Właściciel Smyka tłumaczy: "Burzymy, bo zagraża bezpieczeństwu"

"Stan techniczny elementów konstrukcji zagrażał bezpieczeństwu"
"Stan techniczny elementów konstrukcji zagrażał bezpieczeństwu"
Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl
"Stan techniczny elementów konstrukcji zagrażał bezpieczeństwu"Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl

Miłośnicy modernizmu załamują ręce nad przebiegiem prac budowlanych przy Smyku. Budynek miał odzyskać dawny blask, tymczasem z dnia na dzień ubywają jego kolejne kawałki. - Uszkodzone przez pożar elementy konstrukcji zagrażały bezpieczeństwu - tłumaczy rozbiórkę sporej części obiektu na rogu Brackiej i Al. Jerozolimskich właściciel. I zapewnia, że wszystkie prace prowadzone są pod nadzorem konserwatora zabytków.

Prawdopodobnie to coraz głośniejsze głosy krytyki sprawiły, że właściciel budynku, firma Immobel zorganizowała w czwartek spotkanie z dziennikarzami. Nawet jego lokalizacja nie była przypadkowa – spotkanie odbyło się w restauracji na piątym piętrze domu handlowego Vitkac z ładnym widokiem na Śródmieście oraz na plac budowy.

Nie mogło zabraknąć pytania o to, dlaczego dawny Smyk wygląda obecnie jak po bombardowaniu, czemu skala rozbiórki jest tak duża.

- Było to koniecznie ze względu na stan techniczny elementów konstrukcyjnych budynku – część elementów zagrażała bezpieczeństwu przyszłych klientów i przechodniów, dlatego byliśmy zmuszeni do ich wyburzenia – tłumaczył Bartłomiej Hofman, prezes Immobela.

Według właściciela budynku, wszystkiemu winny jest pożar, który strawił wnętrze obiektu w 1975 roku i mocno nadszarpnął jego konstrukcją. Dziwne, bo przez ponad 40 lat budynek się nie zawalił. - Stał bo stał. Gdy zaczęliśmy go "szczypać" okazało się, że konstrukcja jest w opłakany stanie - stwierdziła w kuluarowej rozmowie inna osoba biorąca udział w przebudowie.

Problem w żelbetonie

Jak opowiadał Andrzej Chołdzyński, odpowiedzialny za projekt przebudowy dawnego Smyka, głównym problemem w modernizacji budynku jest jego konstrukcja. – Brakuje w Polsce doktryny dotyczącej konserwacji budynków z żelbetonu. Zdecydowanie łatwiej rewitalizować gmachy z cegły, gdy wystarczy ją rozebrać, zachować i odbudować czy uzupełnić dany element. W przypadku żelbetonu jest to zdecydowanie trudniejsze – tłumaczył.

Teraz elementy konstrukcji, które nadają się do użytku zostaną pokryte specjalnymi koszulkami z żelbetonu w celu wzmocnienia. – Konstrukcja jest bardzo słaba. Te prace pozwolą nadać jej nośność, dzięki temu budynek będzie spełniał wszystkie normy – tłumaczył Chołdzyński. - Chyba po raz pierwszy zrealizujemy w Polsce raczkującą doktrynę konserwacji budynków z żelbetonu - dodał.

Konserwator widzi

Część budynku od strony Al. Jerozolimskich wzmocniono. Wkrótce rozpoczną się prace przy budowie ściany szczelinowej. To konstrukcja, która ma zabezpieczyć ten fragment budowli przed zsunięciem się do dołu wykopanego od strony zbiegu Brackiej i Kruczej. Te prace są konieczne by wybudować tam parking podziemny. Nad nim znajdzie się nowe skrzydło budynku.

Po raz kolejny Immobel zapewnił, że wszystkie prace przy Smyku prowadzone są pod nadzorem stołecznego konserwatora zabytków. – Nasze działania są monitorowane, nie było żadnych zastrzeżeń – orzekł Hofman.

Wróci neon

Prace przy modernizacji CDT potrwają do 2017 roku. Przebudowany budynek ma nawiązywać do oryginału z lat 50. Inwestor przekonuje, że odbudowa po pożarze została pośpiesznie i bez dbania o detale np. elewacji.

- Dlatego wszystkie elementy konstrukcyjne, charakterystyczne dla modernistycznej bryły budynku z lat 50., czyli między innymi elewacja z pionowymi i poziomymi podziałami, daszki oraz kominy wieńczące bryłę historycznego budynku zostaną wiernie odtworzone – zapewnia prezes Immobela.

Na ścianę nowego do strony Al. Jerozolimskich ma wrócić także neon, nawiązujący do iluminacji budynku z lat 50.

Będzie CEDET

Po pracach to miejsce będzie miało przede wszystkim funkcje handlowo-usługowe. Budynek wróci też do nazwy CEDET. Finał inwestycji zaplanowano na I kwartał 2017 r. Całość prac ma pochłonąć ponad 400 milionów złotych. Budynek ma mieć 22 tysiące metrów kwadratowych powierzchni, z czego 15 tys. zajmą biura a 7 tys. handel. Pod koniec roku powinniśmy poznać pierwszych najemców CEDET-u.

jb/b

Pozostałe wiadomości

Na przejeździe kolejowym w Ołtarzewie, gdzie na początku lipca zginął maszynista, nie ma już ograniczenia prędkości do 20 km/h dla pociągów. Wdrożono rozwiązanie, które ma upłynnić ruch na drodze prowadzącej przez tory.

Na tym przejeździe zginął maszynista. Miał być zamknięty, ale pociągi znów jeżdżą szybciej

Na tym przejeździe zginął maszynista. Miał być zamknięty, ale pociągi znów jeżdżą szybciej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zmiana regulaminu korzystania z ogrodów Łazienek Królewskich. Dyrekcja wprowadziła zakaz korzystania z tamtejszych trawników. "Już niebawem kapcie na zmianę będzie trzeba brać ze sobą" - komentują oburzeni decyzją warszawiacy. W sprawie interweniował też stołeczny radny.

W ogrodach Łazienek Królewskich nie wolno już siadać na trawie

W ogrodach Łazienek Królewskich nie wolno już siadać na trawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"

W piątek Zarząd Dróg Miejskich wprowadził nową organizację ruchu w rejonie ulic Złotej i Zgoda. Ma to związek z ich kompleksową przebudową.

Początek metamorfozy Złotej i Zgody. Spore  zmiany dla kierowców

Początek metamorfozy Złotej i Zgody. Spore zmiany dla kierowców

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ryanair ograniczy ruch lotniczy w porcie Warszawa-Modlin o 50 procent w tegorocznym sezonie zimowym - poinformowali przedstawiciele irlandzkiego przewoźnika. Zarząd portu w Modlinie na razie nie udziela komentarza w tej sprawie.

Ostre cięcie połączeń

Ostre cięcie połączeń

Źródło:
PAP

W tirze, który był poza systemem elektronicznego nadzoru transportu, znaleźli 14 milionów nielegalnych papierosów. Tego samego dnia przejęli też mniejszy transport wyrobów tytoniowych i zlikwidowali małą bimbrownię.

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Instalacja z maków na placu Piłsudskiego miała upamiętniać poległych żołnierzy polskich pod Monte Cassino i konie w służbie Wojska Polskiego. Podczas czwartkowych uroczystości kwiaty zostały powyrywane. Właściciele apelują o ich zwrot.

Powyrywali maki z placu Piłsudskiego. "Przykro, że ktoś bezrefleksyjnie zniszczył naszą pracę"

Powyrywali maki z placu Piłsudskiego. "Przykro, że ktoś bezrefleksyjnie zniszczył naszą pracę"

Źródło:
PAP

W piątek rano pątnicy z Praskiej Pielgrzymki Pieszej wyruszyli z Warszawy w drogę na Jasną Górę w Częstochowie. Tradycja tej pielgrzymki sięga XVII wieku.

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Źródło:
PAP

Po długim weekendzie wykonawca linii tramwajowej do Miasteczka Wilanów otworzy wschodnią jezdnię ulicy Sobieskiego. To oznacza zmiany w kursowaniu kilku linii autobusowych.

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Śpiącą na ławce na Pradze Południe 28-latkę obudzili strażnicy miejscy. Okazało się, że mieszkanka Wawra była kompletnie pijana. Wynik badania alkomatem to aż blisko pięć promili.

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Źródło:
tvnwarszawa.pl

27-latek zgłosił kradzież auta, które - jak się okazało - stało na policyjnym parkingu w innym powiecie. W jego historii były luki. W końcu przyznał się, że sam porzucił samochód, bo chciał uniknąć kary. Teraz ma jeszcze większe problemy.

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Drogowcy wykorzystują długi weekend na wymianę nawierzchni ulicy Czerniakowskiej. Zamknięta pozostaje jezdnia w kierunku Śródmieścia, pomiędzy Trasą Siekierkowską a Gagarina. Kierowcy jeżdżą objazdami, trasy zmieniły też autobusy.

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci zlikwidowali nielegalną uprawę konopi pod Warką (Mazowieckie). Rośliny skrywał foliowy tunel, były między rosnącymi tam pomidorami. Zatrzymano 44-latka.

Między pomidorami uprawiał konopie

Między pomidorami uprawiał konopie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Radomia "zapolowali" na piratów drogowych i pochwalili się efektami swojej pracy. Jeden z kierowców pędził 204 kilometry na godzinę drogą ekspresową, drugi 126 w obszarze zabudowanym. Pośpiech kosztował ich po pięć tysięcy złotych i 15 punktów karnych.

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwie rowerzystki zderzyły się na bulwarach nad Wisłą. Jedna uciekła z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy drugiej, która z potłuczeniami i zawrotami głowy trafiła do szpitala.

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na drodze krajowej numer 62 pod Legionowem (Mazowieckie) doszło do zderzenia auta osobowego z ciężarówką. Jak podali strażacy, do szpitala trafiły cztery osoby. Jak ustaliliśmy, wśród rannych jest roczne dziecko. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 36-letniego mężczyznę z Wyszkowa, który po pijanemu zjechał z drogi na pobocze i uderzył w drzewo. Z kierowcą, który miał w organizmie 2,5 promila alkoholu, podróżowały dwie nastolatki, też pijane. Tego samego dnia w tej samej okolicy zatrzymany został 34-latek, który wsiadł za kierownicę, mając aż 3,5 promila.

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Źródło:
tvn24.pl

Cmentarz ewangelicki przy ulicy Kamykowej w Brzezinach trafił do rejestru zabytków.  Decyzję podjął Marcin Dawidowicz, mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków.

Wycięli drzewa, planowali ekshumację. Decyzja konserwatora kończy sprawę

Wycięli drzewa, planowali ekshumację. Decyzja konserwatora kończy sprawę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Niepełnosprawna trzyletnia Emilka nie żyje, była w "stanie wycieńczenia i niedożywienia". Matka dziewczynki trafiła do aresztu. Miała zostawiać swoją córeczkę bez opieki na długie godziny.

Trzyletnia Emilka zmarła z powodu odwodnienia. Była też niedożywiona

Trzyletnia Emilka zmarła z powodu odwodnienia. Była też niedożywiona

Źródło:
Uwaga TVN

11 mandatów, zatrzymane prawo jazdy oraz sześć dowodów rejestracyjnych, a także wniosek do sądu o ukaranie za zakłócanie porządku publicznego. To efekt akcji wymierzonej w organizatorów i uczestników nielegalnych wyścigów w Wołominie.

Nielegalne wyścigi i akcja policji. Skontrolowali 35 aut, wystawili 11 mandatów

Nielegalne wyścigi i akcja policji. Skontrolowali 35 aut, wystawili 11 mandatów

Źródło:
tvnwarszawa.pl