Cała Polska zna go jako Czterdziestolatka. Nawet gdy dobiegał 80-tki, był kojarzony przede wszystkim z rolą w serialu komediowym Jerzego Gruzy, nagrywanym w latach 1974-77. Inżynier Stefan Karwowski powrócił na ekrany w latach dziewięćdziesiątych. Kontynuacja nosiła tytuł "40-latek. 20 lat później."
Andrzej Kopiczyński zmarł w szpitalu, w czwartek nad ranem. Miał 82 lata. Aktor od lat chorował na Alzheimera. Jego stan był na tyle poważny, że od wielu tygodni nie mógł opuszczać szpitala.
Urodził się 15 kwietnia 1934 roku w Międzyrzecu Podlaskim. Był aktorem teatralnym i filmowym, znanym z dziesiątek ról. - Jakbym chciał pomieścić całą swoją rodzinę, to bym musiał zamieszkać w Belwederze - mówił w serialu "Czterdziestolatek" Stefan Karwowski. Gdyby chcieć pomieścić wszystkich jego fanów, zabrakłoby wszystkich zabytków Warszawy.
Rondo za budowę
Ciężką pracę inżyniera Karwowskiego przy budowie Dworca Centralnego docenili warszawscy radni. W 2014 roku rondo u zbiegu al. Jana Pawła II, ul. Chałubińskiego i Al. Jerozolimskich otrzymało imię "Czterdziestolatka".
Dziesiątki ról
Zadebiutował w 1957 roku w filmie "Prawdziwy koniec wielkiej wojny" w reżyserii Jerzego Kawalerowicza. Występował w Teatrze im. Stefana Jaracza w Olsztynie a także w bydgoskim Teatrze Współczesnym, Teatrze Bałtyckim w Koszalinie a także w warszawskich teatrów: Rozmaitości, Narodowym i Teatrze Na Woli. Od 1986 r. aktor związany był z warszawskim Teatrem Kwadrat.
W teatrze grał m.in. Steve'a w "Tramwaju zwanym pożądaniem" Tennessee Williamsa w reżyserii Aleksandra Długosza, Romeo w "Romeo i Julii" Tadeusza Żuchniewskiego i Berengera w "Nosorożcu" Eugene'a Ionesco w reżyserii Maryny Broniewskiej.
Występy teatralne przeplatał z pojawianiem się na "wielkim ekranie", m.in. w takich produkcjach jak "Kopernik" (1972) w reżyserii Ewy i Czesława Petelskich, komedii "Święta wojna" (1965) czy filmie wojennym "Zasieki" (1973) Janusza Przymanowskiego.
Jego kariera aktorska nabrała rozpędu, gdy przyjął rolę inżyniera Karwowskiego w "Czterdziestolatku". Serial produkowany przez Telewizję Polską przedstawiał życie inżyniera, który wkomponował się w realia Polski Ludowej i PRL-owskiej propagandy a także kryzysu wieku średniego i codziennego życia w "peerelowskiej rzeczywistości".
"Po pierwsze, aktor jest od tego, żeby wszystko i wszędzie zagrać: i w teatrze, i w filmie, i w serialu. A po drugie - ta rola dała mi szaloną popularność, o której aktor może sobie tylko zamarzyć" - mówił o tej części swojej kariery.
mś/r