- Budynek przy ul. Marszałkowskiej, który odchylił się po awarii o kilka milimetrów, nie jest zagrożony. Musimy jednak wzmocnić grunt przy fundamentach. Te prace potrwają kilka dni – wyjaśniał na niedzielnej konferencji prasowej Wojciechowicz.
Jak dodał, w tej chwili z noclegów przygotowanych przez miasto korzysta ponad 30 osób. - Liczymy się z tym, że ta liczba wzrośnie. Jesteśmy na to przygotowani – zapewnił wiceprezydent.
Część mieszkańców, których lokale znajdują się od strony ul. Marszałkowskiej wróciła już do swoich mieszkań w sobotę. Ta część jest oddzielona od reszty budynku dylatacją. Z takiej możliwości skorzystał cztery rodziny.
Agnieszka Kłąb z biura prasowego ratusza w rozmowie z PAP powiedziała, że do budynku podłączono już prąd i wodę. - Nadal nie ma tam gazu i ogrzewania. Te media mają być ponownie przyłączone we wtorek lub w środę - zapowiedziała.
Wojciechowicz nie chciał odpowiedzieć na pytanie o koszty usuwania skutków piątkowej awarii na budowie II linii metra. Zapewnił jednak, że pokryje je wykonawca. - Budowa jest ubezpieczona. To sprawa wykonawcy - mówił.
Dziura w jezdni
W nocy z czwartku na piątek uszkodzona została instalacja wodociągowa przy skrzyżowaniu ulic Szkolnej i Świętokrzyskiej. Woda podmyła pobliskie budynki. Strażacy ewakuowali mieszkańców dwóch z nich. Ulica Marszałkowska została wyłączona z ruchu. Prace na budowie stacji Świętokrzyska zostały wstrzymane. Doszło również do awarii gazowej. Służby odcięły dopływ wody, gazu i prądu w pobliskich budynkach.
par/mz