Ta metoda zadziałała w Poznaniu, gdzie po zamieszczeniu zdjęć na stronie wielkopolskiej policji część pseudokibiców sama zgłosiła się na policję, a identyfikacja pozostałych jest w toku.
Komenda Stołeczna Policji w środę wysłała wniosek o zgodę na umieszczenie zdjęć w internecie do bydgoskiej prokuratury, w której toczy się postępowanie w sprawie zadymy na stadionie miejscowej Zawiszy.
- Generalnie my godzimy się na tę publikację, tak jak to było w przypadku wniosku policji poznańskiej i taka odpowiedź została wysłana. Natomiast my domagamy się przedłożenia materiałów w takim kształcie, który umożliwi precyzyjne określenie, które z tych wizerunków podlegają upublicznieniu - mówi tvn24.pl prokurator Bednarek.
Zidentyfikować konkretnych kiboli
Jak tłumaczy, warszawscy policjanci mają dosłać zdjęcia, na których widać konkretnych pseudokibiców łamiących prawo - np. odpalających race czy niszczących stadion. Na ich podstawie prokuratorzy będą podejmować konkretne decyzje. - Nam chodzi o tych kibiców, z których zachowania w sposób oczywisty wynika, że popełnili przestępstwo - wyjaśnia prok. Jan Bednarek.
POwiedział portalowi tvn24.pl także, że "przesyłka ( zdjęcia - red.) ostała już wysłana do Bydgoszczy pocztą resortową". - Od momentu jej otrzymania prokuratorzy będą potrzebować kilku godzin na weryfikację zdjęć i ostateczne podjęcie decyzji - zapowiada prokurator. Jeżeli dotrą one po południu, stołeczna policja odpowiedź otrzyma dopiero w poniedziałek.
Sami się zgłaszają
Publikacja zdjęć chuliganów zadziałała w Poznaniu. Przed trzema dniami Komenda Wojewódzka Policji w Poznaniu zawiesiła na swojej stronie wizerunki 51 pseudokibiców Lecha, którzy również brali udział w zadymie w Bydgoszczy. Od tego czasu pięciu z nich zgłosiło się dobrowolnie do prokuratora, a 11 udało się zidentyfikować, dzięki informacjom napływającym do policji.
tvn24.pl//rs/iga
Źródło zdjęcia głównego: | quoteinvestigator.com