Informacje potwierdziła straż pożarna. Po kilkudziesięciu minutach okazało się, że alarm był fałszywy. - Gazownicy zbadali teren. Według planów w rejonie nie ma rury z gazem - relacjonował po godz. 10 Mateusz Szmelter, reporter tvnwarszawa.pl.
Dlaczego doszło do pomyłki? - Za wyższą uczelnią jest budowa i były prowadzone prace odpompowywania wody do studzienek. W wodzie musiał zachodzić jakiś proces fermentacji i wydobywający się zapach w okolicy faktycznie przypomina zapach gazu - wyjaśnia reporter.