Po ślubie trafił do aresztu

slub obraczki shutterstock_1043592691
Do zdarzenia doszło w Makowie Mazowieckim
Źródło: Google Earth
Powiedział "tak" swojej wybrance, a chwilę później policjanci założyli mu kajdanki. Prosto ze ślubu trafił do aresztu, gdzie spędzi najbliższe dwa lata.

Policjanci z Makowa Mazowieckiego szukali 50-latka od kilku miesięcy. Nie stawił się bowiem do więzienia, gdzie miał odbyć karę dwóch lat pozbawienia wolności. Był skazany za przestępstwa narkotykowe.

Ze ślubu w kajdankach

- Ukrywał się. Policjanci uzyskali jednak informację, że w weekend 50-latek będzie zawierał związek małżeński. W sobotnie popołudnie czekali przed drzwiami Urzędu Stanu Cywilnego – informuje w komunikacie podkom. Monika Winnik z mazowieckiej policji. - Do zatrzymania doszło od razu po zakończonej ceremonii ślubnej. Mężczyzna był spokojny, ale bardzo zaskoczony. Po krótkim pożegnaniu z żoną został przewieziony do policyjnego aresztu.

Stamtąd trafi do zakładu karnego.

Czytaj także: