Zamiast pożyczek były oszustwa. Ponad 600 pokrzywdzonych

Akt oskarżenia dla członków grupy wyłudzającej pieniądzeShutterstock

Pięć osób odpowie przed sądem za oszustwa dokonywane za pośrednictwem firmy zajmującej się udzielaniem pożyczek. Zdaniem prokuratury spółka pobierała bezzwrotne opłaty administracyjne, ale nie wypłaciła nikomu pieniędzy. Kilkaset osób straciło za jej sprawą ponad 1,6 miliona złotych.

Oskarżeni to Piotr S. i Piotr C., założyciele spółki European Financial Corporation (wcześniej Europejski Centrum Inwestycyjno Finansowe), której celem miało być doradztwo finansowe i udzielanie pożyczek.

Zdaniem śledczych założyli oni i kierowali zorganizowaną grupą przestępczą. Prokuratura zarzuca im popełnienie 643 przestępstw. Przed sądem staną też trzy pracowniczki firmy: Anna S. (27 zarzutów), Maryna S. (10 zarzutów) i Klaudia W. (12 zarzutów).

Jak podaje prokuratura, w okresie od lipca 2013 roku do czerwca 2017 Piotr S. i Piotr C. doprowadzili do niekorzystnego rozporządzenia mieniem co najmniej 662 pokrzywdzonych. Kwota szacowana jest na ponad 1,6 miliona złotych.

- Kwalifikacja prawna czynów zarzuconych oskarżonym obejmuje artykuł 65 § 1 Kodeksu karnego, a więc stwierdzenie, że sprawca uczynił sobie z przestępstwa stałe źródło dochodu - mówi Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która skierowała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. Dodaje, że w tym przypadku kodeks karny przewiduje zaostrzenie kary, tak jak w sytuacji recydywy.

KNF ostrzegała

Oskarżeni najpierw byli wspólnikami, później zbyli swoje udziały Józefowi W. Mężczyzna był prezesem firmy od początku jej istnienia, czyli od 2013 roku.

Pierwsza siedziba spółki mieściła się przy placu Defilad, później wielokrotnie zmieniano jej adres m.in. na aleję Jana Pawła II czy Marszałkowską.

W 2017 firma wynajmowała wirtualne biuro przy Złotej. Poza stolicą miała też biura w Gdańsku i Katowicach. Zostały one jednak zamknięte w 2016 roku.

Dwa lata temu Komisja Nadzoru Finansowego wpisała spółkę na listę ostrzeżeń, a Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął wobec niej postępowanie wyjaśniające.

Nieistniejące pożyczki

Prokuratura w akcie oskarżenia opisała, w jaki sposób działała spółka. Jej reklamy zapewniały, że do uzyskania pożyczki niepotrzebni są poręczyciele i weryfikacja w Biurze Informacji Kredytowej. Później pracownicy informowali osoby starające się o udzielenie pożyczki, że mają dwie opcje. Albo zapewnienie poręczyciela, który jest zatrudniony na umowę o pracę i zarabia co najmniej 2500 złotych netto miesięcznie, albo wpłacenie opłaty administracyjnej (od 7 do 10 procent wartości pożyczki) i podpisanie weksla in blanco.

- Klienci decydowali się na drugą opcję. Umowy zawierane były korespondencyjnie albo w jednym z trzech biur w Warszawie, Gdańsku lub Katowicach z oskarżonymi lub innymi pracownikami spółki, działającymi z ich upoważnienia - wyjaśnia Łapczyński. Zanim do tego dochodziło, musieli przelać na konto spółki opłatę administracyjną.

Gdy klienci poznawali rzeczywiste warunki umowy przedwstępnej, często postanawiali ją zerwać. Wówczas okazywało się, że spółka odmawia im zwrotu opłat administracyjnych. Jak tłumaczy prokuratura, jej przedstawiciele powoływali się na jeden z zapisów w umowie, który jest niezgodny z ustawą o kredycie konsumenckim.

- Pokrzywdzeni mieli też trudności w nawiązaniu kontaktu telefonicznego z firmą. Inni dowiadywali się o konieczności ustanowienia coraz to nowych zabezpieczeń pożyczki, co i tak nie prowadziło do zawarcia właściwej umowy pożyczki i przekazania im pieniędzy - zaznacza Łapczyński. Jak ustalili śledczy, żadna z pokrzywdzonych osób nie uzyskała pożyczonych pieniędzy. Przedstawiciele spółki nie wykonywali też wyroków sądowych, które nakazywały zwrot opłat.

Wyłudzanie pieniędzy umową na reklamę

Zdaniem prokuratury w latach 2013-2015 spółka wyłudzała także pieniądze poprzez pobieranie opłat tytułem umów o reklamę na posesji lub samochodzie. Pokrzywdzeni uiszczali opłatę w zamian za to, że spółka miała być pośrednikiem, który znajdzie reklamodawców gotowych zapłacić za powierzchnię reklamową pokrzywdzonym. - W tym przypadku nie doszło do zamieszczenia ani jednej reklamy na nieruchomości czy samochodach należących do pokrzywdzonych - tłumaczy Łapczyński.

Jak ustalili śledczy, gdy spółka zawierała umowy z pokrzywdzonymi, nie miała zawartej ani jednej umowy z potencjalnymi reklamodawcami czy agencjami reklamowymi.

W ten sposób - poprzez pobieranie opłat administracyjnych i z tytułu umowy o reklamę, wyłudzonych zostało w sumie ponad 1,8 miliona złotych. - Wpłaty wynosiły od 50 złotych do 50 tysięcy złotych, jednak w większości przypadków wpłacano kwoty około 1400-1500 złotych. Wiele osób, aby móc dokonać opłaty administracyjnej, zaciągnęło pożyczki w bankach, które do tej pory spłacają - dodaje rzecznik.

Nikt nie przyznał się do winy

Obaj oskarżeni nie przyznali się do winy. Złożyli wyjaśnienia i jako głównego organizatora wskazali 83-letniego Józefa W. To on miał posiadać szczegółowe informacje o firmie i mechanizmie udzielania pożyczek. Mężczyzna zmarł w grudniu 2018 roku. Postępowanie w zakresie dotyczącym jego osoby zostało umorzone.

- Z wyjaśnień Józefa W. wynikało, że oskarżeni zaproponowali mu, by został prezesem spółki. Tłumaczyli to kwestiami formalnymi. Wynikało to, jak mu przekazali, z konieczności realizacji postanowień właściwych organów, w co uwierzył - mówi Łapczyński.

Kobiety objęte aktem oskarżenia były pracowniczkami spółki. Zdaniem prokuratury, wiedziały, że firma nie udziela nikomu pożyczek. Wszystkie trzy nie przyznały się do winy, złożyły jednak wyjaśnienia.

Zobacz też materiał o rozbiciu grupy "Angelo", której członkowie podejrzani są o wyłudzenie ponad miliona złotych:

Uderzenie CBŚP w ekipę "Angelo"
Uderzenie CBŚP w ekipę "Angelo"CBŚP

kk/pm/r

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Wietnamczycy zorganizowali wsparcie dla swoich rodaków, którzy ucierpieli w pożarze hali handlowej Marywilska 44. Kupcy otrzymali w sobotę pierwszą pomoc.

Wsparcie po pożarze Marywilskiej 44. "Każdy otrzyma od nas pomoc, jesteśmy solidarni"

Wsparcie po pożarze Marywilskiej 44. "Każdy otrzyma od nas pomoc, jesteśmy solidarni"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura postawiła zarzuty mężczyźnie, który jest podejrzany o brutalne zabójstwo swojej matki. W czwartek, w jednym z mieszkań na Mokotowie, odnaleziono ciało starszej kobiety. 50-latek został aresztowany.

Brutalne zabójstwo starszej kobiety. Jej syn usłyszał zarzuty i został aresztowany

Brutalne zabójstwo starszej kobiety. Jej syn usłyszał zarzuty i został aresztowany

Źródło:
tvnwarszawa.pl

312 placówek czeka na zwiedzających w 20. Noc Muzeów. Jakie miejsca można odwiedzić? Przewidziano dużo wystaw i koncertów, również miłośnicy historii znajdą coś dla siebie. Dla pragnących nietypowych wrażeń jest wizyta w pszczelarium, spotkanie z robotem obdarzonym sztuczną inteligencją i zwiedzanie komory przelewu burzowego.

Jedyna taka noc. Otworzy się 312 placówek, nie tylko muzea

Jedyna taka noc. Otworzy się 312 placówek, nie tylko muzea

Źródło:
PAP

Dziesięć par jednopłciowych zostało pobłogosławionych w parafii ewangelicko-reformowanej w Warszawie. - Nasze błogosławieństwo jest sposobem na powiedzeniem tym parom, że ich miłość nie jest gorsza od miłości osób heteroseksualnych, że również ich miłość podoba się Bogu - mówi proboszcz parafii ewangelicko-reformowanej ks. Michał Jabłoński.

Duchowni pobłogosławili pary jednopłciowe. "Pierwszy taki gest w Polsce"

Duchowni pobłogosławili pary jednopłciowe. "Pierwszy taki gest w Polsce"

Źródło:
PAP

Policjanci z radomskiej drogówki na sygnałach eskortowali do szpitala samochód z mężczyzną poparzonym po wybuchu butli gazowej. Dotarli na czas.

"Będziemy pilotować pojazd, mamy poparzoną osobę". Nagranie

"Będziemy pilotować pojazd, mamy poparzoną osobę". Nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Podczas wykonywania prac polowych zginął 75-latek. Wypadł z ciągnika, a ten go przygniótł. Policja bada przyczyny tego tragicznego wypadku.

Wypadł z ciągnika, a ten go przygniótł

Wypadł z ciągnika, a ten go przygniótł

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Woli zatrzymali mężczyznę, który miał szantażować znanego influencera. Według ustaleń śledczych podejrzany zmuszał pokrzywdzonego do zapłaty pieniędzy pod groźbą "rozpowszechnienia filmu w Internecie, który miał go zniesławić".

Groził znanemu influencerowi, że udostępni film, który go zniesławi. Ten zgłosił sprawę policji

Groził znanemu influencerowi, że udostępni film, który go zniesławi. Ten zgłosił sprawę policji

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W poniedziałek drogowcy rozpoczną remont torowiska na ulicy Filtrowej -tramwajarze wymienią szyny i wybudują odwodnienie. Tego samego dnia rozpocznie się wymiana nawierzchni na kolejnym fragmencie prawego pasa ulicy Grochowskiej. Szykują się utrudnienia dla kierowców i pasażerów komunikacji miejskiej.

Prace na Filtrowej i Grochowskiej. Objazdy i zmiany

Prace na Filtrowej i Grochowskiej. Objazdy i zmiany

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Po trzech latach od zamknięcia plac zabaw w Parku Ujazdowskim został oddany do użytku. To wyjątkowo pechowa inwestycja. Została zamknięta ze względu na stan techniczny zabawek. Wykonawca odmówił naprawy w ramach gwarancji. Ogłaszano kolejne przetargi na remont, udało się dopiero za trzecim razem.

Pechowy plac zabaw wreszcie otwarty. Naprawa zajęła prawie trzy lata

Pechowy plac zabaw wreszcie otwarty. Naprawa zajęła prawie trzy lata

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wszedł na pomnik smoleński i zagroził detonacją ładunku wybuchowego. Postawił wówczas na nogi setki policjantów. Śledztwo w tej sprawie już się zakończyło. O skierowaniu do sądu aktu oskarżenia poinformował Szymon Banna, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Wszedł na pomnik smoleński, groził detonacją bomby. Koniec śledztwa

Wszedł na pomnik smoleński, groził detonacją bomby. Koniec śledztwa

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wypadek w Jaktorowie w powiecie grodziskim (Mazowieckie). Kierująca autem osobowym uderzyła w samochodzik elektryczny, którym jechały dwie dziewczynki. Nikt nie ucierpiał.

Dziewczynki jechały dziecięcym samochodzikiem elektrycznym. Zostały potrącone

Dziewczynki jechały dziecięcym samochodzikiem elektrycznym. Zostały potrącone

Źródło:
Kontakt 24, tvnwarszawa.pl

Zignorował znak stop na przejeździe kolejowym i ciągnikiem lamborghini wjechał wprost przed pociąg. Został zabrany do szpitala, ale nie odniósł poważniejszych obrażeń. Wśród pasażerów pociągu nie było rannych.

W ciągnik lamborghini uderzył pociąg

W ciągnik lamborghini uderzył pociąg

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wsiadła za kierownicę po zażyciu kokainy i wypiciu alkoholu. Po zatrzymaniu była agresywna, co skutkowało kolejnymi zarzutami. 38-latce grozi nawet pięć lat więzienia.

"Może trochę piłam", o kokainie nie wspomniała

"Może trochę piłam", o kokainie nie wspomniała

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Wolę wraca Hip Hop Festiwal. Na scenie wystąpią między innymi DonGURALesko, HEMP Gru, Dudek 56, Pokahontaz oraz Igorilla. Wstęp na imprezę będzie bezpłatny.  

Hip Hop Festiwal wraca na Wolę. "Będzie czego posłuchać i do czego się pobujać"

Hip Hop Festiwal wraca na Wolę. "Będzie czego posłuchać i do czego się pobujać"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pszczelarze z warszawskiego metra na Stacji Techniczno-Postojowej na Kabatach zebrali już pierwszy tegoroczny miód wielokwiatowy. Teraz te pracowite owady korzystają z kwitnienia akacji, a za chwilę też z lipy.

Zebrali pierwszy w tym roku miód z pasieki warszawskiego metra

Zebrali pierwszy w tym roku miód z pasieki warszawskiego metra

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W jednym z boksów na terenie centrum handlowego w Wólce Kosowskiej pod Warszawą doszło do zwarcia instalacji elektrycznej. Z uwagi na duże zadymienie ewakuowano osoby przebywające w hali.

Pożar centrum handlowego w Wólce Kosowskiej

Pożar centrum handlowego w Wólce Kosowskiej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Mamy deklarację wstępną ze strony kupców, że większość z nich byłaby gotowa do podjęcia znowu działalności i miejmy nadzieję, że właśnie w takiej hali tymczasowej taka działalność będzie mogła być prowadzona - mówił o rozwiązaniach dla poszkodowanych przedsiębiorców po pożarze hali przy Marywilskiej prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Trzaskowski: kupcy z Marywilskiej będą mogli handlować w hali tymczasowej

Trzaskowski: kupcy z Marywilskiej będą mogli handlować w hali tymczasowej

Źródło:
tvnwarszawa.pl