Jak poinformował w czwartek dyrektor Szpitala Powiatowego w Kozienicach Roman Wysocki, transport pacjentów odbywał się w nocy i w godzinach porannych. Kilkunastu chorych trafiło do szpitala w odległej prawie o 80 kilometrów Przysusze. Lecznica ta zgodnie z decyzją wojewody mazowieckiego została w ubiegłym tygodniu przekształcona w placówkę przeznaczoną tylko dla pacjentów z COVID-19.
Dwóch pacjentów z koronawirusem pozostało w izolacji na OIOM-ie w kozienickim szpitalu. Resztę chorych, których stan zdrowia na to pozwalał, wypisano do domu i ich dalsze leczenie prowadzone będzie w warunkach izolacji domowej.
Ewakuacja pacjentów była konieczna, bo we wtorek okazało się, że czterech lekarzy z oddziału zakaźnego ma pozytywne wyniki testów na obecność koronawirusa.
Zakażony ordynator chirurgii
- Będziemy się starali wznowić działalność oddziału zakaźnego, najszybciej jak się tylko da. Może uda się to zrobić nawet od poniedziałku – powiedział dyrektor lecznicy. Dodał, że zgłaszają się do niego lekarze z innych oddziałów, a także z placówek medycznych z regionu radomskiego i deklarują swoje wsparcia do czasu aż lekarze chorób zakaźnych nie wrócą do pracy.
Wysocki potwierdził też, że w szpitalu pojawił się kolejny problem związany z koronawirusem. - Okazało się, że ordynator chirurgii, który miał kontakt z jednym z zakażonych lekarzy oddziału zakaźnego, ma także pozytywny test na obecność koronawirusa – przekazał szef szpitala w Kozienicach. Testy wykonano już osobom z personelu i pacjentom, którzy mieli styczność z zarażonym chirurgiem, ale - jak zaznaczył Wysocki - na razie nie ma wyników.
Przyjęcia na oddział chirurgiczny w kozienickim szpitalu zostały wstrzymane.
Autorka/Autor: mp/ran
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Google Maps