Sobotni rozkład jazdy zostaje, ale będą dodatkowe kursy

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Przystanek przy Dworcu Wileńskim
Przystanek przy Dworcu WileńskimMateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl
wideo 2/3
Frekwencja w komunikacji

- Tam, gdzie liczba pasażerów robi się niebezpiecznie duża, natychmiast uruchamiamy dodatkowe kursy. Powód zmian to coraz większe problemy z kadrą. Musimy dzielić kierowców na grupy – tłumaczył na poniedziałkowej konferencji podsumowującej zmiany w rozkładach jazdy wiceprezydent Warszawy Robert Soszyński.

Od poniedziałku w warszawskiej komunikacji miejskiej funkcjonuje sobotni rozkład jazdy. Prezydent Rafał Trzaskowski zadecydował o takiej zmianie po tym, jak Zarząd Transportu Miejskiego obliczył, że po zawieszeniu lekcji w szkołach z związku z epidemią koronawirusa, komunikacją jeździ mniej osób. Warszawiacy już pierwszego dnia zauważyli, że w komunikacji jest tłoczno i trudno zachować zalecaną przez służby odległość między pasażerami.  

"Musimy oszczędnie gospodarować zasobem ludzkim"

Jak tłumaczył wiceprezydent Soszyński, głównym powodem zmian są problemy z kadrą pracowniczą. Kierowcy są na zwolnieniach lekarskich, muszą opiekować się też dziećmi, które zostają w domach. - Sytuacja kryzysowa potrwa długie tygodnie. Musimy oszczędnie gospodarować zasobem ludzkim. Jeśli widzimy, że jest 30 czy 40 procent więcej pasażerów, natychmiast uruchamiamy dodatkowe kursy – mówił i przy okazji dziękował służbom transportowym za wysiłek.

Zarząd Transportu Miejskiego  podsumował, jak wyglądał dzień po wprowadzeniu sobotniego rozkładu jazdy. – Przed epidemią po ulicach Warszawy jeździło 1540 autobusów. Dzisiaj wyjechało ich 1100. Jeśli chodzi o tramwaje: przed zmianami wyjeżdżało 426 brygad, po zmianach 286 – wyliczał Wiesław Witek, prezes warszawskiego ZTM.

Jak zaznaczył, przyczyniły się do tego głównie absencje chorobowe kierowców. - W poniedziałek w MZA od poniedziałku 16 marca pojawiło się 30 brygad mniej, we wtorek już 52 mniej i w środę 76. W Tramwajach Warszawskich w tym czasie było nawet od siedmiu do 20 brygad mniej – wyliczał dalej Witek. – W grę wchodziła prawdopodobnie opieka nad dziećmi, które od 13 marca nie chodzą do szkoły. Może też chodzić o choroby. Część pracowników jest też desygnowana do pracy zdalnej – dodał.

Prezes, jak tłumaczył, dostał też polecenie od prezydenta Rafała Trzaskowskiego, by przez trzy dni - od 16 marca - ZTM obserwował natężenie ruchu. Te dane miały zadecydować o zmianach w rozkładach jazdy

50 tysięcy pasażerów metra zamiast 500 tysięcy

- 16 marca w poniedziałek w autobusach pojawiło się tylko 31 proc. pasażerów z liczby sprzed epidemii. 17 marca kolejno: 25 procent i w środę również 25 procent. Zaobserwowaliśmy też , że liczba 500 tysięcy pasażerów metra zmieniła się nawet na od 70 do 50 tysięcy w ciągu tych trzech dni – mówił Witek.

ZTM zaobserwował, że potrzebne są dodatkowe autobusy w godzinach porannego szczytu. – Do tego tzw. sobotniego rozkładu jazdy uruchomiliśmy dodatkowo 10 linii, które zwyczajowo w weekendy nie jeżdżą. Wzięliśmy pod uwagę, że szczyt zaczyna się od godziny 6 rano, a nie jak w zwykłe soboty od 7. To choćby linia 340 obsługująca gminę Ząbki. Uruchamiamy dodatkowo 30 linii, by poranny szczyt był realizowany już przed godziną 6 – mówił dalej prezes.  

Wskazał też, które linie tramwajowe zostaną wzmocnione: 2, 24, 26 i 31. ZTM uruchomił także linię nr 41.

Po 30 pasażerów, będą kolejne zmiany

ZTM zgodnie z zaleceniem prezydenta ocenił, ile średnio pasażerów podróżuje w komunikacji miejskiej po zmianach. – Uruchomiliśmy 23 punkty obserwacyjne. W każdym środku transportu jechało około 30 osób. W poniedziałek popołudniu zadecydowaliśmy, że na ulice wjechało 30 dodatkowych autobusów. Wzmacniane są linie 523 czy 190. Dzisiaj do tej liczby dokładamy kolejne 30 – zapowiedział prezes.

I jak ocenił dzięki wprowadzeniu możliwości zawieszenia biletów długookresowych przez internet, do punktów obsługi pasażerów nie musiało przychodzić nawet 150 tysięcy osób.  

Prezes ZTM zapowiedział też, że od środy zostaną wprowadzone zmiany w rozkładach autobusów i tramwajów. - Prawdopodobnie na niektórych liniach już nie jako dodatki, ale jako stałe rozkłady jazdy. Wdrożymy dla takich linii jak: 136, 186, 190, 197, 199, 331 oraz 414. Podobne zwiększenie linii tramwajowych zostanie wprowadzone w czwartek – mówił.

Autorka/Autor:katke/r

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: ZTM

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl