Zemsta straży miejskiej za pomoc bezdomnym psom

Materiał programu "Uwaga"
Materiał programu "Uwaga"
Uwaga TVN
Materiał programu "Uwaga"Uwaga TVN

Iwona Raczkiewicz, mieszkanka Serocka słynie z pomocy bezdomnym zwierzętom. Kiedy widzi bezpańskie psy, powiadamia straż miejską. W ciągu ostatnich dwóch lat robiła to 12 razy. Jedna z interwencji poskutkowała zemstą strażników. Materiał programu "UWAGA!".

- Zobaczyłam jak pies biega po skrzyżowaniu. Złapałam go i zaniosłam do samochodu, a następnie zadzwoniłam do straży miejskiej, prosząc ich o interwencję. Chciałam, żeby m.in. sprawdzili chipa psa. Okazało się, że pies chipa nie ma i właściciela też nie – relacjonuje pani Iwona.

Jak dodaje, strażnicy powiedzieli, że na polecenie kierowniczki, nie wywiozą czworonoga do schroniska, lecz... wypuszczą go na ulicę.

ZOBACZ MATERIAŁ NA STRONIE UWAGA.TVN.PL

Raczkiewicz nie chciała, aby psu stała się krzywda. Postanowiła przygarnąć go do siebie, dała mu imię Smyk i zapewniła dom. Nie wiedziała, że działając wbrew gminnym urzędnikom ściągnie na siebie ich gniew i zemstę.

"Staram się reagować"

- Nie pracuję, zajmuję się dziećmi, a w wolnym czasie zajmuję się bezdomnymi zwierzętami. Nie jest mi obojętny ich los. Staram się reagować – przyznaje kobieta.

Pies Smyk nie jest jedynym, któremu pani Iwona uratowała życie. Kiedy widzi zwierzę wyglądające na bezdomne, powiadamia straż miejską. W ciągu ostatnich dwóch lat robiła to 12 razy. Jedna z interwencji poskutkowała zemstą.

- Jasny, chudy, zabiedzony kundelek biegał między jedną a drugą stroną ulicy. Nie dał do siebie podejść. Od razu wykonałam telefon do straży miejskiej - opowiada Raczkiewicz. - Mieli przyjechać w ciągu pięciu minut. Nie zjawili się. Po 11 minutach dzwoniłam kolejny raz. Kiedy pies zniknął mi z oczu, bo pobiegł w stronę ronda, powiedziałam, że już nie mają po co przyjeżdżać. Pół roku później dostałam wyrok nakazowy. Zostałam skazana za wprowadzenie funkcjonariusza publicznego w błąd. Tak jakbym zgłaszała psa, którego nigdy tam nie było - mówi.

Zmyślony pies?

Strażnicy uznali, że mieszkanka Serocka wymyśliła zdarzenie z bezpańskim psem i skierowali do sądu wniosek o jej ukaranie. Poparli go zeznaniami urzędniczki magistratu, która stwierdziła, że kobieta wieloma pochopnymi zgłoszeniami dezorganizuje pracę straży miejskiej.

Sąd, badając sprawę w trybie uproszczonym, uznał Iwonę Raczkiewicz za winną, nie dając jej szansy przedstawienia własnej wersji wydarzeń.

- Rozpłakałam się. Cały dzień zajęło mi przypominanie sobie sytuacji sprzed pół roku. Nie jest moją winą, że nie zabezpieczyłam psa, bo nie dał do siebie podejść. Nie rozumiem, jaki miałabym mieć cel, żeby to wymyślać - mówi kobieta.

Przy pomocy męża (prawnika) kobieta napisała sprzeciw od zaocznego wyroku, który automatycznie przestał istnieć. Jednak straż miejska w Serocku upiera się przy oskarżeniu, przez co kobietę czeka proces w tej sprawie.

- Interwencja była bezpodstawna, pani Raczkiewicz wprowadziła nas w błąd. Nie było ani psa, ani pani Raczkiewicz po przyjeździe. Zgłaszający nie ma obowiązku czekać. Ale jeśli się oddaliła, psa nie ma, to wypadałoby chociaż zadzwonić - mówi Cezary Tudek, komendant Straży Miejskiej w Serocku.

"Nie mam dowodów" i zarzut przywłaszczenia

Reporterzy Programu "UWAGA!" próbowali porozmawiać z urzędniczką, która zeznała, że kobieta wieloma pochopnymi zgłoszeniami dezorganizuje pracę straży miejskiej.

- Proszę porozmawiać ze strażą miejską, bo ja tych dowodów nie mam. Nie mamy dobrych relacji z panią Iwoną Raczkiewicz. Nie będę opowiadać o tym, bo szkoda programu - stwierdziła Anna Kamola, kierownik referatu ochrony środowiska urzędu miasta w Serocku.

Okazało się, że urzędnicy mają zastrzeżenia także do faktu uratowania psa Smyka. Oficjalnie poinformowali organy ścigania, że kobieta dopuściła się przywłaszczenia bezdomnego psa, którego sami kazali wypuścić na ulicę. Policja odmówiła jednak postępowania w tej sprawie.

Niewygodny obowiązek

- Obowiązek opieki nad bezdomnymi zwierzętami, to jest dla każdej gminy problem – tłumaczy Katarzyna Śliwa-Łobacz, fundacja "Mondo Cane". - Przede wszystkim mentalny. Zawsze jest sto ważniejszych rzeczy, a tu ktoś każe zajmować się bezdomnymi kundlami. Takie przekonanie przekłada się na straż miejską, która robi wszystko, żeby gmina nie wydała pieniędzy. I Serock jest tego przykładem - opisuje mechanizm.

Pozostałe wiadomości

Zarząd Zieleni rozpoczął przygotowania do budowy mostu pieszo-rowerowego w porcie Czerniakowskim. Przeprawa ma być gotowa na przełomie wiosny i lata przyszłego roku.

Tak będzie wyglądać nowy most przez Wisłę

Tak będzie wyglądać nowy most przez Wisłę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

71-letni mężczyzna zasłabł w swoim domu i dwa dni leżał na podłodze. Na szczęście wołanie o pomoc usłyszała sąsiadka, która zaalarmowała policję. Pomoc przyszła w ostatniej chwili. W trakcie transportu do karetki stan mężczyzny nagle się pogorszył. Rozpoczęła się walka o jego życie.

Zasłabł i dwa dni leżał na podłodze. W drodze do karetki walczyli o jego życie

Zasłabł i dwa dni leżał na podłodze. W drodze do karetki walczyli o jego życie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkańcy Warszawy wybierali po raz 11. projekty budżetu obywatelskiego. Spośród 1183 pomysłów zrealizowanych zostanie 293, w tym 20 ogólnomiejskich. Łączna kwota przeznaczona na ten cel to ponad 105 milionów złotych.

293 projekty do realizacji za ponad 105 milionów

293 projekty do realizacji za ponad 105 milionów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwuletni chłopiec zginął pod kołami samochodu ciężarowego w okolicach Ostrołęki (Mazowieckie). Do zdarzenia doszło, kiedy kierowca, który przyjechał z paszą dla zwierząt, manewrował na podwórku.

Tragedia pod Ostrołęką. Dwuletnie dziecko zginęło pod kołami ciężarówki

Tragedia pod Ostrołęką. Dwuletnie dziecko zginęło pod kołami ciężarówki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W związku z kolejnym etapem przebudowy skrzyżowania stołecznych ulic Arkuszowej i Estrady z 3 Maja w podwarszawskich Mościskach od piątku nastąpi zmiana w organizacji ruchu. Zmiany dotyczą też pasażerów komunikacji miejskiej.

Zmiany w ruchu na wjeździe do Warszawy

Zmiany w ruchu na wjeździe do Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w Korytowie koło Żyrardowa. Na leśnej drodze samochód osobowy uderzył w drzewo i stanął w płomieniach. Nie żyje jedna osoba.

Samochód spłonął po uderzeniu w drzewo, "w środku zwęglone ciało"

Samochód spłonął po uderzeniu w drzewo, "w środku zwęglone ciało"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z powodu wypadku na stacji Politechnika nieczynnych było pięć stacji pierwszej linii metra. Utrudnienia trwały ponad trzy godziny.

Wypadek w metrze. Były utrudnienia na pierwszej linii

Wypadek w metrze. Były utrudnienia na pierwszej linii

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

W sieci pojawiły się filmy nagrane podczas odbywającego się w weekend na Torze Wyścigów Konnych Służewiec Clout Festivalu. Widać na nich zachowanie niektórych ochroniarzy, którzy biją uczestników imprezy, wykręcają im ręce, a także ciągną ich po ziemi. Sprawą interesuje się policja, która zapewnia, że dostępne w sieci nagrania zostaną poddane analizie. Wyjaśnienia zapowiadają organizatorzy i firma ochroniarska.

Ochroniarze wykręcali ręce i ciągnęli po ziemi uczestników festiwalu. Policja analizuje nagrania

Ochroniarze wykręcali ręce i ciągnęli po ziemi uczestników festiwalu. Policja analizuje nagrania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji. 44-latek został zatrzymany. Wstępne ustalenia prokuratora wykazały, że w tym przypadku "nie można mówić o popełnieniu przestępstwa".

Wszedł do ministerstwa z "niebezpiecznymi przedmiotami". Jest decyzja prokuratury

Wszedł do ministerstwa z "niebezpiecznymi przedmiotami". Jest decyzja prokuratury

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

- W cztery następujące po sobie weekendy pociągi kursujące po linii obwodowej nie zatrzymają się przy peronie 9. Dworca Zachodniego - poinformował rzecznik PKP PLK Karol Jakubowski.

Pociągi nie zatrzymają się przy tym peronie. Utrudnienia dotyczą ponad 100 połączeń

Pociągi nie zatrzymają się przy tym peronie. Utrudnienia dotyczą ponad 100 połączeń

Źródło:
PAP

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar po zapoznaniu się z treścią opinii Kolegium Sądu Okręgowego w Warszawie odwołał z pełnionych funkcji prezesa i czworo wiceprezesów Sądu Okręgowego w Warszawie - podano w komunikacie resortu sprawiedliwości.

Prezes i wiceprezesi Sądu Okręgowego w Warszawie odwołani

Prezes i wiceprezesi Sądu Okręgowego w Warszawie odwołani

Źródło:
tvn24.pl
On kradł, oni kupili po "okazyjnej cenie"

On kradł, oni kupili po "okazyjnej cenie"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wracając po imprezie do domu, "stoczył walkę" z drzewkiem w parku. Nie wiedział, że wszystko nagrały kamery monitoringu. Policjanci skierowali sprawę do sądu, młodemu mężczyźnie grozi kara grzywny do tysiąca złotych.

Po imprezie "walczył" z drzewkiem w parku

Po imprezie "walczył" z drzewkiem w parku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło we wtorek pod Garwolinem. Na auto, w którym znajdował się kierowca, runęło duże drzewo. Ze skutkami nocnej nawałnicy walczyli też straży z Wyszkowa. Dochodziło tam do podtopień, uszkodzone zostały dachy.

Drzewo runęło na auto, w środku był kierowca

Drzewo runęło na auto, w środku był kierowca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z utrudnieniami musieli się liczyć kierowcy, którzy w porannym szczycie wybrali podróż mostem Świętokrzyskim. Jezdnię zablokowali aktywiści i aktywistki z Ostatniego Pokolenia, którzy domagają się większych inwestycji w transport publiczny.

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W ogrodzie zoologicznym w Warszawie na świat przyszedł samczyk irbisa śnieżnego, zwanego Duchem Gór. Kociak skończył właśnie sześć tygodni.

Ma słodko-puchaty wygląd, ale to "potężny drapieżnik". Duch Gór urodził się w Warszawie

Ma słodko-puchaty wygląd, ale to "potężny drapieżnik". Duch Gór urodził się w Warszawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zaniepokojenie kota uratowało egzotycznego gościa - informuje stołeczne straż miejska. Mieszkańcy bloku na Bródnie zauważyli dziwne zachowanie swojego pupila, okazało się, że na ich balkonie pojawił się niespodziewany przybysz - gekon. Na miejsce wezwali ekopatrol.

Kot był zaniepokojony. Jego czujność wzbudził egzotyczny gość

Kot był zaniepokojony. Jego czujność wzbudził egzotyczny gość

Źródło:
tvnwarszawa.pl