Zalane przystanki i jezdnie - w środę skutki porannej ulewy sparaliżowały po raz kolejny ruch na Trasie AK. - Wszystko przez budowę systemu kanalizacyjnego doprowadzającego ścieki do oczyszczalni ścieków Czajka – przyznaje MPWiK.
To już drugi raz, kiedy dokładnie w tym samym miejscu po opadach deszczu zalewa jedną z najważniejszych arterii w stolicy. – Rok temu to nie była nasza wina. Podczas tamtej burzy spadło gdzieniegdzie nawet 50 litrów wody na metr kwadratowy i podtopiło nie tylko ulice, ale całe miasto – broni się Ryszard Bugaj, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Tym razem jednak przyczyna leży właśnie po stronie wodociągowców.
Problemy do końca roku
Kanalizacja w rejonie budowanego mostu Północnego jest obecnie zwężona o ok. 30 procent. Właśnie w tym rejonie wodociągowcy budują kolektory, którymi transportowane będą ścieki z lewobrzeżnych dzielnic na Białołękę i dalej do oczyszczalni ścieków Czajka.
– Takie zwężenie spowodowało szybkie przepełnienie kolektora Burakowskiego i woda wybiła w najniższym miejscu, czyli w rejonie Trasy AK – tłumaczy Bugaj. – Inwestycja ma się zakończyć jeszcze w 2011 roku i wtedy przepustowośc kolektora Burakowskiego wróci do 100 procent – zapewnia.
Ścieki na ulicy
W wyniku wybicia kanalizacji część Trasy została zalana. Najgorzej było na wysokości wiaduktu ul. Mickiewicza. Niestety, wylała tam nie tylko deszczówka, ale również ścieki, bo w tym rejonie znajduje się kanalizacja ogólnospławna. Oznacza to, że nawet, gdy woda opadnie, na ulicy pozostanie osad. To ważna informacja dla kierowców, ulica będzie w tym miejscu jeszcze długo śliska. W zeszłym roku identyczna sytuacja doprowadziła do tragicznego w skutkach wypadku.
TAK WYGLĄDAŁA TRASA AK W ŚRODĘ RANO:
fot. Tomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl
fot. TVN24
ZOBACZ ZDJĘCIA I FILMY INTERNAUTÓW Z TRASY AK
SPRAWDŹ AKTUALNĄ PROGNOŻE POGODY
wp, mjc//par