Strażacy z Węgrowa (Mazowieckie) od porannych godzin usuwają zboże leżące na lokalnych ulicach. Akcja prowadzona jest na odcinku ponad dwudziestu kilometrów w kilku miejscowościach. Policjanci sprawdzają nagrania z kamer monitoringu, które pozwolą wyjaśnić, skąd tak duża ilość ziarna znalazła się na drodze.
Pierwsze zgłoszenie o zbożu leżącym na jezdni trafiło do służb po 6 rano. Telefonów było kilka, z różnych miejscowości. Strażacy rozpoczęli usuwanie rozsypanego ziarna w miejscowości Paplin, w pobliżu skrzyżowania drogi krajowej numer 62 z ulicą Węgrowską. Długi pas zboża zalegał wzdłuż jezdni aż do Stoczka i dalej do skrzyżowania z krajową "pięćdziesiątką" w miejscowości Sadowne.
Do posprzątania był 23-kilometrowy odcinek drogi, strażacy oprócz mioteł użyli także dmuchaw. Ziarno zostało zebrane w większe kopce na poboczu jezdni, skąd uprzątnąć ma je zarządca drogi.
Najprawdopodobniej ziarno sypało się z ciężarówki, w której klapa naczepy była nieszczelna, a kierowca nawet nie wiedział, że w czasie jazdy gubi ładunek.
- Policjanci sporządzili notatkę z tego zdarzenia, będzie sprawdzany monitoring z kamer wzdłuż trasy, aby ustalić, z którego pojazdu ziarno wysypało się na drogę - informuje aspirant Monika Księżopolska z policji w Węgrowie.
CZYTAJ TAKŻE: Zderzenie trzech aut. Ciężarówka na boku, wysypało się 15 ton jabłek
Autorka/Autor: aw/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Dh. Dawid Zawadzki i dh. Grzegorz Lipka-Chudzik z OSP Stoczek