16-latek zmarł po połknięciu woreczków z mefedronem. Wyniki sekcji zwłok

Okręgowy Ośrodek Wychowawczy w Laskowcu koło Ostrołęki
Rzeczniczka prokuratury o sekcji zwłok
Źródło: Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce

W szpitalu w Ostrołęce (Mazowieckie) zmarł 16-latek, który wcześniej połknął sześć woreczków z mefedronem. Nastolatek był podopiecznym Okręgowego Ośrodka Wychowawczego w Laskowcu. W placówce przeprowadzono kontrolę.

Informację o śmierci podopiecznego Okręgowego Ośrodka Wychowawczego w Laskowcu koło Ostrołęki otrzymaliśmy na Kontakt24. Potwierdziła ją lokalna prokuratura.

Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci 16-letniego wychowanka ośrodka. Chłopiec zmarł 4 kwietnia rano w szpitalu w Ostrołęce.

Okręgowy Ośrodek Wychowawczy w Laskowcu koło Ostrołęki
Okręgowy Ośrodek Wychowawczy w Laskowcu koło Ostrołęki
Źródło: TVN24

Prokuratura: połknął woreczki z mefedronem

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że 3 kwietnia wieczorem 16-latek, po udzielonej mu przepustce, wrócił na teren ośrodka i zaczął uskarżać się na ból brzucha. Podczas rozmowy z pracownikami ośrodka przekazał, że połknął sześć małych woreczków z zawartością mefedronu. Podobno chciał je w ten sposób wnieść na teren ośrodka, aby przypodobać się kolegom - wyjaśniła rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce prokurator Elżbieta Edyta Łukasiewicz.

16-latek tłumaczył, że mefedron znalazł w paczkomacie. Chłopiec został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł.

- W toku tego postępowania przeprowadzono przeszukania pomieszczeń zajmowanych zarówno przez pokrzywdzonego, jak i jego kolegów, z którymi utrzymywał kontakt. Zabezpieczono monitoring ośrodka. Zostali przesłuchani w charakterze świadków wychowawcy z ośrodka oraz koledzy - dodała prokurator Łukasiewicz.

- Prawdopodobną przyczyną zgonu było pęknięcie woreczków, które chłopiec połknął - wyjaśniła rzeczniczka ostrołęckiej prokuratury. - W toku tego postępowania należy ustalić, w jaki sposób chłopiec wszedł w posiadanie mefedronu - dodała Łukasiewicz.

Okręgowy Ośrodek Wychowawczy w Laskowcu koło Ostrołęki
Okręgowy Ośrodek Wychowawczy w Laskowcu koło Ostrołęki
Źródło: TVN24

W żołądku dwie torebki i dwa zawiniątka

W poniedziałek odbyła się sekcja zwłok 16-latka.

- Biegły podczas badania patomorfologicznego stwierdził, że prawdopodobnie wyjściową przyczyną zgonu było zatrucie organizmu. W treści żołądka ujawnił cztery torebki strunowe oraz dwa zawiniątka z pozłotka z zawartością - przekazała po południu rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce. I zastrzegła, że pobrane próbki przekazano do szczegółowych badań toksykologicznych.

- Biegły, po przeprowadzeniu badania sekcyjnego, stwierdził, że bezpośrednią przyczyną zgonu była niewydolność lewej komory serca i w konsekwencji zatrzymanie krążenia - podsumowała prokurator Łukasiewicz.

Okoliczności śmierci 16-letniego Wiktora

Komunikat w sprawie wydało w poniedziałek Ministerstwo Sprawiedliwości. Ujawniło, że dzień przed śmiercią Wiktor za zgoda dyrektora ośrodka uczestniczył w zajęciach na siłowni w Ostrołęce. "Było to jego trzecie wyjście na trening boksu. Po kilkudziesięciu minutach od powrotu do ośrodka Wiktor zgłosił złe samopoczucie" - czytamy w komunikacie resortu.

"W trakcie rozmów z pracownikami ośrodka Wiktor przyznał, że wracając do placówki, odebrał z paczkomatu narkotyki i połknął około sześciu woreczków strunowych zawierających mefedron" - podało ministerstwo. Na miejsce wezwano policję i pogotowie.

"Wiktor samodzielnie wsiadł do karetki, był przytomny, logicznie się komunikował i nie wykazywał oznak zażycia substancji psychoaktywnych. W szpitalu towarzyszył mu pracownik ochrony. Niestety, mimo wysiłków lekarzy, nad ranem 4 kwietnia 2025 roku chłopiec zmarł" - zrelacjonowano w komunikacie. Jak dodano, uczestnictwo w zajęciach poza ośrodkiem było nagrodą dla chłopaka "za jego pozytywne zachowanie i postawę". Zajęcia miały również wspomóc proces resocjalizacji. Zapewniono, że nastolatek miał wsparcie psychologiczne "ze względu na trudną sytuację rodzinną".

"Z dokumentacji wynika, że Wiktor nie był uzależniony od narkotyków, a jego dotychczasową postawę oceniano jako właściwą. Cieszył się sympatią rówieśników i wcześniej nie zdradzał zachowań sugerujących próbę wniesienia niedozwolonych substancji na teren ośrodka" - podał w komunikacie resort.

Kontrola Ministerstwa Sprawiedliwości

Po tragicznym zdarzeniu ministerstwo wysłało do ośrodka wizytatora, który w sobotę przeprowadził kontrolę. Na razie nie ma protokołu pokontrolnego. "Placówka pozostaje pod bieżącym nadzorem resortu w celu poprawy bezpieczeństwa" - zapewniono.

Czytaj także: