Mężczyzna wpadł do studni. Reanimacja nie przyniosła skutku

Tragedia w miejscowości Górki Borze
Do tragedii doszło w Nowy Rok
Źródło: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl
Mimo długiej reanimacji nie udało się uratować życia 58-letniego mężczyzny, który wpadł do studni. Do tragedii doszło w miejscowości Górki Borze (powiat węgrowski). - Nieprzytomnego mężczyznę na powierzchnię wydobyli strażacy - przekazała miejscowa straż pożarna.

Strażacy z Węgrowa o zdarzeniu zostali zaalarmowani w Nowy Rok o godzinie 13.57. Młodszy aspirant Tomasz Gierłowski, dyżurny komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej przekazał, że na miejsce pojechały dwa zastępy straży. Trzecim przyjechali strażacy ochotnicy. 

- Poszkodowanego mężczyznę strażacy wydobyli na powierzchnię z głębokiej na osiem metrów studni i natychmiast przystąpili do reanimacji - przekazał strażak. 

Do tragedii doszło w miejscowości Górki Borze (powiat węgrowski)
Do tragedii doszło w miejscowości Górki Borze (powiat węgrowski)
Źródło: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl

Nieudana walka o życie

W gotowości na transport do szpitala czekał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety, po kilkudziesięciu minutach resuscytacji, lekarz stwierdził zgon poszkodowanego. 

Strażacy przekazali, że zmarły miał 58 lat. 

- Okoliczności tragedii będzie wyjaśniać policja - poinformował młodszy aspirant Tomasz Gierłowski.

Czytaj także: