Ratusz chce zaoszczędzić nawet 21 mln złotych rocznie na likwidacji bezpłatnych przejazdów dla pracowników Zarządu Transportu Miejskiego, Miejskich Zakładów Autobusowych, Tramwajów Warszawskich, Metra Warszawskiego i Szybkiej Kolei Miejskiej, oraz ich rodzin. W stolicy przywilej ten dotyczy ok. 30 tysiący osób.
Odrzucili propozycję
To na razie propozycja, bo ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie Rada Warszawy. Projekt uchwały trafił do konsultacji w związkach zawodowych. Ci nie zostawili na nim suchej nitki. Pismo do dyrektor ZTM wystosował Andrzej Kropiwnicki, przewodniczący mazowieckich struktur Solidarności (jednocześnie miejski radny z PiS).
- Bezpłatne przejazdy stanowią powszechnie przyjęty w krajach wysokorozwiniętych sposób dodatkowego nagradzania i motywowania pracowników do wytężonej pracy. Pochopne przeprowadzone zmiany mogą spowodować spadek jakości usług świadczonych przez miejskie spółki – czytamy w piśmie.
Możliwy paraliż miasta
Szef mazowieckiej Solidarności, ostrzega przed możliwością strajków. – W skrajnym scenariuszu protesty te mogą zagrozić ciągłości świadczenia usług komunikacyjnych – przekonuje i dodaje, że pierwsze kroki w kierunku do przygotowania protestu już wykonano. - Powołany został Międzyzakładowy Komitet Protestacyjny. Obecnie opracowuje on strategię i harmonogram dalszych działań w obronie bezpłatnych przejazdów komunikacją – czytamy w odpiwedzi skierowanej do ZTM.
Związkowcy przekonują, że większośc pracowników deklaruje udział w strajku, nawet jeśli dla miasta miałby oznaczałoby to kompletny paraliż.
Mówi Leszek Grzechnik, przewodniczący komitetu protestacyjnego
Na razie zaplanowano protest przed ratuszem na placu Bankowym. - 14 maja pojawią się tam pracownicy i ich rodziny, chemy pokazać, że sprawa nie jest nam obojętna - zapowiada Leszek Grzechnik, przewodniczący komitetu strajkowego.
"Siłowe" rozwiązanie
Solidarność zarzuca też miastu, że prace nad przygotowaniem uchwały znoszącej uprawnienia rozpoczęto bez jakichkolwiek konsultacji ze związkami zawodowymi: - Dotychczasowe działania doprowadziły już do nadwyrężenia zaufania do władz miasta i budzą jednoznaczne podejrzenia o zamiar "siłowego" wprowadzenia zmian bez względu na jakiekolwiek argumenty drugiej strony i spodziewany tego konsekwencje - oburza się Andrzej Kropiwnicki.
Ratusz nieprzekonany
– Nie może być tak, że środki finansowe, które powinny być przeznaczone dla pasażerów przeznaczamy na darmowe przejazdy nie tylko dla pracowników komunikacji, ale nawet dla ich pasierbów czy konkubentów – komentuje Agnieszka Kłąb z biura prasowego ratusza.
Jak tłumaczy, pracownicy innych miejskich spółek czy jednostek nie mają analogicznych ulg. - Pracownicy przedszkoli nie mają obniżonych opłat z pobyt dziecka w placówce, tak samo jak pracownicy miejskich wodociągów nie mają zniżek w opłatach z wodę – wylicza.
Władze miasta podpowiadają, że związki zawodowe powinny rozmawiać z zarządami. – Być może prezesi spółek znajdą środki finansowe, które pozwolą utrzymać przywileje dla pracowników. My dajemy zielone światło na takie rozwiązanie – dodaje Kłąb.
Mówi Jarosław Jóźwiak, wicedyrektor gabinetu prezydent miasta
Podwyżka za likwidację?
Związkowcy zwracają uwagę na socjalny aspekt likwidacji ulg. – Dla jednej rodziny, oznacza do zwiększenie wydatków w budżecie w ciągu roku o pięć tysięcy złotych – wylicza w rozmowie z tvnwarszawa.pl Waldemar Dubiński, zastępca szefa mazowieckiej Solidarności i przedstawiaja konkretną kontrpropozycję. Likwidację przywilejów chciałby zrekompensować pracownikom poprzez podniesienie pensji.
– To nie jedyne rozwiązanie, które proponujemy. Jest ich kilka. O szczegółach na razie nie mówimy, bo rozmowy z ratuszem trwają – zaznacza Waldemar Dubiński.
"Pewne przywileje będa skasowane"
Szukanie oszczędności
Oszczędności na przywilejach to nie jedyne zmiany. Zarząd Transportu Miejskiego zapowiedział, że od czerwca zlikwidowanych zostanie 10 linii autobusowych, a kilkadziesiąt innych zmieni trasy. Dzięki temu miasto ma zaoszczędzić kilkadziesiąt milionów złotych.
Ta decyzja wywołała jednak falę protestów – między innymi ze strony radnych dzielnicowych. Z kolei miejscy samorządowcy SLD chcą by na sesji Rady Warszawy odbyła się debata na temat zmian w komunikacji miejskiej.
bf/b
List związkowców
Źródło zdjęcia głównego: Maciej Wężyk/ tvnwarszawa.pl