Wszystko zaczęło się, kiedy bemowscy policjanci zatrzymali do rutynowej kontroli drogowej hondę. W aucie było trzech mężczyzn. Wszyscy zachowywali się nerwowo. Wtedy funkcjonariusze postanowili przeszukać samochód. Pod fotelem pasażera znaleźli dwie torebki z marihuaną. Ustalili że, narkotyki należały do 26-letniego Marcina S.
Magazyn pigułek w szafie
Mundurowi zatrzymali go i przewieźli na komisariat. Postanowili też sprawdzić jego mieszkanie. W szafie w jednym z pokoi odkryli dużą liczbę różnokolorowych tabletek. Specyfiki zostały zabezpieczone i zbadane. Jak się okazało, były to środki farmakologiczne – dokładnie 12 tys. tabletek. Marcin S. sprzedawał je za pośrednictwem portalu internetowego.
Mężczyzna usłyszał zarzuty posiadania narkotyków i przechowywania produktów leczniczych w celu wprowadzenia ich do obrotu bez pozwolenia. Grozi mu do 3 lat więzienia.
W ręce wolskich policjantów wpadli też wspólnicy Marcina S., 32-letni Piotr N. i 31-letni Maciej O. Po przesłuchaniu o tym, jakie zarzuty zostaną im postawione, zdecydują funkcjonariusze prowadzący sprawę.
js/par
Wpadł za marihuanę, w domu miał 12 tys. nielegalnych tabletek
Źródło zdjęcia głównego: | PKP Wrocław