Do zdarzenia doszło w ostatni piątek. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 48-latek, kierując volkswagenem z przyczepą kempingową, potrącił jadącego w tym samym kierunku 58-letniego rowerzystę, po czym odjechał, nie udzielając poszkodowanemu pomocy.
Podejrzany o spowodowanie wypadku został zatrzymany przez świadków i przekazany policji. - Okazało się, że w chwili zdarzenia był nietrzeźwy. Miał ponad promil alkoholu we organizmie. Poszkodowany w wypadku rowerzysta zmarł po przewiezieniu do szpitala - poinformowała w poniedziałek Prokuratura Okręgowa w Płocku, której podlega tamtejsza prokuratura rejonowa.
Kierowca przyznał się
W ramach wszczętego śledztwa 48-latkowi przedstawiono zarzuty: spowodowania wypadku komunikacyjnego ze skutkiem śmiertelnym popełnionego w stanie nietrzeźwości i ucieczki z miejsca zdarzenia oraz prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości. Na wniosek śledczych, decyzją sądu, mężczyzna został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
- Podejrzany to mieszkaniec Płocka. Podczas przesłuchania przyznał się do potrącenia rowerzysty i złożył wyjaśnienia. Przedstawił w nich jednak nieco inną wersję okoliczności zdarzenia niż ustalona dotychczas w toku postępowania - powiedział rzecznik płockiej prokuratury okręgowej Bartosz Maliszewski. Zastrzegł przy tym, powołując się na dobro śledztwa, iż nie może ujawnić szczegółów, dotyczących wyjaśnień 48-latka.
Jak zaznaczył rzecznik płockiej prokuratury okręgowej, za popełnione przestępstwa podejrzanemu o śmiertelne potrącenie rowerzysty grozi od 5 do 20 lat pozbawienia wolności, przepadek auta, którym kierował, a także dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów.
W poniedziałek ma zostać przeprowadzona sekcja zwłok 58-latka, który zmarł na skutek odniesionych w wypadku obrażeń.
Autorka/Autor: katke/tok
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Policja Płock