W poniedziałek zmarł mężczyzna potrącony przez pijanego kierowcę bmw. Kierowca usłyszał już zarzuty m.in. spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Na proces poczeka w areszcie.
Policja poinformowała, że mężczyzna usłyszał zarzuty prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, złamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów, spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz ucieczki z miejsca wypadku i nieudzielenia pomocy pokrzywdzonym. Został już tymczasowo aresztowania na trzy miesiące.
Mężczyzna, który prowadził bmw, miał około 2 promile alkoholu we krwi.
Nie zatrzymał się do kontroli
W niedzielę przed południem samochód marki bmw na belgijskich numerach, w którym siedziały cztery osoby, nie zatrzymał się do kontroli. Policjanci ruszyli w pościg.
Uciekający samochód przejechał most Śląsko-Dąbrowski i próbował skręcić w lewo, w Jagiellońską. - Tam potrącił dwie osoby i ściął słup z sygnalizacją świetlną.
Samochód zatrzymano dopiero na rondzie Starzyńskiego. Kierowca, jeden z pasażerów i jadąca z nimi kobieta byli pod wpływem alkoholu. Trzeci mężczyzna był trzeźwy. - Jeden z mężczyzn był poszukiwany listem gończym - relacjonował na antenie TVN24 Tomasz Oleszczuk z biura prasowego stołecznej policji.
Ofiara śmiertelna
W poniedziałek, jedna z osób poszkodowanych w niedzielnym wypadku, zmarła w szpitalu. – Prokuratura najprawdopodobniej zleci sekcję zwłok – mówiła Marta Sulowska z komendy na Pradze Północ.
POŚCIG ZA KIEROWCĄ BMW:
Kierowca usłyszał zarzuty
Pościg za kierowcą bmw, który potrącił dwie osoby
Źródło zdjęcia głównego: Lech Marcinczak / tvnwarszawa.pl