Na komendę policji w Karczewie spłynął meldunek, że po jednej z ulic chodzi rozwścieczony mężczyzna z maczeta w ręku. Według świadków, zaczepiał przypadkowe osoby.
Ofiarą napastnika padł 30-latek, któremu maczeta rozcięła policzek. Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie lekarze zszyli mu rozległą ranę.
Miał paralizator i gaz pieprzowy
Policjantom udało się zatrzymać 29-letniego napastnika, mieszkańca powiatu otwockiego. Znaleziono przy nim także gaz pieprzowy i paralizator. Mężczyzna trafił do aresztu.
bf/b
Źródło zdjęcia głównego: ksp