Plotki głoszące, że stacja CNK to ciągle plac budowy, nie znajdują potwierdzenia. W poniedziałek odwiedziliśmy ją z kamerą. Na miejscu trwają już tylko prace wykończeniowe.
- To głównie prace porządkowe i poprawianie drobnych niedociągnięć wykazanych przez służby, jak np. regulowanie bramek wejściowych - tłumaczy Anna Bartoń z warszawskiego metra.
I dodaje: - Wszystkie elementy mające wpływ na bezpieczeństwo pasażerów zostały odebrane i działają poprawnie - zapewnia urzędniczka.
Na torach można zobaczyć pociągi inspiro. To tak zwane jazdy testowe.
Na stacji swoje prace zakończyły już straż pożarna, sanepid i inspektor ochrony środowiska. Teraz metro czeka na dokumenty od służb.
Pytamy o przecieki
Jedyne, co może budzić niepokój, to ciągle widoczne zacieki na ścianach. Plamy wody znajdują się też między szynami, na torowisku.
- Taka jest specyfika tego typu budownictwa. Podobnie jest na pierwszej linii metra, którą użytkujemy już od 20 lat. Obie inwestycje były prowadzone w trudnych warunkach gruntowych i wodnych - przekonuje Bartoń. I dodaje: - Nasza praca polega na tym, by takie sporadycznie występujące przecieki uszczelniać. Jednak nie mają one żadnego wpływu na komfort i bezpieczeństwa pasażerów.
"Widać zacieki, ale nie są one groźne"
Najdłuższe schody w Polsce
Stacja Centrum Nauki Kopernik była najtrudniejszym obiektem centralnego odcinka II linii metra. W sierpniu 2012 roku maszyna drążąca tunel natrafiła na ciek wodny. Doszło do wlania się wody z piaskiem do zachodniej części stacji. Tunel Wisłostrady był zamknięty przez 10 miesięcy. - Na długo zapamiętamy budowę tej stacji. Nauczyła nas pokory - przyznaje Bartoń.
Prace udało się jednak dokończyć, a sama stacja może dziś pochwalić się m.in. rekordowo długimi schodami ruchomymi. - Mają ponad 40 metrów. Zawiozą pasażerów 17 metrów w dół. Pobiliśmy rekord, który do tej pory należał do schodów na dworcu głównym w Krakowie - chwali się urzędniczka. Niestety, warszawiacy jeszcze przez jakiś czas nie będą mogli zobaczyć niebieskiej stacji, ani przejechać się rekordowymi schodami. Urzędnicy jak ognia unikają podawania jakiekolwiek daty otwarcia centralnego odcinka drugiej linii metra. - Pojedziemy, gdy dostaniemy pozwolenie na użytkowanie od Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego i przeprowadzimy wszystkie niezbędne testy - mówi Bartoń. Podobnie jak jej przełożeni i współpracownicy konkretnej daty zdradzić nie chce. Według naszych informacji, WINB ma zakończyć odbiory do końca lutego. Potem jeszcze przez 2 tygodnie metro będzie testować odebraną infrastrukturę. Wydaje się, że drugą linią metra pojedziemy najwcześniej w połowie marca.
jb/r, lulu
"Tę stację zapamiętamy na długo"