Zamiast na Euro, miliony poszły na koncerty. Sprawę bada NIK

Stadion Narodowy
Stadion Narodowy
Źródło: Maciej Wężyk/tvnwarszawa.pl
Ministerstwo Sportu mogło wykorzystać ponad sześć milionów złotych niezgodnie z przeznaczeniem. Zamiast na promocję Euro 2012 oraz piłki siatkowej, wydało je na koncerty Madonny i Coldplay oraz słynny "mecz na wodzie" Polska-Anglia. Takie wątpliwości w swoim raporcie przedstawia Najwyższa Izba Kontroli - dowiedziały się tvn24.pl i TVN24.

Przed organizowanymi przez Polskę mistrzostwami Europy w piłce nożnej, ministerstwo sportu z budżetu państwa otrzymało 30 milionów złotych na "specjalne wydatki".

Pochodziły one z rezerwy celowej przeznaczonej na zadania związane z Euro 2012 oraz promocję piłki siatkowej wśród dzieci i młodzieży.

Rezerwa na ścisłe cele

Tvn24.pl i TVN24 dotarły jednak do raportu Najwyższej Izby Kontroli, z którego wynika, że resort 1/5 tej kwoty mógł wydać na zupełnie inne zadania.

- Mamy wątpliwości, czy ponad sześć milionów zostało wydane zgodnie z przeznaczeniem rezerwy celowej. Była ona bowiem przeznaczona na przedsięwzięcia ściśle związane z Euro 2012 - przyznaje w rozmowie z nami rzecznik NIK Paweł Biedziak.

Zaznacza przy tym, że kontrola w tej sprawie nie dobiegło jeszcze do ostatecznego końca, a w związku z tym jest nieprawomocna.

6 mln na Madonnę, Coldplay i "mecz na wodzie"

Na co ministerstwo Joanny Muchy wydało sześć milionów złotych zamiast na Euro i siatkówkę?

Jak się nieoficjalnie dowiadujemy, resort dofinansował trzy imprezy na Stadionie Narodowym:

- koncert Madonny w sierpniu 2012 roku (w kwocie ponad 5,8 mln zł)- koncert Coldplay we wrześniu 2012 roku (74,5 tys. zł)- październikowy, legendarny już mecz Polska-Anglia, który przełożono z powodu zalania stadionu (ponad 266 tys. zł).

Wszystkie trzy imprezy odbyły się już po zakończeniu mistrzostw Europy w piłce nożnej.

Resort: otrzymaliśmy zgodę na wydanie pieniędzy

Pieniądze z rezerwy celowej mogą być przeznaczone na inne zadanie, jeśli z oficjalnym wnioskiem w tej sprawie wystąpi resort sportu do ministra finansów. Według Najwyższej Izby Kontroli tak się nie stało.Katarzyna Kochaniak, rzeczniczka ministerstwa sportu w rozmowie z tvn24.pl zarzuty odpiera i przekonuje, że z taką prośbą resort wystąpił. - Otrzymaliśmy zgodę - zapewnia. Szczegółów podać nam dzisiaj jednak nie potrafiła; powiedziała, że musi najpierw bliżej zapoznać się ze sprawą.

Jeśli wątpliwości NIK okażą się prawdą, sprawą zajmie się Rzecznik Dyscypliny Finansów Publicznych, który może wystąpić z wnioskiem o ukaranie osób odpowiedzialnych za naruszenia.

Straty na stadionie

To nie jedyne problemy ministerstwa sportu związane ze Stadionem Narodowym i organizowanymi tam imprezami. Jak poinformowała "Gazeta Wyborcza" wspólnie z Radiem ZET, koncert Madonny okazał się finansową katastrofą, a resort stracił na nim tylko milion mniej, niż otrzymał, czyli 4,8 mln zł. Głównym powodem porażki było nieznalezienie sponsora dla wydarzenia przez Narodowe Centrum Sportu, które stadionem zarządza.- Koncert był kosztowną lekcją, z której resort wyciągnął wnioski - podsumowała rzeczniczka ministerstwa sportu.

CZYTAJ TEŻ NA TVN24.PL

tvn24.pl/roody

Czytaj także: