Jak podawaliśmy w czwartek na tvnwarszawa.pl, wrócił temat podziału Mazowsza. Nie jest to nowa propozycja. Podczas konwencji PiS w Siedlcach na początku września ubiegłego roku lider PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział wydzielenie województwa z Warszawą i okolicami. Tłumaczył, że rozwiąże to problem zawyżania przez stolicę dochodu na mieszkańca w obrębie Mazowsza.
Do pomysłu odnieśli się już samorządowcy z Mazowsza i z samej Warszawy. Na czwartkowej konferencji w tej sprawie skomentował to wiceprezydent stolicy Michał Olszewski. - Naszym zdaniem wyrywanie dzisiaj Warszawy z Mazowsza jest wyrywaniem serca historycznego tego regionu – ocenił. Z podziałem Mazowsza nie zgadza się także marszałek województwa Adam Struzik. Jak wskazał, wprowadzenie go, oznaczałoby między innymi niepotrzebne pomnożenie administracji i straty finansowe.
Politycy PiS bronią pomysłu
Jak wskazuje w piątkowych "Faktach" TVN reporter Paweł Płuska, politycy mają wiele pytań odnośnie podziału. Gdyby został wprowadzony, oznaczałoby to też chaos dla samych mieszkańców: zmiany w dokumentach, tablicach rejestracyjnych i różnego rodzaju pozwoleniach. Przede wszystkim to jednak zmiany finansowe – podział dóbr, ale też długów.
- Jest to postulat kierowany od wielu lat z uwagi na dysproporcje między dochodami stolicy z dochodami innych powiatów okalającymi polską stolicę i innymi regionami Mazowsza – skomentował wiceminister sprawiedliwości z PiS Sebastian Kaleta.
Według wstępnych obliczeń, po podziale, dwa nowe województwa miałyby mieć po prawie tyle samo mieszkańców. Tyle, że 87 procent dochodów Mazowsza dziś generuje Warszawa. Czy po podziale ta biedniejsza część rzeczywiście coś by zyskała? Skomentował to Bolesław Piecha z PiS: - Ja myślę, że to jest dobre rozwiązanie, zwłaszcza w kontekście środków europejskich – powiedział.
Z kolei senator PiS Jan Maria Jackowski uważa, że podział skutkowałby lepszym wykorzystaniem środków unijnych.
Marszałek województwa: podział nie ma sensu
Marszałek województwa Adam Struzik przypomina jednak, że właśnie z tego powodu już przeprowadzono podział statystyczny województwa i Unia Europejska - przyznając i dzieląc pieniądze uwzględnia to, że całe Mazowsze nie jest tak samo bogate jak sama Warszawa. Więc według niego nowy podział nie ma sensu
- Rozwalanie takiego województwa przyniesie wszystkim straty. Korzyść może być tylko dla funkcjonariuszy PiS-u, którzy zajmą tutaj stanowiska dodatkowych marszałków czy wojewodów – powiedział Adam Struzik.
Po podziale powstałyby dwa nowe województwa. Warszawskie - czyli stolica z przylegającymi powiatami i drugie mazowieckie - ze stolicą w Radomiu, Siedlcach lub Płocku. Z nowymi urzędami, marszałkami, sejmikami.
Opozycja: tu nie chodzi o to, żeby Mazowsze lepiej się rozwijało
- Tu nie chodzi o to, żeby ludziom na Mazowszu żyło się lepiej, tu nie chodzi o to, żeby Mazowsze lepiej się rozwijało, tu chodzi o kompleksy PiS-u, że od 20 lat Mazowszem współrządzi PSL - powiedział Piotr Zgorzelski, wicemarszałek Sejmu z PSL.
Politycy koalicji i opozycji czekają na ostateczny projekt ustawy. Ten, według ustaleń reportera TVN, już jest prawie gotowy, za chwilę miałby być procedowany, a jesienią mogłyby się odbyć wybory samorządowe. Z tym nie zgadza się jednak opozycja.
- PiS nie robi tego ani z dobrego serca ani, by mieszkańcom Mazowsza żyło się lepiej, działania PiS-u są podyktowane ich własnym interesem politycznym - oceniła Magdalena Biejat z Lewicy. Tego samego zdania jest Marcin Kierwiński z Koalicji Obywatelskiej. - Za tym wszystkim stoją tylko i wyłącznie chore ambicje Jarosława Kaczyńskiego – powiedział. - Jarosław Kaczyński jest w stanie pogorszyć sytuację wszystkich mieszkańców Mazowsza i Warszawy w imię kolejnej części władzy, którą chce mieć da siebie – ocenił.
Autorka/Autor: Paweł Płuska, "Fakty"TVN
Źródło: TVN
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock