecznych policjantów tuż po tym, jak odebrał od pokrzywdzonego 113 tysięcy złotych. Mężczyzna usłyszał zarzut i trafił do aresztu. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.

Niósł w papierowej torbie 113 tysięcy złotych. Podejrzany o oszustwo obezwładniony i zatrzymany

Niósł w papierowej torbie 113 tysięcy złotych. Podejrzany o oszustwo obezwładniony i zatrzymany

Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Łowcy cieni" Centralnego Biura Śledczego Policji zatrzymali dwie osoby poszukiwane na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania oraz listów gończych.

"Łowcy cieni" zatrzymali poszukiwanych listami gończymi

"Łowcy cieni" zatrzymali poszukiwanych listami gończymi

Źródło:
PAP