Ministerstwo Zdrowia na transplantologię chce w tym roku przeznaczyć 45 milionów złotych, a jedno z głównych założeń to tworzenie ośrodków dawców szpiku. Pierwszy taki ośrodek już działa w szpitalu przy Szaserów.
Wojskowy Instytut Medyczny był pierwszym, który spełnił wyśrubowane normy. Oznacza to, że każdy dawca może liczyć tu na kompleksową opiekę i dokładne informacje. Akcji promocyjnych też nie zabraknie bo niestety z dawcami w Polsce wciąż jest krucho
- W tej chwili w kraju jest zarejestrowanych 20 tysięcy osób. Natomiast, żeby znaleźć potencjalnego dawcę dla jednego pacjenta potrzebujemy około 100 000 tysięcy dawców zarejestrowanych w systemie – wyjaśnia Piotr Dąbrowicki, rzecznik prasowy Wojskowego Instytutu Medycznego.
Zostań dawcą w kilka minut
Co zrobić, żeby zwiększyć bazę dawców? Jak przekonują lekarze to nic trudnego. Rejestracja na dawcę szpiku trwa chwilę i jest bezbolesna.
Przekonała się o tym reporterka TVN Warszawa Małgorzata Walczak. Na początek do wypełnienia dostajemy krótki kwestionariusz, potem czeka nas wywiad z lekarzem. Później dwa badania: ciśnienie i tętno. Na sam koniec pobierana jest krew. Wszystko trwa kilka minut.
Po zbadaniu próbki, informacje o naszym antygenie HLA trafią do bazy potencjalnych dawców, ale wcale nie musi to oznaczać, że kiedy znajdzie się chory potrzebujący naszego szpiku, trafimy na stół operacyjny.
- W dzisiejszych czasach większość pobrań komórek krwiotwórczych odbywa się przy pomocy wkucia dwóch igieł do żył obwodowych – tłumaczy Piotr Rzepecki z ośrodka przeszczepiania szpiku Wojskowego Instytutu Medycznego.
Małgorzata Walczakbf/par