Nieoficjalne doniesienia o zakończeniu liczenia głosów za referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz pojawiły się w piątek. Jan Artymowski ze Stronnictwa Demokratycznego ogłosił, że referendum jest pewne, bo zweryfikowano prawidłowo 140 tys. podpisów.
"Intensywne prace"
- W ostatnim czasie pojawiały się też informacje, że dzisiaj zapadnie postanowienie komisarza wyborczego. To nie jest prawda – dementuje Dorota Tyrała, warszawski komisarz wyborczy. – Cały czas trwają prace związane z wnioskiem, jaki wpłynął w sprawie referendum – dodaje.
Jak podkreśla, wciąż nie jest możliwe podanie informacji o liczbie przeliczonych podpisów. Ma się to stać w terminie przewidzianym ustawą.
– Termin przewidziany na tego rodzaju prace to 30 dni. W przypadku referendum w Warszawie upływa 21 sierpnia – precyzuje komisarz. - Jaka to będzie data dokładnie, zależy od postępu prac. Są prowadzone intensywnie, żeby wydać postanowienie o referendum bądź odrzuceniu wniosku – dodaje.
Tyrała potwierdza, że sprawdzono wszystkie zgłoszone karty, ale "sprawdzana jest jeszcze w różnych warstwach prawidłowość tego wniosku".
Potrzeba 133 tysiące podpisów
Pod koniec lipca do komisarza wyborczego w Warszawie trafiły podpisy zebrane pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum ws. odwołania prezydent miasta Hanny Gronkiewicz-Waltz. Organizatorzy mówili wówczas, że zebrali ich 232 tys.
Żeby do referendum w stolicy doszło, w Warszawie musi być ich formalnie 133 tys. 576. Zgodnie z przyjętą procedurą, nie są liczone wszystkie głosy - liczenie odbywa się do momentu, w którym okazuje się, że ich liczba jest już wystarczająca (10 proc. uprawnionych do głosowania).
Najpóźniej po 50 dniach
Zgodnie z prawem, jeśli komisarz zdecyduje o przeprowadzeniu referendum, musi się ono odbyć w dzień wolny od pracy, najpóźniej 50. dnia od opublikowania postanowienia komisarza. Oznacza to, że referendum w Warszawie musiałoby odbyć się najpóźniej w połowie października.
Referendum będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział 3/5 liczby wyborców, którzy wzięli udział w wyborze odwoływanego organu. W wyborach na prezydenta Warszawy w 2010 r., w których zwyciężyła Gronkiewicz-Waltz, wzięło udział 649 049 osób. Oznacza to, że referendum w sprawie jej odwołania będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział co najmniej 389 430 osób. Wynik referendum jest rozstrzygający, jeżeli za jednym z rozwiązań w sprawie poddanej pod referendum oddano więcej niż połowę ważnych głosów. Jeśli większość opowiedziałaby się za odwołaniem Gronkiewicz-Waltz, jej mandat wygasłby wraz z ogłoszeniem wyniku referendum w dzienniku urzędowym województwa.
POLITYCY O REFERENDUM W TVN24:
ZŁOŻENIE PODPISÓW POD REFERENDUM:
Politycy o referendum
Mówi Piotr Guział z Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej
ran/b