- Rozpędzone bmw wjechało w barierki energochłonne na wiadukcie przy Paderewskiego w Nowym Dworze Mazowieckim. Za kierownicą siedział 21-latek, a na fotelu pasażera jego 18-letni brat - poinformowała rzeczniczka policji w Nowym Dworze Mazowieckim. Na kierowcę policjanci nałożyli 3500 złotych mandatu.
Podkomisarz Joanna Wielocha podała szczegóły zdarzenia, do którego doszło w nocy 10 listopada.
O godzinie 22:40, na wiadukcie nad torowiskiem przy ulicy Paderewskiego w Nowym Dworze Mazowieckim, doszło do zdarzenia drogowego. Kierujący bmw 21-latek z gminy Czosnów, na skutek niedostosowania prędkości do warunków ruchu, uderzył przodem auta w barierki energochłonne. Wspólnie z nim podróżował też 18-latek - przekazała w komunikacie. Jak dodała, siła uderzenia była tak duża, że pojazd znalazł się na przeciwległym pasie ruchu, uderzając tyłem o barierki po lewej stronie drogi.
"Auto w ogóle nie powinno wyjeżdżać na drogę"
Wielocha podkreśliła też, że w wyniku zdarzenia zniszczeniu uległ zarówno przód jak i tył pojazdu oraz zostały uszkodzone barierki energochłonne na wiadukcie". - Na szczęście 21-latkowi i jego 18-letniemu bratu nic się nie stało - wskazała.
Policjanci nowodworskiej drogówki, którzy obsługiwali to zdarzenie, ustalili, że "bmw nie było dopuszczone do ruchu i w ogóle nie powinno wyjeżdżać na drogę". - Za spowodowanie kolizji drogowej, mundurowi nałożyli na kierowcę mandat karny w wysokości 2000 złotych oraz 10 punktów karnych. Dodatkowo za poruszanie się pojazdem, który nie był dopuszczony do ruchu kolejne 3 punkty karne i 1500 złotych mandatu - wyliczyła policjantka.
Informowaliśmy również o ferrari, które wbiło się w bariery:
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Nowym Dworze Mazowieckim