"Wraz z nadejściem cieplejszych miesięcy niestety coraz częściej mierzymy się z operatorami dronów, którzy swoim sprzętem wlatują nad wybiegi i latają czasami bardzo nisko nad zwierzętami. Pomimo natychmiastowej reakcji ochrony, opiekunów i pracowników ZOO, przeważnie nie jesteśmy w stanie namierzyć operatora drona. Może on się znajdować nawet kilka kilometrów od naszego ogrodu" - przyznało w komunikacie stołeczne zoo.
"Szanujmy zasady wstępu"
Opiekunowie zwierząt apelują o zdrowy rozsądek i nielatanie nad warszawskim zoo. "Ciekawe ujęcie zwierzaków z powietrza nie jest warte stresu i cierpienia zwierząt, które nie rozumieją, co się dzieje, gdy nad ich głowami zawisa nieznany dla nich obiekt" - podkreślono.
"Prosimy o udostępnianie naszego apelu i szczególnie przed wakacjami o odpowiedzialność. Nie jesteśmy atrakcją dla zwiedzających, jesteśmy domem zwierząt. Nasi mieszkańcy oraz ich komfort i bezpieczeństwo są najważniejsi. Szanujmy zasady wstępu do ZOO, nie latajmy dronami, nie dokarmiajmy zwierząt i nie zakłócajmy ich codziennego życia" - dodano na koniec.
Autorka/Autor: katke/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Alex Prins, Warszawskie Zoo