W warszawskim metrze wybuchł pożar, a w wagonach pełnych pasażerów - panika. Skończyło się nadzwyczaj dobrze, bo jedynie kilka osób podtruło się dymem. Pozostają pytania o przyczyny i procedury w takich sytuacjach. Słychać bowiem głosy, że nie wszystko zadziałało tak, jak powinno. Z drugiej strony - nikomu nic złego się nie stało, mimo że był to pierwszy taki wypadek w historii warszawskiego metra. Zobacz materiał Łukasza Wieczorka, dziennikarza programu "Polska i Świat".