"Wykopali z ziemi torebki z narkotykami". Zarzut i areszt dla 30-latka

Narkotyki były zakopane w ziemi
Do zdarzenia doszło w powiecie sochaczewskim
Źródło: Google Earth
Kara 15 lat pozbawienia wolności grozi 30-letniemu mieszkańcowi gminy Sochaczew podejrzanemu o posiadanie znacznej ilości narkotyków, które częściowo ukrył w ziemi. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na okres trzech miesięcy - przekazała aspirant Agnieszka Dzik, rzeczniczka sochaczewskiej policji.

W ubiegłym tygodniu policjanci z referatu operacyjno-rozpoznawczego ustalili, że mieszkaniec gminy Sochaczew posiada znaczną ilość narkotyków. Jak wskazała rzeczniczka tamtejszej policji, "kryminalni przystąpili do realizacji sprawy". - Podejrzewany 30-latek zauważył policjantów i podjął próbę ucieczki, ale po kilkusetmetrowym pościgu pieszym został zatrzymany. Mężczyzna miał przy sobie siedem torebek z białym proszkiem. W trakcie dalszych czynności, na terenie posesji, policjanci wykopali z ziemi cztery torebki z narkotykami - wyliczyła policjantka.

PRZECZYTAJ: W lodówce trzymał ponad 200 ciasteczek nasączonych marihuaną. Policjanci zatrzymali 22-latka.

"Przestępstw dopuścił się w warunkach recydywy"

Jak dodała, w aucie zabezpieczono prawie pięć tysięcy złotych. Mieszkaniec gminy Sochaczew został zatrzymany. - W Komendzie Powiatowej Policji w Sochaczewie zważono i wstępnie zbadano zabezpieczone środki. Okazało się, że 30-latek miał łącznie ponad 155 gramów amfetaminy i ponad 40 gramów mefedronu - wymieniła Dzik.

W Prokuraturze Rejonowej w Sochaczewie usłyszał zarzut "posiadania znacznej ilości narkotyków i kilkukrotnego udzielania ich w celu osiągnięcia korzyści majątkowej". - Mężczyźnie zarzuca się, że przestępstw dopuścił się w warunkach recydywy. Do sądu trafił wniosek o zastosowanie wobec 30-latka środka zapobiegawczego o charakterze izolacyjnym - podała rzeczniczka. I podsumowała: - Sąd po zapoznaniu się z materiałem dowodowym zebranym przez policjantów postanowił tymczasowo aresztować podejrzanego na okres trzech miesięcy. Grozi mu kara nawet 15 lat pozbawienia wolności.

ZOBACZ: Odpowiedzą za "wypranie" ponad 1,4 miliarda złotych z handlu narkotykami. Pieniądze były na kontach w banku w małym mieście.

Czytaj także: