Stołeczni drogowcy przejmą od inspekcji transportu sprawdzanie ciężarówek przejeżdżających przez Warszawę. Zapowiadają, że kontroli będzie więcej, a pomagać będą m.in. osoby, które dotychczas zajmowały się fotoradarami.
"Przeładowane ciężarówki niszczą nasze drogi. Decyzją władz Warszawy Zarząd Dróg Miejskich przejmuje kompetencje od Inspekcji Transportu Drogowego, w ramach których będziemy sprawdzać wagę pojazdów ciężarowych, poruszających się po drogach, będących w naszym zarządzie" – informuje ZDM.
Wzmożone kontrole
Co to oznacza w praktyce? – Będzie więcej kontroli, będą się odbywały tak często, jak to tylko możliwe – zapewnia Karolina Gałecka, rzeczniczka ZDM. – Będziemy sprawdzać, czy kierowcy mają pozwolenia na przejazd przez miasto, a także czy pojazdy nie są przeładowane – dodaje.
Jak twierdzą drogowcy, przejazd jednej ciężarówki oznacza dla nawierzchni drogi tyle, co 160 tys. samochodów osobowych. A kiedy jest przeciążona, np. do 20 ton na jedną oś, niszczy drogę tak samo jak 3 mln zwykłych aut.
W razie wątpliwości kierowca może być poproszony o przejechanie na jedną z pięciu wag, które znajdują się na terenie miasta. Ale drogowcy zastanawiają się też nad inną formą kontroli. Na Nowym Świecie testują automatyczne czujniki, które sprawdzają czy kierowcy ignorują zakaz wjazdu. – Nie wykluczamy, że wprowadzimy taki system na wylotówkach, żeby sprawdzał czy pojazdy nie łamią zakazu wjazdu – wyjaśnia Gałecka.
10 osób od fotoradarów
Na razie ZDM szuka kierownika wydziału, który będzie zajmował się kontrolami. – Przejmiemy też 10 etatów ze straży miejskiej. Chodzi o osoby, które dotychczas zajmowały się fotoradarami – tłumaczy Gałecka.
Przy kontrolach jednak nadal będzie musiał być obecny policjant lub przedstawiciel inspekcji transportu drogowego. - To określają przepisy prawa – mówi Gałecka.
Drogowcy zaznaczają, że na razie przygotowują się do wdrożenia systemu. Planują ruszyć z kontrolami we wrześniu.
ran/sk
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN24